"(...) Zamiast uciekać w popłochu, Candice stanęła jak wryta. Po prostu nie mogła ogarnąć rozumem, że zamaskowany, dzierżący maczetę morderca nachodzi domek w lesie, by siać krwawe spustoszenie w grupie imprezujących młodych ludzi. To było zbyt absurdalne. To musiał być jakiś żart. Przybrała wyzywającą pozę, uśmiechając się i krzyżując ręce na piersiach. - Ładny kostium, ale to jeszcze nie Halloween. Czy to jest gumowa maczeta? Założę się, że tak. Dobra robota z tą udawaną krwią. Mężczyzna przechylił głowę, mrużąc oczy. Wydawał się niemal komicznie zdezorientowany. Candice nieśmiało zrobiła krok w jego stronę, rozkładając ramiona i wyciągając rękę. - Czy mogę dotknąć twojego małego rekwizytu?".
Kompot z popiołu
"Światło jest wszędzie dokoła ciebie, sęk w tym, że ty nie widzisz niczego poza cieniem. A ten cień to ty. Sam go rzucasz." - Cormac McCarthy - "Sunset Limited"
2022/08/04
Wszystkie święta umarły - Brian Smith
2022/07/16
Indygo - Michał Jan Chmielewski
"(...) - Boję się - powiedział Emil. Jego szczęka drgała, zęby szczękały głośno. - Ktoś ci coś zrobił? - spytała, wstając na nogi. Uważnie zlustrowała okolice, ale w dalszym ciągu nie dostrzegała niczego podejrzanego. Tyle, że coś tu było. Jakaś groza, coś niebezpiecznego. Czuła na sobie czyjś wzrok. Zaginione dzieci. Płacz rodziców. Zaginione i nigdy nieodnalezione. Była gotowa do ucieczki, chciał biec przed siebie, w stronę miasta. Do zapadnięcia zmroku zostało jeszcze trochę czasu, ale o tej porze na działkach nie było nikogo., co znaczyło, że każdy, absolutnie każdy świr, porywacz czy inny Czarny Lud mógł się na nich czaić".
Michał Jan Chmielewski zasłynął powieścią "Złe" wydaną w 2016 roku. (Jeśli szukacie czegoś pokroju "Dziewczyny z sąsiedztwa" Jacka Ketchuma to polecam. Natężenie patologii i to, w jak realistyczny sposób została przedstawiona nikogo nie pozostawi obojętnym). W "Indygo" autor odchodzi od brutalnego naturalizmu, wplatając w historię wątek fantastyczny. Trzeba przyznać, że to dość ryzykowny krok. Czy słuszny? W sumie nie wiem.
Akcja rozgrywa się w Baskin Zachodnim. Czytelnicy autora na pewno kojarzą to miasteczko. Od lat giną w nim bez śladu dzieci. Mieszkańcy Baskin jeszcze dobrze nie zapomnieli o ostatnim zaginięciu, a już dochodzi do kolejnego. Wszyscy obawiają się najgorszego. Głównymi bohaterami powieści są Ada i Emil. Ada - wychowywana przez dziadków, cudem ocalała z wypadku samochodowego w którym straciła rodziców. Emil - odludek, odtrącony przez rówieśników, uważany za dziwaka. Jest jeszcze trzecia istotna postać - Kusak. Tak nazywa sam siebie odpowiedzialny za porwania dzieci morderca. Nietrudno się domyśleć, że w pewnym momencie ścieżki trójki bohaterów się przetną.
Podoba mi się styl Chmielewskiego. Prosty, treściwy, bardzo konkretny. Coś takiego zawsze do mnie trafia. Czuć w tym jakąś taką fajną autentyczność. Bohaterowie również na plus. Nie da się ich nie lubić, a sama relacja Ady i Emila jest po prostu urocza. Ta gra pozorów, gdzie obydwoje starają się wyjść na twardszych niż w rzeczywistości są, jednocześnie ukrywając przed sobą bolesne tajemnice - świetna robota. Jeśli chodzi o Kusaka i jego motywacje - nie mam zastrzeżeń. Krzywdzi i zabija bo może. I tyle. To go kręci, w tym się specjalizuje. Mijają lata i nikt niczego nie podejrzewa. Facet po prostu jest je*anym, zwyrodniałym psycholem. Co do elementu paranormalnego, który się w pewnym momencie tutaj pojawia, to mam mieszane uczucia. :/ Generalnie ładnie komponuje się w całej historii, ma to wszystko przysłowiowe "ręce i nogi" a jednak... Bardziej przemawiał do mnie ten miażdżący autentyzm, który autor zaserwował w powieści "Złe". Nie zmienia to faktu, że książka mi się podobała, mało tego - wkrótce powinna ukazać się nowa powieść Chmielewskiego - "Cicha, ciemna noc" po którą z przyjemnością sięgnę.
2022/06/28
Upiorna uczta - Robert Cichowlas
"(...) Od tego momentu opowieść stawała się jeszcze ciekawsza. - Odkryłam w sobie nimfomankę, gdy twój tato rozebrał mnie w krzakach, a potem zaczął pieścić jądrami moją twarz. Zauważyło nas paru bezdomnych, którzy zaczęli się przypatrywać. Wtedy jeszcze nie w głowie mi było uprawianie seksu z żulami, dlatego kazałam im iść w diabły. Ale w podświadomości zrodziło się kolejne pragnienie - by bzyknąć się z tymi śmierdziuchami." - fragment z opowiadania "Pokuta" R. Cichowlas
2022/05/29
Śnieg jeszcze czysty - Anna Musiałowicz
"(...) Z kolei Gabrysia uważała, że niestosowne byłoby śmianie się w tym domu wypełnionym mieszanką smutku i nieznośnego oczekiwania. Gdy była młodsza, starała się szczebiotać jak w czasach, kiedy mama żyła, teraz jednak nie potrafiła zarazić radością innych. Odnosiła wrażenie, że nawet z najszczerzej odczuwanego szczęścia wypełza czarny wąż smutku, który zjada każde przyjemne doznanie. Aby go nie karmić, należało tłumić w sobie uczucia i z nikim się nimi nie dzielić. Nie pokazywać, że istnieją".
Mocna to była lektura. Zaskakująco mocna. Z powieści na powieść Anna Musiałowicz zabiera czytelników w coraz mroczniejsze rejony. Może i "Śnieg jeszcze czysty" to nie jest podręcznikowy przykład literackiego horroru, ale są w nim takie momenty, które mrożą krew w żyłach.
![]() |
źródło: [klik] |
Późne lata sześćdziesiąte na polskiej wsi. W tragicznym wypadku ginie matka małej Gabrysi. Ojciec dziewczynki nie potrafi sobie poradzić z odejściem ukochanej, rolę opiekuna dziewczynki przejmuje jej babcia. Starsza kobieta robi wszystko co w jej mocy, żeby wspierać dorastającą Gabrysię pozbawioną matki, i lekceważoną przez ojca. Czas mija, życie toczy się dalej. Nieszczęśliwy splot wydarzeń sprawia, że dochodzi do kolejnej tragedii.
W prologu powieści poznajemy Weronikę - młodą, silną kobietę, matkę i żonę, postać lubianą i szanowaną, która nie raz i nie dwa pomogła komuś z lokalnej społeczności. Weronika niespodziewanie umiera. Jej śmierć rujnuje spokojne życie rodziny. Opis zarówno śmierci Weroniki, jak i zagubienia którego doświadczają jej najbliżsi zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Subtelne pióro autorki, uderzające momentami w poetyckie tony, nagle zderza się z niezwykłą, naturalistyczną brutalnością. I takich momentów w całej historii jest więcej. Bohaterowie radzą sobie z żałobą tak jak potrafią - Franek, mąż zmarłej Weroniki, zatraca się w pracy i nic nie znaczących romansach. Gabrysia ma żal do matki, czuje się przez nią porzucona. Babcia Gabrysi nie wie jak pomóc zbuntowanej wnuczce, wie za to, że ani ona, ani nikt inny nie zastąpi jej matki. Motyw nadprzyrodzony, czyli obecność ducha zmarłej, pełni tutaj rolę dekoracyjną, nie tyle straszy, co przypomina, jak wielkie piętno odcisnęła śmierć najbliższej na życiu pozostałych domowników. Kolejnym poważnym tematem, który porusza powieść, jest kwestia 'samotnego' dorastania oraz odkrywania przez młodą osobę własnej seksualności. Łatwo tutaj pokusić się o wydawanie pochopnych osądów, jednak patrząc na całą opowieść w szerszej perspektywie, nic nie wydaje się już takie czarno-białe. Pozornie błahe wydarzenia stają się fundamentem pod nadchodzącą katastrofę. Czy można było tego uniknąć? Dobre pytanie...
"Śnieg jeszcze czysty" z całą pewnością nie należy do książek, o których się szybko zapomina. To poruszająca, mroczna opowieść o ludzkim życiu i niewinności stopniowo burzonej przez nieodgadniony los. Anna Musiałowicz odważnie porusza i zgłębia tematy, których nawet w literaturze nie porusza się zbyt często. Smuci, szokuje, wzrusza. Pokazuje, jak słabymi jesteśmy istotami, oraz jak wiele mamy w sobie siły. To nie jest lekka lektura na poprawę humoru ale jeśli macie ochotę zmierzyć się z czymś, co wami dogłębnie wstrząśnie - polecam, absolutnie warto.
2022/05/18
Festiwal Grozy i Fantastyki - maj 2022
Siema. Tym razem nie będzie recki książkowej, a recka wydarzenia. 6-8 maja w Łodzi odbyła się pierwsza edycja Festiwalu Grozy i Fantastyki. Byłem na miejscu w piątek i sobotę, poniżej moje wrażenia.
Wszystkie święta umarły - Brian Smith
"(...) Zamiast uciekać w popłochu, Candice stanęła jak wryta. Po prostu nie mogła ogarnąć rozumem, że zamaskowany, dzierżący maczetę mo...

-
Dzisiejsza opinia będzie miała nieco inną formę niż zazwyczaj. Podobnie jak przedmiot owej opinii. Tomasz Siwiec stworzył własnymi rękami (...
-
Siema. Tym razem nie będzie recki książkowej, a recka wydarzenia. 6-8 maja w Łodzi odbyła się pierwsza edycja Festiwalu Grozy i Fantastyki ....
-
"(...) Rozmawialiśmy o szkole, o planach pójścia do colleg'u i o całej reszcie nastoletnich pierdoletów, monotonnego badziewia, któ...