2020/07/27

Pieprznik Grozowy #44 (21-27.07.2020)

Siema. Zmieniłem dzień publikowania PG z niedzieli na poniedziałek. Chyba tak zostanie, bo wygląda na to, że w poniedziałki więcej ludzi tutaj zagląda. A że mi się nie chce robić postów (nic mi się nie chce, to przez lato) to każda motywacja jest dobra. No. To tyle.  

Kolejna zapowiedź wydawnictwa Vesper, obok której ciężko przejść obojętnie - "Eksperyment" Grzegorza Kopca. Świetna okładka, jej autor to Mirekis.

"Co roku, wraz z nastaniem jesieni na całym świecie dochodzi do niewyjaśnionych zaginięć fanów horrorów. Łączy je wspólna cecha - incydenty mają miejsce podczas imprez literackich – na konwentach, spotkaniach z autorami czy promocjach książek. Wśród zaginionych znajduje się także grupa Polaków, mieszkańców Krakowa i Lublińca.
Gdy działania policji nie przynoszą rezultatów, rodzice zaginionych zatrudniają do sprawy detektywa Michała Majera. Po nawiązaniu współpracy z francuską policjantką Christine Benoit, zaangażowaną w śledztwo z osobistych pobudek, okazuje się że tropy prowadzą do Paryża.
Rozpoczyna się wyścig z czasem. Do sieci trafia dramatyczne nagranie jednej z uprowadzonych. Ślady prowadzą do miejsca skrywającego w swych podziemiach pradawne tajemnice. Detektywi staną twarzą w twarz z jego wyniosłym gospodarzem, oddanym wraz z towarzyszami makabrycznym eksperymentom".

W październiku ukaże się "Nieobecna" Jaime Jo Wright. Wydawnictwo Dreams.

"Thea Reed, porzucona pod sierocińcem jako dziecko, przysięgła odnaleźć swoją matkę. Poszukiwania wiodą ją do zakładu dla obłąkanych w Pleasant Valley w stanie Wisconsin. Thea wykorzystuje swoją profesję pośmiertnego fotografa, aby dostać się do tego miejsca i zgłębić jego mroczne sekrety. Nie spodziewa się, że jej śledztwo obudzi legendę o Misty Wayfair, zamordowanej kobiecie, która rzekomo nawiedza okolicę, zwiastując śmierć.
Sto lat później Heidi Lane otrzymuje od chorej na demencję matki niepokojący list, który skłania ją do przyjazdu do Pleasant Valley. Kiedy dostrzega upiorną kobietę nawiedzającą ruiny zakładu, odkrywa historię Misty Wayfair – i sama zaczyna obawiać się o własne życie".

"Nie wiesz wszystkiego" - Marcel Moss. Wydawnictwo Filia. Premiera 12 sierpnia.

"Uczniami prestiżowego warszawskiego liceum wstrząsa wiadomość o śmierci dwojga uczniów. Otylia – szkolny wyrzutek i niedoszła samobójczyni. Alan – najpopularniejszy uczeń w liceum i kapitan drużyny siatkówki. Nie znali się, pochodzili z innych środowisk, ale z jakiegoś powodu oboje spotkali się w nocy na dachu opuszczonej hali i skoczyli, umierając na miejscu.
Opinia publiczna szybko wydaje wyrok i oskarża Otylię o nakłonienie Alana do samobójstwa. Jej najlepsza przyjaciółka Marta nie wierzy, że dziewczyna byłaby do tego zdolna.
Pewnego dnia ktoś wysyła wiadomość, która staje się początkiem zabawy w kotka i myszkę z osobą, która zna prawdę i zamierza ją ujawnić na własnych warunkach".

6 sierpnia swoją premierę będzie miała   powieść Kornela Mikołajczyka "Człowiek, który zniknął". Wydawnictwo Gmork. Jestem świeżo po lekturze noweli tego autora pt. "Psy Rafała Kuzio" z antologii "W cieniu Bangor", i muszę przyznać, że pozytywnie wyróżnia się na tle reszty.

"XXII wiek nie musi oznaczać braku zapotrzebowania na prywatnych detektywów. W cyberpunkowej Gigalopolis klasycznie błyskotliwy Valter Fingo do spółki z hologramową, zjawiskowo urodziwą asystentką Luką i półmechanicznym kotołakiem o umyśle człowieka porywają się na każde, nawet najbardziej skomplikowane zadanie; są przecież specjalistami od spraw niemożliwych".

12 sierpnia ukaże się książka "Jaskółki z Czarnobyla" Morgan Audic. Wydawnictwo Mova.

"Ponad 30 lat po wybuchu elektrowni w Czarnobylu Morgan Audic powraca do jednej z najbardziej przerażających historii w dziejach świata. Przez Prypeć, teren dawnej zony, przetaczają się wycieczki turystów zafascynowanych nuklearnym wysypiskiem postsowieckiego świata. Podczas jednej z wycieczek zostaje znalezione zmasakrowane ciało mężczyzny. Do prowadzenia śledztwa zostaje włączony sztab ludzi: Aleksander Rybałko, który jako dziecko mieszkał w Prypeci, Josif Melnyk , policjant pracujący od kilku lat w Czarnobylu, a także ornitolożka Nina. Czy uda im się odkryć, kto stoi za w makabryczną śmiercią Leonida, syna byłego ministra Wiktora Sokołowa? Czy ta śmierć ma związek z jeszcze jedną, która wydarzyła się w dzień katastrofy w Czarnobylu?".

Uwielbiam takie klimatyczne okładki. "Dolina" - Bernard Minier. Wydawnictwo Rebis. Premiera 29 września.

"W odciętej od świata dolinie w Pirenejach dochodzi do serii straszliwych morderstw. Podejrzewa się, że jakąś rolę w sprawie pobliski opactwo kryjące wiele sekretów. Miasteczko ogarnia chaos, mieszkańcy postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Do akcji wkracza Martin Servaz, były komisarz policji w Tuluzie". 

ŹRÓDŁA:

2020/07/20

Pieprznik Grozowy #43 (14-20.07.2020)

Siema w burzowy wieczór...

R.A. Lafferty - "Najlepsze opowiadania". Nowy 'artefakt' od wydawnictwa MAG ukażę się w sierpniu. Poniżej spis opowiadań.

"Nudna wtorkowa noc / Slow Tuesday Night /1965
Wąska dolina / Narrow Valley / 1966
Ani wysp z wapienia / Nor Limestone Islands /1971
Królowa międzymiastowa / Interurban Queen / 1970
Tak oto krzyżuje się szyki Karolowi Wielkiemu / Thus We Frustrate Charlemagne / 1967
Na naszej ulicy / In Our Block /1965
Podróż w blaszanej puszcze / Ride a Tin Can / 1970
Dziewięćset babć / Nine Hundred Grandmothers / 1966
Kraj wielkich koni / Land of the Great Horses / 1967
Matka Euremy / Eurema's Dam / 1972
Selenowe duchy lat 70. XIX wieku / Selenium Ghosts of the Eighteen Seventies / 1978
Szkoła podstawowa u Camiroich / Primary Education of the Camiroi / 1966
Ciąg dalszy na następnym kamieniu / Continued on the Next Rock / 1970
Niebo / Sky / 1971
Urwiska, które się śmieją / Cliffs That Laughed / 1969
Siedem strasznych dni / Seven-Day Terror / 1962
Dawno zapomniana stopa / Old Foot Forgot / 1970
Świat jako wola i tapeta / The World as Will and Wallpaper / 1973
Dziwopalce / Funnyfingers / 1976
Planeta złodziejskich misiów / Thieving Bear Planet / 1982
Dni trawiaste, dni słomiane / Days of Grass, Days of Straw / 1973
Boomer Flats / Boomer Flats / 1971".

Przy okazji kolejna zapowiedź na lipiec/sierpień od MAGa - "Gdyż jest nas wielu" Dennisa E. Taylora (Bobiverse #2). 

"Bob Johansson nie wierzył w życie po śmierci, więc zszokowało go, że obudził się po tym, jak zginął w wypadku samochodowym. A jeszcze bardziej to, że był teraz inteligentnym komputerem sterującym sondą von Neumanna.
Bob i jego kopie od czterdziestu lat rozprzestrzeniają się po gwiazdach wokół Ziemi w poszukiwaniu planet nadających się do zamieszkania. Ale to jedyny element pierwotnego planu, który przetrwał. W wyniku ogólnoukładowej wojny zginęło 99,9% ludzkości a Ziemia powoli przestaje nadawać się do życia wskutek nuklearnej zimy; radykalna grupa terrorystyczna pragnie wykończyć resztkę ludzi; brazylijskie sondy wciąż czają się w kosmosie i nadal próbują wysadzić wszelką konkurencję. A do tego Bobowie odkryli podbijający kosmos gatunek istot, które wszelkie inne życie uznają za pożywienie.
Bob opuszczał Ziemię licząc na życie pełne eksploracji i błogiej samotności. A został bogiem z nieba dla pewnego pierwotnego gatunku, jedyną nadzieją na znalezienie ludzkości nowego domu oraz być może jedyną siłą, która może zapobiec pożarciu wszelkiego życia w poznanym kosmosie".

"Strefa koszmaru. Zbiór piekielnych opowiadań" - Patrycja Giesecke. Nowość z 18 lipca. Wydawnictwo Ridero. Fajna okładka, ciekawe jak w środku. Sporo ocen 10/10 na LC bardziej mnie zniechęca niż zachęca. 😅 Chyba, że serio jest tak genialnie.

"Kim jest diabeł? Panem podziemnego świata? Pożeraczem ciał i dusz utrapionych? A może to ludzie sami potrafią zgotować sobie największe piekło?
Przeczytaj o mordercy, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Zatrać się w nawiedzonej wyspie, z której nie można uciec. Przeżyj historię przeklętych chłopców z gangu.
Razem z bohaterami odwiedź miejsca, gdzie diabeł mówi dobranoc, a iskry uchodzące spod jego kopyt rozjaśnią ciemną noc".

18 sierpnia ukaże się wznowienie książki "Dżinn" Grahama Mastertona. Wydawnictwo Rebis.

"Strzeż się starych butelek, lamp i dzbanów!
„Słusznie powiedziane jest, iż prawdę często znajduje się w butelkach; lecz jeszcze słuszniejsze jest powiedzenie, że ze starych butelek pochodzą stare prawdy” (Dialekty Perskie).
Ze starożytnego naczynia uwolniony zostaje arabski demon, dżinn. Czy to za jego sprawą w tajemniczych okolicznościach giną strasznie okaleczeni ludzie…?".

Antologia polskich opowiadań grozy "city 5" od wydawnictwa Forma. Serię kojarzę, ale nie czytałem jeszcze żadnego tomu. A nazwiska zacne... Poniżej spis treści.

"Kazimierz Kyrcz Jr SOSNOWIEC
Kornel Mikołajczyk SKRWI
Marta Sobiecka DRZEWO WISIELCA
Krystian Janik GŁODNYCH NAKARMIĆ
Jerzy A. Kozłowski KWARANTANNA
Flora Woźnica KARMA
Joanna Łańcucka FASADY
Maja Podolska NA SŁOMIANYCH NOGACH
Radosław Dąbrowski BIBELOTY
Anna Musiałowicz GUZIK OBCHODZI
Tadeusz Oszubski DEKONSTRUKCJA MARIANA
Katarzyna Szewczyk TAJEMNICZY MĘŻCZYZNA Z TECZKĄ
Nina Igielska MIŁOŚĆ
Margota Kott MIEJSKA GRA
Agnieszka Graca KERI
Maciej Szymczak MARA
Agnieszka Biskup CELULOIDOWA DZIEWCZYNA
Marek Zychla SLAB CITY
Dariusz Muszer LENA
Jarosław Jakubowski WYPADEK PRZY PRACY
Anna Szczęsna DUSZE W KALORYFERACH
Zeter Zelke ELLIPSIS
Kazimierz Kyrcz Jr DĄBROWA GÓRNICZA
posłowie (Ksenia Olkusz)".

W sierpniu Videograf wyda wznowienie "Miasteczka Nonstead" Marcina Mortki. Czytałem, całkiem spoko. Okładka jak dla mnie ładniejsza niż ta wydana przez Fabrykę Słów.

"Młody brytyjski pisarz Nathaniel McCarnish ucieka przed swoją przeszłością. Ucieczka przywodzi go do Nonstead, zagubionego wśród lasów amerykańskiego miasteczka, które na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od tysięcy podobnych. W Nonstead bowiem całkiem przypadkowo Nathan przeżył najbardziej romantyczną przygodę w życiu i liczy, że wśród wspomnień znajdzie ukojenie.
Tymczasem los krzyżuje jego ścieżki z kobietą, której córka rozmawia z nieziemską istotą. Radio odbiera audycje, których odebrać nie powinno. Gdzieś wśród drzew kryje się Samotnia – stara chata, którą wielokroć palono, a nadal stoi.
Wnet Nathan przekonuje się, że wśród mgieł Nonstead czyha tajemnica, nieprzyjemna, śliska i złowroga. To, że wszyscy usilnie próbują o niej zapomnieć, w niczym nie pomaga, bo tajemnica lubi wyciągać łapy po przybyszów. Pazurzaste łapy".

2 września ukaże się drugi tom serii "Mroczna otchłań". Scenariusz: Christophe Bec, ilustracje: Eric Henninot i Milan Jovanovic. Wydawnictwo Egmont.

"To drugi tom z serii „Mroczna otchłań” – znakomitego thrillera ekologicznego. Grupa najwybitniejszych naukowców z całego świata pod przewodnictwem ekscentrycznego Stulatka z Karpat, niejakiego Wolfganga Feiersingera, rusza na kolejną wyprawę w mroczną otchłań. Jaką tajemnicę skrywają pełne niejasnych symboli gigantyczne monolity odkryte na dnie morza? Przed czym uciekają najgroźniejsze drapieżniki zamieszkujące ziemskie wody? I czy słowa greckiego filozofa Platona „Od nas jedynie zależy obranie drogi w górę, nie zaś w dół prowadzącej…” okażą się kluczem do rozwiązania zagadki mitycznej Atlantydy?".

ŹRÓDŁA:

2020/07/13

Pieprznik Grozowy #42 (06-13.07.2020)

Siema. Post miałem wrzucić standardowo wczoraj, ale trochę zapomniałem. 😕 Wieczorem oglądałem na Instagramie lajwa z Jakubem Bielawskim (polecam)  i zrobiło się zbyt późno. Miałem dylemat co wziąć do czytania... Prawie zabrałem się za nowe "Sny umarłych", koniec końców wybrałem "W cieniu Bangor". Cegła, ale wystarczy zerknąć na listę autorów, żeby wiedzieć, że będzie warto.

Zapowiedź wydawnictwa Vesper na przyszły rok: "Maynard's House" Hermana Rauchera.

"Cierpiący na zespół stresu pourazowego weteran Wojny Wietnamskiej Austin Fletcher, dziedziczy po swoim zmarłym w walce przyjacielu Maynardzie dom, mieszczący się na głębokiej prowincji Maine. Budynek jest bardzo stary i rzekomo nawiedzony - legenda głosi, że w czasie procesów czarownic w Salem, na drzewie znajdującym się na terenie posesji powieszono wiedźmę. Austin nie wierzy w duchy, nawiedzenia i czarownice, jednak gdy potężna burza śnieżna odcina go od świata, w domu Maynarda zaczyna dochodzić do zdarzeń, przy których piekło Wietnamu wydaje się być niewinną igraszką".

Jeszcze raz Vesper - "Do zobaczenia w nekrologu" Ivana Boršića. Premiera 16 września. Zapowiada się mocna literatura...

"Opisane wydarzenia i postacie są prawdziwe… strzeżcie się, oni są wśród was…
Ivan Boršić dorastał w Zagrzebiu, stolicy Chorwacji, wówczas jednej z republik Jugosławii. W 1991 roku jego ojczyzna została zaatakowana przez jugosłowiańską armię federalną, złożoną w większości z Serbów. Zaczęło się palenie, niszczenie i zabijanie.
Na wojnę poszedł także piętnastoletni Ivan, posługujący się dowodem osobistym swojego starszego przyjaciela. W 1995 roku wrócił z wszystkimi honorami wojskowymi z wojny do domu. W Wielki Piątek tegoż roku wdał się w bójkę z pięcioma mężczyznami, byłymi wrogami wojennymi. Zabił trzech z nich i poważnie zranił dwóch. Policja popełniła istotny błąd, nie zabezpieczając odpowiednio miejsca zbrodni. W efekcie sąd nie uznał, że Ivan działał w obronie własnej, ponieważ dowody rzeczowe zniknęły, a on, jako jedyny uzbrojony, został skazany na czternaście lat pozbawienia wolności.
Po prawie dziewięciu latach spędzonych w najbardziej brutalnych postkomunistycznych zakładach karnych Ivan przyjechał na weekend do rodzinnego miasta Zagrzebia, gdzie szybko został ostrzeżony przez znajomych, że jego wrogowie poprzysięgli mu krwawą zemstę. Utworzył więc gang złożony z byłych żołnierzy i skazanych morderców i rozpoczął serię napadów; chciał finansowo zabezpieczyć swą córkę i jej matkę, zanim dosięgnie go śmierć.
Minęło prawie siedem, dramatycznych lat obfitujących w spektakularne napady na banki i bankowozy…
Ivan Boršić, mimo że został uznany przez służby specjalne i policję za wroga publicznego numer jeden, nigdy nie stracił ludzkiej twarzy, w przeciwieństwie do spragnionych krwi kompanów. Nie chciał pieniędzy zdobytych za wszelką cenę, nie uważał krwawej zemsty za świętość. Przestrzegał starych, niepisanych zasad kodeksu przestępczego i niektórych przykazań Bożych. Na przełomie 2010 i 2011 roku wszystko się jednak zmieniło…".

Wydawnictwo Golem pokazało okładkę do nadchodzącego wznowienia "Alrauny" Hannsa Heinza Ewersa. Osobiście raczej rzadko sięgam po 'stare' rzeczy, ale tutaj zapowiedź brzmi intrygująco.

"„Alrauna” – warto przypomnieć – to perwersyjna, kontrkulturowa i transgresyjna opowieść o amoralnym eksperymencie. Frank Braun – znany już z „Ucznia czarnoksięskiego” – podsuwa swojemu wujowi szalony pomysł, aby urzeczywistnić średniowieczną legendę o stworzeniu mandragory. Mężczyźni wykorzystają w tym celu nasienie skazanego na śmierć mordercy oraz ciało najbezwstydniejszej prostytutki… „Alrauna” to również portret okrutnej femme fatale: kobiety uwodzicielskiej, zjawiskowej, przynoszącej jednocześnie ekstazę i śmierć".

"Wstęga Möbiusa" - Roman Konik. Wydawnictwo Replika. Premiera 29 września.

"Bliźniacy Adrian i Bernard są sierotami wychowywanymi w domu dziecka. Adrian cierpi na zaburzenia ze spektrum autyzmu, a choroba, uniemożliwiając mu normalne funkcjonowanie w życiu, popycha go w stronę świata przestępczego. Nieprzeciętna inteligencja, wyostrzony zmysł obserwacyjny, fenomenalna pamięć i pomoc brata Bernarda sprawiają, że w krótkim czasie Adrian sięga po kolejne szczeble władzy w podziemiu przestępczym. To on rządzi miastem począwszy od zwykłych alfonsów, a skończywszy na urzędnikach i politykach. W pewnym momencie trafia na godnego siebie przeciwnika
Wstęga Möbiusa to zaskakująca i doskonale skonstruowana opowieść odsłaniająca sekrety patologicznej osobowości trawionej przez chorobę. To historia o niepohamowanych ambicjach i żądzy władzy".

W związku ze zbliżającą się premierą serialu "Kraina Lovecrafta", dzięki wydawnictwo W.A.B ukaże się książka Matta Ruffa (o tym samym tytule). Szczegóły wkrótce.

Jesienią wydawnictwo Okultura planuje wydać kolejną książkę Thomasa Ligottiego"Pieśni umarłego marzyciela". Jeśli wznowią poprzednie tytuły, czyli "Teatro Grottesco" i "Spisek przeciwko ludzkiej rasie", to być może się skusze.

Zbiór trzech opowiadań z gatunku grozy pt. "Kumulacja" Moniki Fudali. Poniżej kilka słów autorki:

"Ostatnio pracowałam nad tomikiem, który zawiera trzy opowiadania z serii Kumulacja: Kumulacja Cierpień, czyli mój debiut w wersji poprawionej, Kumulacja Gniewu oraz najnowszą nigdy wcześniej niepublikowaną trzecią część Kumulacja Nienawiści.
Książka pt. Kumulacja będzie szeroko dostępna w formie e-booka, ale będzie możliwość kupienia papierowej wersji w jednej księgarni oraz u mnie. Mam zamiar kupić niewielki nakład, aby ułatwić wam dostęp :) ".

ŹRÓDŁA:

2020/07/12

Niebo, ptaki i robaki - Anna Maria Wybraniec

"(...) Jedna wleciała w ogień, błysnęło, a sczerniały, bezskrzydły odwłok spadł na dłoń Kosmy. - Może czasem lepiej umrzeć w zgodzie ze sobą, niż żyć wbrew naturze - mógł powiedzieć, ale nie pamiętam, bo oczy wypełniły mi ćmy i ogień, uszy skwierczenie, a nos swąd jakby palonych włosów. Wtedy zobaczyliśmy to po raz pierwszy. Ćma wciąż unosiła się nad płomieniem; utkana z cieni, dymu, ciepła i i iskier. Pachniała jak popiół. Kosma spojrzał na mnie, ja na Kosmę. - Widzisz? - wyszeptał. - Widzę. Siedzieliśmy bez ruchu, niepewni, czy to prawda, czy noc, zapach kwiatów i szaleństwo. Ćma opuściła płomień i zniknęła nam z oczu." - "XYZ" A.M. Wybraniec
Z twórczością Anny Marii Wybraniec spotkałem się wcześniej dwukrotnie, przy okazji lektury "Snów umarłych". Zarówno "Diorama" (SU 2018) jak i "Akustemologia" (SU 2019) wzbudziły moje uznanie. (Sam fakt, że całkiem nieźle pamiętam obydwa opowiadania już świadczy o ich sile, dzięki której zdołały zakorzenić mi się w głowie). "Niebo, ptaki i robaki" od początku mnie zaintrygowały. Niecodzienny tytuł, zagadkowa okładka, tytuły opowiadań testujące dykcję... 😉 O co tutaj chodzi? Wystarczy przeczytać, żeby pewne kwestie stały się nieco jaśniejsze.


"Ludzie, ptaki, owady" (wstęp Wojciecha Guni) - krótko i celnie o pisarstwie pani Wybraniec.
"Aberracja mrozowiska" - osierocone przez ojca rodzeństwo i dziwne anomalie nawiedzające pewną miejscowość. Skąd biorą się zagadkowe 'ogniska' mrozu? UFO? Czy może ludzie szukają zbyt wysoko?
"Wanderlust" - króciutka historia o fascynacji legendarną, 'ptasią' wolnością. Z makabrycznym finałem. 
"Illicium" - Julia, której brat jest misjonarzem w Afryce, dostaje od niego zagadkowe nagranie. Bardzo niepokojące opowiadanie, daje do myślenia. Przy okazji pozwala inaczej spojrzeć na okładkę. Jak i na całą książkę.
"Nieżyczliwość kruków" - studentka znajduje na ulicy rannego kruka, postanawia się nim zaopiekować. Z czasem zaczyna zauważać, że ptak wpływa na jej życie. Zakończenie takie sobie, ale sam pomysł bardzo dobry.
"Gołębie minuty" - enigmatyczna opowieść z czasem w roli głównej, z katastrofą budowlaną na Śląsku z 2006 roku.
"XYZ" - dziewczyna wspomina dziwną znajomość ze swoim przyjacielem. Sporo makabrycznych momentów. Jedno z moich ulubionych.
"Morarium" - bardzo poruszające, czytałem ze ściśniętym żołądkiem. Kobieta musi rozstać się ze swoim czworonożnym przyjacielem, zanim nastąpi nieuniknione, wspólnie odwiedzają nekropolię dla zwierzaków. 
"Holometabolia lucyferazy" - nieco podobne do "Illicium". Łucja dostrzega, że coś dziwnego dzieje się z jedną z jej koleżanek w pracy. Postanawia zgłębić temat. Właściwie nie ma innego wyjścia. Nieźle działa na wyobraźnię. Scena w lesie, no, to było serio mocne. Jak znalazł na koszmarny sen.
"Winobranie" - wariacja na temat Piaskuna z niemieckiego folkloru. 
"Lelkobicie" - nieco trudniejsza opowieść, tym razem o ludziach, ptakach, tożsamości i tolerancji.
"Mnemonika termitiery" - ojciec Tomka, fanatyk fotografii, aktualnie nieco ześwirzał, nawet nie poznaje swojego syna. Chłopaka mocno to dręczy, postanawia odkryć przyczynę szaleństwa. Fajna wizja, kolejne opowiadanie, które z całą pewnością zostanie ze mną na dłużej.
"Ptaśnięcie" - może to tylko moja zła interpretacja, ale w odniesieniu do zakończenia uznałem tytuł za przejaw czarnego humoru autorki. Nic nie poradzę. 😅

12 w gruncie rzeczy krótkich opowiadań. I baaardzo duża dawka emocji. Te 200 stron tylko wygląda tak niepozornie. Być może wahasz się nad sięgnięciem po tę książkę. Zaryzykuj. A jeśli lubisz klimaty w których tworzą Wojciech Gunia czy Jakub Bielawski to zero ryzyka - spodoba Ci się. Jest bardzo weirdowo. To jest takie 'dobre' weird fiction - nieoczywiste, ale zdatne do ogarnięcia przez przeciętnego czytelnika. Odnoszę wrażenie, że tworząc w tym gatunku łatwo przeholować i dać się ponieść dziwności, a przy okazji zgubić sens. Wtedy czytelnik też się gubi i dupa z jakichkolwiek refleksji nad przeczytanym tekstem. 😕 Potrzebne jest wyczucie. W przypadku opowiadań pani Wybraniec, przeżycia bohaterów odwołują się do lęków, które większość z nas doskonale zna. Często używana pierwszoosobowa narracja dodatkowo to podkreśla. Żeby poczuć ten niepokój, nie musimy posiadać nadzwyczajnego zaplecza intelektualnego. Mocno fantastyczne momenty nie przyćmiewają realizmu. Czuć piękno w języku, jednocześnie jest subtelnie i szorstko. Mam ciary kiedy czytam takie kunsztownie zbudowane zdania, które nie tylko ładnie brzmią ale też uderzają swoim znaczeniem w czułe struny duszy. "Niebo, ptaki i robaki" zafundowało mi sporo takich momentów. Doskonały materiał do rozkmin wszelakich: dziwny, melancholijny i autentycznie niepokojący. Bardzo polecam.

"Niebo, ptaki i robaki" - Anna Maria Wybraniec
Wydawnictwo: Phantom Books Horror
Rok wydania: 2020
Stron: 198
Ocena: 8/10

2020/07/07

Animal Holocaust - Adam Deka

" (...) Kiedy obróciłem się ku źródłu dźwięku ujrzałem księdza wymiotującego po sobie strugą mrówek. Wreszcie nawet białka oczu wypłynęły mu na wierzch wyduszone potokiem drobnych owadów, które najwyraźniej zrobiły sobie z ciała klechy gniazdo. Poczułem, iż nadciąga nam właśnie na spotkanie gorliwa kasta robotnic gotowa do natychmiastowej konfrontacji. Żołnierze śmierci. Prócz nich gdzieniegdzie połyskiwały jaśniejsze plamy. Myrmekofile - larwy pasożytów żerujących na mrówkach, lub symbionty. Nie brakowało tam również roztoczy, oraz pluskwiaków. Było też kilka wijów: dwuparce z rzędu skulic. Nie pytajcie skąd takie rzeczy wie maniak National Geographic".
Niespełna dwa miesiące po premierze "Meta Noir" Adama Deki na światło dzienne wyszła kolejna pozycja ze stajni Xeromorph tegoż autora. Tym razem mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań skierowanym do miłośników nurtu Animal Attack. Forma wydania po raz kolejny zachwyca - to pewne. Współcześni czytelnicy horrorów są niejako przyzwyczajeni do pięknych wydań książek (Vesper, Phantom Books, Dom Horroru), jednak tutaj mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. "Animal Holocaust" ma oldskulowy urok, którego nie da się podrobić w żadnej profesjonalnej drukarni. A co w środku?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=3147144288681750&set=ecnf.100001586299032&type=3&theater

"Przybysz" - preludium do pozostałych opowiadań. Mroczne rytuały i zło, które spływa na Ziemię.
"Mewa" - zaczyna się niewinnie a kończy krwawo. Coś dla fanów wypoczynku nad Bałtykiem, klasycznej pulpy ze zwierzętami w rolach głównych, Guya N. Smitha i Jamesa Herberta.
"Uropyga" - sprzedawca w sklepie terrarystycznym kontrolowanym przez mafię zostaje przyłapany na kradzieży. Mafiozi fundują mu bardzo kreatywną karę. Końcówka to już jazda bez trzymanki - bardzo chciałbym zobaczyć ekranizację tego opowiadania.
"Mrówki" - moje ulubione. Obwoźny handlarz kaset VHS po dwóch latach wraca ze swoją ofertą do pewnej zapadłej wioski. Z całą pewnością nie spodziewa się tego, co tam zastanie... Świetny miks kilku popularnych, horrorowych motywów, pierwszorzędny humor, dużo akcji. Jak dla mnie to prawdziwe złoto. 
"Jebane larwy" - zmutowane, jadowite ślimaki i chore fantazje nazistów. Jest ostro.
"Porohy Orła" - epicka wędrówka potężnego wojownika. Zaskakujący twist w końcówce. Orzeł nie będzie jedynym przeciwnikiem głównego bohatera.
"Terra II" - takie tam pogadanki obcych o zmutowanych muchach. 😉

Mój absolutny faworyt to "Mrówki" - dawno się tak nie uśmiałem. Kwintesencja b-klasowej grozy. Szacun. Jeśli chodzi o styl - chwilami jest nieco chaotycznie, na szczęście tylko chwilami. Czuć, że autor daje się ponieść fali pomysłów, do tego stopnia, że o mały włos nie zapomina o czytelniku. Całość jest znacznie łatwiej przyswajalna niż "Meta Noir". Sporo tutaj zaskakująco poetyckich opisów, które w kontekście przedstawianych sytuacji po prostu powalają na łopatki. 😂 Czarnego humoru nie brakuje, oj nie. W kwestii ekstremy - Adam Deka nie bierze jeńców. To również na plus. Jest bezkompromisowo i obrzydliwie. Myślę, że fani gatunku będą usatysfakcjonowani lekturą. Ja bawiłem się bardzo dobrze a momentami wręcz wybornie. Może i nie najlepiej to o mnie świadczy, no ale co zrobić... 

PS Zainteresowanych zakupem swojego egzemplarza odsyłam na maila: xeromorphfan@gmail.com
W księgarniach nie macie co tego szukać.

"Animal Holocaust" - Adam Deka
Wydawnictwo: Xeromorph
Rok wydania: 2020
Stron: 160
Ocena: 6/10
PUBLIKACJA WYDANA NA PRAWACH RĘKOPISU
LIMIT NAKŁADU: 100 SZTUK

2020/07/05

Pieprznik Grozowy #41 (29.06-05.07.2020)

Siema. Jak co tydzień (prawie) - zapraszam. Kolejna porcja tytułów które wpadły mi w oko podczas mijającego tygodnia. Jakoś na dniach będzie kilka słów o "Animal Holocaust" Adama Deki - książka już do mnie dotarła, wygląda jeszcze lepiej niż "Meta Noir".

Na początek "Sfora" Przemysława Piotrowskiego. Okładka wygląda świetnie. Premiera 12 sierpnia. Wydawnictwo Czarna Owca.

"Zima. W lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że została ona… odgryziona przez człowieka.
Atmosfera niepokoju w mieście narasta. W mediach pojawiają się pogłoski o grasującym w okolicach wilkołaku. Niedługo potem śledczy trafiają na zmasakrowane zwłoki zaginionej niedawno zakonnicy – ofiara została zamordowana, a jej ciało rozszarpały wilki. Inspektor Romuald Czarnecki powołuje specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą, w skład której wchodzą również Igor Brudny i Julia Zawadzka ze stołecznej policji. Talent i trudna przeszłość komisarza Brudnego po raz kolejny mogą okazać się nieocenione.
Mimo zdecydowanych działań śledztwo komplikuje się coraz bardziej. Brudny musi ustalić, czy sprawca ma jakiś związek z sierocińcem sióstr hieronimek, w którym sam się wychowywał. Łowy dopiero się zaczynają".

Czwarta odsłona opowieści niesamowitych od Wydawnictwa PIW - "Opowieści niesamowite z języka angielskiego". Premiera 24 września.

"Tom czwarty Opowieści niesamowitych to kolejna porcja kilkunastu klasycznych nowel grozy, tym razem autorów piszących po angielsku: brytyjskich, amerykańskich, irlandzkich i walijskich. Straszą w nich wampiry, duchy, czarownicy, demony i wróżki podmieniające dzieci, a także przeraźliwe siły z innego świata i koszmary tkwiące w ludzkiej głowie; gotycka makabra sąsiaduje z psychologiczną subtelnością, a nawet czarnym humorem. Oprócz klasycznych, lecz często od dawna niewznawianych przekładów (W.W. Jacobsa, E.F. Bensona, Waltera de la Mare) prezentujemy tłumaczenia nowsze lub zupełnie nowe (Johna Polidoriego, Edgara Allana Poe, J. Sheridana Le Fanu, H.P. Lovecrafta), kilka utworów zaś – Nathaniela Hawthorne’a, Henry’ego Jamesa i Arthura Machena – ma swoją książkową polską premierę".

Tym razem tytuł, który mi umknął, a być może jest wart uwagi - "Trzecia część człowieka" Krzysztofa Matkowskiego. Książka miała swoją premierę jakoś na przełomie maja i czerwca. Wydawnictwo Alegoria. Krzysztofa możecie kojarzyć ze "Snów umarłych 2018", jego nowe opowiadanie znajduje się również w pierwszym tomie tegorocznej edycji antologii. 

"Oto człowiek współczesny. Damian Kot. Rozdarty, zagubiony, niespełniony. Nie ma czasu na nic, choć chciałby mieć czas na wszystko. Wiecznie biegnie, choć nie wie dokąd. 
W sylwestrową noc wypadek samochodowy zmienia życie Kota, naprowadzając go na trop rodzinnej tajemnicy. Z pozoru wszystko jest jak dawniej: Damian wciąż ma narzeczoną, pracę, pasję. Odkrycie, którego dokonuje, wydaje się cudownym sposobem na spełnienie marzeń – od tej pory będzie mógł chodzić wszystkimi ścieżkami, których zawsze pragnął. Wyjątkowy dar Kota może się jednak okazać przekleństwem, a z obranej drogi trudno będzie zawrócić". 

Okładka do książki "Ognisty deszcz" Petera Wattsa czyli zbiorczego wydania "Ślepowidzenia" i "Echopraxii". Autor: Dark Crayon. Wydawnictwo MAG. Premiera wkrótce. 

Piotr Ander - "Mroczny rewers". Wydawnictwo Novae Res. Premiera sierpień/wrzesień. 

"Granica, która oddziela nas od Nieznanego tylko pozornie jest nieprzekraczalna.
W deszczowy dzień świętego Walentego, w centrum dużego miasta, młody makler ginie w wypadku samochodowym. Prostą z pozoru sprawę komplikuje brak świadków oraz to, że na ciele ofiary nie ma żadnych śladów. Hank Zaborski – policyjny detektyw – odkrywa zagadkowe powiązanie maklera ze sprawą seryjnego mordercy sprzed lat, który od dawna nie żyje. W toku śledztwa pojawiają się kolejne niewyjaśnione tajemnice, zaś fakty wydają się coraz bardziej sobie przeczyć.
Mroczny rewers to połączenie fatalizmu antycznej tragedii i napięcia z koszmarów Davida Lyncha. Historia, w której – jak w życiu – niczego nie da się przewidzieć, mimo że wszystko już jest zaplanowane".

"Rytuał" - Greta Drawska od wydawnictwa Znak literanova. Premiera 2 września. 

"Wokół głowy przybitej do drzewa krążą muchy. W jednym oku tkwi włócznia, a wyryty pod spodem pogański symbol wskazuje na to, że na wzgórzu odbył się makabryczny rytuał. Prokurator Wanda Just dobrze wie, że pierwsze tropy najczęściej są fałszywe, a im mniejsze miasteczko, tym więcej do ukrycia.
Wanda każdego dnia coraz bardziej żałuje powrotu w rodzinne strony. Zatraca się w pracy i robi wszystko, żeby nikt nie pytał o jej przeszłość. Zwłaszcza podkomisarz Dereń, jej dawny kolega, który wydaje się zbyt poczciwy do tej roboty.
Śledztwo nabiera tempa w najmniej spodziewanym momencie. Zbrodniarz perfekcyjnie zaciera ślady i podejmuje zuchwałą grę z prokurator Just. W pozornie zwyczajnym miasteczku toczy się brutalna walka o wpływy, a przeszłość odkrywa swoją mroczną twarz. Tutaj dawnych grzechów nie zapomina się nigdy".

"Bodaj Budka" Natałka Babina. Wydawnictwo Rebis. Premiera 4 sierpnia. Zapowiada się bardzo intrygująco...

"Nikt tak jak Natałka Babina nie łączy sielskości białoruskiej wsi ze złem, które czai się w ukryciu…
Ktoś cichy milczy w ciemności… Strach wyjść z domu, strach w domu pozostać… Wśród lasów i mokradeł czai się zło, obce, nieznane… A może nie, może właśnie znane, może takie, które zawsze było obok i które sami sprowadziliśmy naszym codziennym zaniedbaniem, naszą bylejakością, tumiwisizmem… Otworzyliśmy przed nim wrota i z głębokim ukłonem zaprosiliśmy do siebie…
W swej najnowszej książce Natałka Babina stawia okrutną diagnozę naszemu zakątkowi Europy. Przestrzega przed tym, co się może stać z ludźmi, którzy tracą własną tożsamość, przestają czuć wibrację i rytm swojej ziemi. "Bodaj Budka" to powieść, której akcja rozgrywa się trochę na wschód od nas, za pilnie strzeżoną granicą, ale na tyle blisko, że my też powinniśmy wytężyć wzrok i słuch…".

ŹRÓDŁA:

2020/07/01

Dzień wagarowicza - Robert Ziębiński

"(...) Jednak im bliżej podchodziła, tym bardziej niepokój, który towarzyszył jej od poranka, zamiast maleć, rósł. Coś było nie tak. Krzyczała, a on nawet nie drgnął. Biegła, robiąc więcej hałasu niż stado dzików, a on nawet się nie poruszył. Coś było nie tak. Kiedy podbiegła do męża,  zrozumiała co. Michał miał wyrwany kręgosłup. Ktoś rozerwał żebra i wyjadł ze środka serce i resztę narządów. To, co z daleka brała za czarną kurtkę, tak naprawdę było krwią. Gdy to do niej dotarło, osunęła się nieprzytomna na piasek".
"Dzień wagarowicza" to podręcznikowy przykład slashera, jednak napisany na tyle dobrze, że podczas czytania zupełnie nie zwraca się uwagi na jego przewidywalność. Może nie jest to lektura, która na długo zapadnie w pamięć i zmusi czytelnika do głębszych rozważań, ale jako czysta, wakacyjna rozrywka? Tutaj sprawdza się idealnie.

klik

Lata 50.XX wieku. Grupa młodych przyjaciół, z charyzmatyczną córką ważnego polityka na czele, zamierza świętować pierwszy dzień wiosny w willi nad jeziorem Śniardwy pośród mazurskich lasów. Problem w tym, że coś wyruszyło na polowanie. Coś bardzo złego. Okoliczni mieszkańcy staja się ofiarami nieludzkiej istoty. Jeden z nich - Roman Kielecki, usiłuje odkryć tajemnicę krwawych morderstw, a przy okazji uratować nieświadomych zagrożenia gości znad jeziora.

Co tu dużo mówić - Robert Ziębiński doskonale wie jak stworzyć historię, która od początku do końca będzie trzymała w napięciu. Cały czas mamy dynamiczną akcję. Jeden trup dobrze nie wystygł, a już pojawia się kolejny. Wielką zaletą jest fakt, że te postacie mimo wszystko są zbudowane całkiem solidnie, nawet jeśli ich epizody drastycznie szybko się kończą, to autor poświęca im odpowiednio dużo uwagi, co bezpośrednio przekłada się na emocje czytelnika. Wszyscy mają swoje sekrety - tak, jak w realnym życiu. Kreacja Romana "Tropa" Kieleckiego budzi szczerą sympatię - małomówny facet z okropna przeszłością, z bliznami na ciele i duszy. Zakończenie pozwala mieć nadzieję na ponowne spotkanie. Oby! Co tam jeszcze... Jest troszkę o polityce, dostajemy sporo niuansów właściwych ówczesnym czasom, trafi się nawet odrobina czarnego humoru. Nawet wątek miłosny jest! Może w finale przydałoby się jeszcze trochę rzeźni ale i tak było spoko. Jeśli ktoś jest fanem tego typu klimatów - lasy, istoty łaknące krwi, tajne eksperymenty i ogólna sieczka - stanowczo warto przeczytać "Dzień wagarowicza". Nie da się nie zauważyć, że autor jest fanem gatunku i w swojej wizji wyciska z niego wszystko, co najlepsze. Polecam.

"Dzień wagarowicza" - Robert Ziębiński
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2020
Stron: 276
Ocena: 8/10

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...