2020/01/28

Pustostany - Dorota Kotas

"Dynamika przemieszczania się po mieście daje mi minimalne poczucie spełnienia, sensu i satysfakcji z życia. Tylko czasami udaje mi się zauważyć coś przez przypadek: jeśli coś widzę, to niechcący. W ogóle mi nie zależy. Patrzenie nie jest zgodne z moim stylem życia. Gdy zaczynam patrzeć, przestaje się śpieszyć, a to prawie nigdy nie wychodzi mi na zdrowie, bo im dłużej to robię, tym szybciej zaczynam się denerwować i prawie natychmiast wpadam w panikę, kiedy przypominam sobie, że rzeczywistość istnieje naprawdę i że wszyscy jesteśmy na nią skazani".
"Pustostany" trafiły w moje ręce trochę przez przypadek. Nie za bardzo wiedziałem czego mam się spodziewać po tej książce, więc postanowiłem nie spodziewać się niczego. Zdarzyło mi się kilkukrotnie przechodzić przez praskie ulice, założyłem, że to doświadczenie może okazać się przydatne podczas lektury. Ciekawostka - nie dostałem przysłowiowego wpie#dolu, a zamiast tego wiele lukratywnych ofert zakupu papierosów od ulicznych handlarzy. Co prawda nie palę, ale to i tak było bardzo miłe.

klik
Spróbuję wam trochę przybliżyć treść "Pustostanów"... A nie jest to takie łatwe. Szczerze mówiąc, to najlepiej, gdyby każdy sam sobie przeczytał i wyrobił własne zdanie na temat tej książki. Byłoby prościej. 😉 Gdybyście wiedzieli, z czym będziecie mieli do czynienia, przyznalibyście mi rację. Więc tak, najpierw fakty - "Pustostany" to 19 krótkich rozdziałów + cv Doroty Kotas. Każdy z rozdziałów luźno nawiązuje do tytułowego 'motywu przewodniego'. Np. rozdział 6. Bazar, rozdział 10. pijak/umieranie osób. Pisząc "luźno nawiązuje", mam na myśli - baaardzo luźno nawiązuje. Teoretycznie znajdujemy się wraz z narrautorką (ale wymyśliłem) w starej kamienicy lub na pobliskich ulicach, a w praktyce... W praktyce to jest zupełnie inaczej. Wiedzcie, że będziecie zwodzeni. Może nawet trochę okłamywani. Ale nie martwcie się. Spokój ducha narrautorki na pewno szybko wam się udzieli. Zastanawialiście się kiedyś, ile skarbów może kryć zakurzony strych? Albo bazarowe stoisko z rzeczami których nikt nie potrzebuje? Albo opuszczone kilka lat temu mieszkanie, w którym czas się właściwie zatrzymał? Zdajecie sobie sprawę, ile emocji może dostarczyć zakup spodni na OLX? I to w niedziele niehandlową? Albo próba sprzedaży zabytkowych monet u starego Śmieciarza-Rupieciarza? Zwyczajne życie, które po prostu się dzieje za oknem kamienicy, przy spojrzeniu z bliska, okazuje się posiadać zdumiewające właściwości...

Wydaje mi się, że opowieść której stajemy się świadkami czytając "Pustostany" nie ma jakiegoś szczególnego morału. Ani początku. Ani końca. I wcale żadnej z tych rzeczy nie potrzebuje aby jej lektura sprawiła dużą przyjemność i satysfakcję. Narrautorka (ostatni raz używam tego 'słowa', no co, mi się spodobało:) zabiera nas w dziwną, czasami trochę niepokojącą, a czasami zabawną podróż po rzeczywistości, która nawet nie jest do końca prawdziwa. Ale czy jest fikcją? Wizja Doroty Kotas coś w sobie ma... Coś nieokreślonego, co jednocześnie każe pożerać kolejne zdania i uśmiechać się pod nosem. Codzienność z niecodziennej perspektywy. Ciężko jest 'rozgryźć' innych ludzi. Ale można próbować... Zaczynałem czytać z myślą "CODOC#UJA", żeby po kilku stronach dać się zwyczajnie oczarować. Pomijając wrażliwość i spostrzegawczość, które w tej robocie są przecież niezbędne, autorka opisuje świat w krytyczny, ale pozbawiony złośliwości sposób. Jest w tym taka fajna, bardzo ludzka łagodność. I szczypta czarnego humoru. I sporo surrealistycznych rodzynków. Świat ma do zaoferowania znacznie więcej, niż widać na pierwszy rzut oka. Potrzebuje jedynie naszej uwagi. Debiut Doroty Kotas stanowczo wart jest tej uwagi. Podobało mi się. Przy okazji - tytuł "Pustostany" nabrał teraz dla mnie odczuwalnie szerszego znaczenia.

Niebieska Studnia - dzięki za egzemplarz!

Pustostany - Dorota Kotas
Wydawnictwo: Niebieska Studnia
Rok wydania: 2020
Stron: 160
Ocena: 7,5/10

https://www.facebook.com/niebieskastudnia/

2020/01/26

Pieprznik Grozowy #20 (19-26.01.2019)


Cześć. Czytam sobie "Piekielny dom" Richarda Mathesona i powiem wam, że tak właśnie powinien wyglądać porządny horror o nawiedzonej posiadłości. Prześwietna rzecz. Poza tym skubię po kawałku "Sny umarłych 2019" - Jakub Bielawski nie zawiódł. Wziął i rozje#ał, coś pięknego. No i jeszcze czytam rzecz która nie jest horrorem, a jednak trochę przeraża. Opowiada o... życiu. Tak. Bardzo niedługo napiszę coś więcej o tej 'tajemniczej' książce. Pijcie dużo kawy i trzymajcie się tam!

klik
Już wkrótce światło dzienne ujrzy "Nowoczesna niewolnica" Tomasza Czarnego i Patryka Bogusza. Wydawnictwo Dom Horroru.


Grzegorz Kopiec, znany m.in. z powieści "Czas pokuty" zawitał na pokładzie wydawnictwa Vesper. Jeszcze w tym roku ma ukazać się jego powieść, roboczo zatytułowana "Eksperyment". Ja Grzegorza Kopca kojarzę ze "Słowiańskich koszmarów" i opowiadania "Dziennik praktyk", które przyznaję - było całkiem niezłe.


Do 7 lutego trwa głosowanie w plebiscycie ZŁOTY KOŚCIEJ 2019. Wszystkie szczegóły znajdziecie TUTAJ. Warto zagłosować, bo jednocześnie dostaje się szansę na wygranie jednej z sześciu nagród. Jak głosowałem? Widać powyżej.

klik
Wydawnictwo IX zapowiedziało drugi zbiór opowiadań Roberta Aickmana zatytułowany "W głębi lasu". Za okładkę odpowiada Łukasz Gwiżdż. Podobają mi się te jego charakterystyczne prace. Co do samej książki, hmm... Niby są to do końca 'moje klimaty', ale nabieram na nie coraz większej ochoty...

klik
"Przedsionek piekła" Tomasza Kaczmarka, wydawnictwo Uroboros, premiera 15 kwietnia. Ciekawa zajawka u góry okładki... ;)

"Ameryka alternatywnego XIX wieku. Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych znajduje się miasto Exmore – betonowa dżungla wieżowców, ciężkich fabryk i mrocznych zaułków. A pośrodku tego sztucznego tworu stoi potężna elektrownia, której źródłem energii jest technologia trzymana w głębokiej tajemnicy.
Staruszek Andrew Milton spędza czas w szpitalu psychiatrycznym, na oddziale dla skazańców o szczególnie niebezpiecznym rodowodzie. Kathleen Turner trzymana w zamknięciu jak zwierzę czeka, aż nastąpi jej smutny koniec. Janusz Szewczyk, nastoletni syn polskich emigrantów, stara się przetrwać w niebezpiecznych dokach Exmore. Cała trójka jeszcze nie wie, w jaki sposób niepowstrzymana fala wydarzeń powiąże ich losy.
Szaleni naukowcy, okaleczeni pacjenci, szpitale psychiatryczne, tajne laboratoria i osobnicy nazywający siebie bogami-naukowcami. Zawiła historia o odkupieniu, zemście i ambicji. Daj się porwać światu, w którym technologia, zamiast pełzać, pomknęła naprzód".

klik
Ciekawa rzecz - "Czarna, czarna toń" Martyny Szkołyk. Książkę można zamówić TUTAJ, autorka przeznaczy cały zysk na budowę... pasieki. :) 

"Sięgnij po powieść fantasy z głębi dzikiej puszczy. Tutaj konary wielkich drzew strzegą gwiezdnych konstelacji, na dnie jeziora mieszka licho, a Wilcy przemierzają sobie tylko znane ścieżki. I choć ukrywają się przed ludźmi, są bardziej ludzcy, niż chcieliby przyznać.
Ta historia zawładnie Twoją wyobraźnią. Czy odważysz się wsłuchać w wilczą opowieść?"

klik
"Amerykański brud" Jeanine CumminsWydawnictwo NieZwykłe, premiera 18 marca. 

"Lydia Quixano Perez mieszka w Acapulco, gdzie prowadzi księgarnię. Ma syna Lucę i wspaniałego męża, który jest dziennikarzem. Kiedy w mieście władzę przejmują kartele narkotykowe, życie Lydii nadal jest komfortowe i bezpieczne.
Kobieta gromadzi w księgarni swoje ulubione powieści, mimo że zdaje sobie sprawę, iż nigdy się nie sprzedadzą.
Pewnego dnia w jej miejscu pracy pojawia się mężczyzna, który chce kupić cztery książki – dwie z nich są ulubionymi lekturami Lydii. Kobieta nie wie, że jej nowy klient jest szefem kartelu narkotykowego, który zawładnął miastem. Gdy mąż Lydii publikuje informacje o Javierze, ich życie zmienia się na zawsze".

klik
Okładki do dwóch tomów tegorocznych "Snów umarłych". Autorem jest japoński grafik Tomoki Hayasaka. Co tu dużo mówić... Świetna robota Wydawnictwa Phantom Books! Dwójka podoba mi się ciut bardziej.

klik
W kwietniu Vesper wyda "Całopalenie" Roberta Marasco. Powieść stawiana obok klasyków takich jak "Egzorcysta" czy "Dziecko Rosemary" po raz pierwszy ukaże się po polsku. 

"Ben i Marian Rolfe mają już serdecznie dość swojego ciasnego, dusznego mieszkania na Brooklynie, które podczas upalnego lata staje się nie do wytrzymania. Kiedy więc trafia im się okazja na wynajęcie luksusowej rezydencji na północy stanu za jedyne 900 USD za cały sezon, po prostu nie mogą odmówić. Właściciele mają jednak nietypową prośbę: w odległym skrzydle budynku, za dziwnymi, misternie rzeźbionymi drzwiami mieszka starsza kobieta, pani Allardyce, a nowi lokatorzy w ramach umowy wynajmu muszą zobowiązać się do przygotowywania jej posiłków.
Pani Allardyce jest bardzo skryta - wydaje się wręcz, że nigdy nie opuszcza swojego pokoju. Rezydencja kryje w swych zmurszałych progach tajemnicę, a w całym domu zaczynają dziać się niezrozumiałe i przerażające rzeczy. Rolfowie przekonują się, że za okazyjną cenę letniej przygody przyjdzie im zapłacić wysoką cenę. Ich głowy zaczyna zaprzątać niepokojąca myśl: co tak naprawdę kryje się za tajemniczymi drzwiami?"

klik
Wydawnictwo NOVAE RES zapowiedziało na 9 marca książkę "Tajemnica posiadłości w Zachusach" Zuzanny Radomskiej

"Dwóch braci bliźniaków, Dariusz i Czesław, otrzymuje w spadku po wuju Emilianie wielką posiadłość na wsi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przez całe życie nie utrzymywali ze swoim krewnym kontaktu. A to tylko początek niespodzianek – okazuje się bowiem, że dom, do którego się wprowadzili, pełen jest niepokojących tajemnic. Ukryte drzwi do biblioteki, zakapturzone postacie i kotka-widmo to tylko niektóre z nich... Każdy kolejny dzień staje się pretekstem do prowadzenia własnego śledztwa i ponawiania prób odkrycia zagmatwanej rodzinnej przeszłości. Czy bliźniakom uda się rozwiązać wszystkie czekające na nich w Zachusach zagadki?"

2020/01/20

17 szram - zbiór opowiadań grozy

"Widzieliście kiedyś człowieka, który rozrywa się własnymi rękami? Który chwyta się za brzuch, wbija palce w swój pępek, pcha i ciągnie, aż pod ciepłą powłoką suchej skóry odnajdzie gorącą, śliską wilgoć, a potem wepchnie palce głębiej i rozciągnie. Nie czując bólu, a właściwie wręcz odwrotnie - czując go i pławiąc się w nim. Pociągnie szerzej i szerzej, aż dojdzie do momentu, kiedy będzie mógł włożyć dłonie prosto w plątaninę swoich wnętrzności." - "Empatron" Jacek M. Rostocki
Swego czasu Replika wydała zbiór opowiadań grozy "11 cięć". Tytuł otworzył nieoficjalną serię wydawniczą, w której ukazały się kolejno:
  • "11 cięć" (2011)
  • "15 blizn" (2011)
  • "13 ran" (2012)
  • "17 szram" (2013)
W antologiach obok wielkich, zagranicznych nazwisk, zaprezentowali się również znani, i nieco mniej znani, polscy autorzy. Jak tak sobie przypomnę, to wtedy nie było źle jeśli chodzi o importowany horror. Dużo dobrego wydał Amber (np. J. Maberry, J.A. Lindqvist) , Papierowy Księżyc regularnie publikował Jacka Ketchuma, Replika też ma na swoim koncie kilka książek Ketchuma, do tego wydała 3 powieści Edwarda Lee, zbiór opowiadań J. Eversona, powieść i zbiór opowiadań M. Castle... A to tylko kilka przykładów. Tragedii nie było. Jeśli ktoś miał dość Kinga i Mastertona to istniały alternatywy. "17 szram" przestało na półce ładnych parę lat zanim się za nie zabrałem...

klik

"Kompleks Kasandry" Aleksandra Zielińska
Udane otwarcie. Krakowskie osiedle i jego mieszkańcy w zaskakującym wydaniu. Fajny pomysł, zgrabne wykonanie, zakończenie prowokujące do myślenia, aż chciałoby się przeczytać więcej... 👍

"Rozpruwacz" F. Paul Wilson
Typowy thriller. Ktoś bestialsko morduje córkę samotnemu ojcu. Zrozpaczony facet dostaje szansę na zemstę. Oczywiście z niej korzysta. Przewroty finał. 👍

"A czerwiec był piękny tego roku" Łukasz Radecki
Przeczytałem je niespełna rok temu w "Królestwie Gore". Motyw 'wilkołaka' w ciekawej formie. 👍

"Z perspektywy czasu" Ramsey Campbell
Facet wraca do rodzinnego miasteczka, co budzi upiory przeszłości. Opowiadanie typowo 'angielskie' - smętne i ponure. Na pewno historia znajdzie wielu zwolenników ale do mnie nie trafiła. 👎

"Karolina" Robert Ziębiński
Bardzo weirdowa historia. Samotna matka przytłoczona codziennością znajduje sposób na ucieczkę od rzeczywistości... Niepokojące, dobrze napisane. 👍

"Skorodowany" Kazimierz Kyrcz Jr
Oj. Kilka wątków zlepionych w całość, zapewne miała to być sensowna całość... Może gdyby to jakoś rozwinąć, to i owszem, ale w obecnej formie wyszło cienko. 👎

"Czerwony Świat" Carlton Mellick III
Jedna z nielicznych okazji, żeby przeczytać coś od mistrza bizarro. To jest właśnie kwintesencja gatunku. Całkowicie odjechana, surrealistyczna i poje#ana opowieść przedstawiona w nieznośnie sugestywny sposób, z takim 'opanowaniem', że mózg trzeszczy jak to przetwarza. 👍

"Biel Łabędzia, biel łabędzia" Krzysztof Maciejewski
Epidemia "amorficznych istot" żywiących się... słowami? Nie. Żadnej chemii nie poczułem przy czytaniu tego opowiadania, niestety. 👎

"W obronie Rogera Herringsa" Graham Masterton
Najbardziej horrorowe w tym opowiadaniu to jest nazwisko autora. Luźne wspomnienia nieszczęśliwie zakochanego i nabuzowanego hormonami 19-latka. Nie wiem, może powinno się odbierać to opowiadanie w kontekście czegoś/kogoś o czym nie mam pojęcia? 👎

"Empatron" Jacek M. Rostocki
O tak! To opowiadanie było świetne. Więzienie na odosobnionej wyspie, eksperymentalne metody kontroli nad osadzonymi, a w tle legenda o XX-wiecznym demonie - Cho Rei (znanym też jako Plączący Jelita). Dynamiczna akcja, sporo 'rzeźni', satysfakcjonujące zakończenie. Jeden z moich ulubionych tekstów tej antologii. 👍

"Ciało/Krew" Dawid Kain
Nie w moim guście, choć z całą pewnością znajdzie swoich fanów. Kwestia wiary dzieli społeczeństwo na dwa skrajne, wrogie obozy, do tego samotny ojciec i wariacja na temat zbawienia. 👎

"Porada" Mort Castle
Młoda dziewczyna popełnia samobójstwo, po czym jako duch odwiedza swoich bliskich. Castle pisze w specyficzny sposób - do mnie to przemawia. Z jednej strony jest bardzo kameralnie i melancholijnie, z drugiej historię można uznać za kontrowersyjną. Podobało mi się. 👍

"18+" Paweł Waśkiewicz
Dwóch znajomych, jeden ma obsesje na punkcie brutalnych nagrań video, marzy mu się zobaczenie prawdziwego filmu snuff. Teoretycznie opowiadanie jest poprawne ale cóż - we mnie nie wywołało większych emocji. 👎

"Przejścia" Michał Gacek
Niezłe, taki horror psychologiczny. Główny bohater budzi się w rzeczywistości niezgodnej ze swoimi wspomnieniami. Z czasem jest tylko gorzej... Niby nic mega zaskakującego, ale opowiadanie jest po prostu dobrze napisane, skutecznie oddaje klimat dezorientacji i strachu. 👍

"Syreni Śpiew" Joseph Nassise
Przyszłość, ludzie wysyłają misję na księżyc Jowisza - Europę, skąd odebrali zagadkowy sygnał radiowy. Spodoba się fanom Lovecrafta. Dupy nie urwało ale czytało się bardzo przyjemnie. 👍

"Ouija" Robert Cichowlas
Student kupuje na bazarku tabliczkę Ouija, po kilku próbach w końcu udaje mu się skontaktować z 'drugą stroną', oczywiście wszystko wymyka się spod kontroli i kończy tragicznie. Na pewno da się ten motyw przedstawić w znacznie lepszy, ciekawszy i bardziej zaskakujący sposób. U mnie zero emocji podczas lektury.  👎

"Legenda o Sleepy Hollow" Washington Irving
Klasyczna opowieść z 1820 roku w nowym przekładzie. Na jej podstawie Tim Burton nakręcił w 1999 roku "Jeźdźca bez głowy". Sama historia oczywiście ma swój urok, tylko dość dziwnie prezentuje się na tle reszty... 👍


"17 szram" to bardzo nierówny zbiór. O ile sama inicjatywa jest godna pochwały, tak dobór opowiadań uważam za mocno średni. Co prawda dla tych lepszych momentów warto było przebrnąć przez słabsze, jednak oceniając całość, cóż, jestem trochę rozczarowany. :/ Plus za wielką różnorodność - osoby rozpoczynające przygodę z horrorem mogą tutaj posmakować skrajnie różnego podejścia do tematu (co nadal nie tłumaczy obecności opowiadania Mastertona ;) i przekonać się, co najbardziej do nich przemawia. Każdą historię poprzedza krótka notatka na temat autora - podoba mi się taka praktyka. Czuję niedosyt, ok, ale gdyby Replika pokusiła się o powrót do wydawania horrorów w takiej formie (może "12 złamań"??? :) - czytałbym. 

"17 szram" - zbiór opowiadań grozy
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2013
Stron: 384
Ocena: 6/10

2020/01/19

Pieprznik Grozowy #19 (13-19.01.2020)


Cześć. Przed wami przegląd tytułów, które wpadły mi w oko w ciągu mijającego tygodnia. Dobrego dnia!

klik
Wydawnictwo Phantom Books wrzuciło taką grafikę z planem wydawniczym na najbliższe miesiące. Jak widać (wiem, słabo widać:) szykuje się dużo dobrego... Właściwie to chciałbym przeczytać wszystko. 😅

klik
25 marca premierę będzie miała nowa książka Przemysława Piotrowskiego - "Piętno". Za okładkę odpowiada Dark Crayon. Kawał dobrej roboty, jeśli w środku będzie równie niepokojąco, co na zewnątrz, to ja to chcę! Wydawnictwo Czarna Owca.

"Igor Brudny to twardy warszawski glina, który woli nie wracać do swojej przeszłości. Tym razem może jednak nie mieć innego wyjścia.
Zielona Góra. Mężczyzna bliźniaczo podobny do Brudnego jest poszukiwany w sprawie wyjątkowo brutalnego morderstwa. Komisarz musi wrócić do rodzinnego miasta, by oczyścić się z podejrzeń i rozwikłać tajemnicę swojego pochodzenia.
Na miejscu działa już zespół śledczych dowodzony przez inspektora Romualda Czarneckiego. Brutalność mordercy nie pozostawia wątpliwości – to dopiero początek. Obecność Brudnego dodatkowo komplikuje całą sprawę. Czarnecki jest przekonany, że komisarz może okazać się kluczem do złapania sprawcy. Ale czy może mu zaufać?"

klik
29 stycznia premierę będzie miał "Przedwieczny zew" Andrzeja Wardziaka. Urocza okładka może okazać się w tym przypadku zwodnicza, bo zanosi się na całkiem krwawą historię... Wydawnictwo WarBook.

"Poczuła zapach zanieczyszczonego powietrza. Smak skażonej wody. I ogarnął ją gniew na widok zniszczonego Świata. Jej Świata.
Katarzyna Piskorczyk, antropolożka i alpinistka, wyrusza na wyprawę w Himalaje, gdzie odkryto starożytną jaskinię. Jej córka Lena, która zostaje w Warszawie, pewnego razu w czasie niezbyt udanej randki zauważa dziwnie zachowującego się psa. Po powrocie do domu dowiaduje się, że coś złego dzieje się ze zwierzętami na całym świecie...
(...)
Kipiała od przepełniającej ją energii. Nie zamierzała teraz tworzyć. Teraz zamierzała zabijać. Nastał czas kłów i pazurów. Czas krwi i łez. A na świecie była zaledwie garstka osób, które mogły powstrzymać przedwieczną siłę..."

klik
Wydawnictwo IX reaktywuje w tym roku "Mapę cieni". Co ciekawe, wznowienie będzie wzbogacone o dodatkowe opowiadanie (a kto wie, może więcej niż jedno?) - "Zniekształcenie" Bartłomieja Fitasa. Pierwszego wydania "Mapy cieni" nie posiadam, a miałem na tę książkę ochotę. Teraz mam jeszcze większą.

klik

"Z tej książki dowiesz się, że zabić cię może: taniec, brudne ręce, seks, w zasadzie wszystko…" -  brzmi optymistycznie... "Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości" - Jennifer Wright. Premiera 26 lutego, Wydawnictwo Poznańskie.

"W 1518 roku kobieta zaczęła tańczyć w centrum Strasburga. Po tygodniu dołączyły do niej 34 osoby, po miesiącu kolejne 400. Wszyscy zmarli z powodu ataków serca, udarów mózgu, wycieńczenia organizmu. Zatańczyli się na śmierć.
Od stuleci ludzkość była nawiedzana przez śmiercionośne plagi. Od czasów Imperium Rzymskiego, przez średniowiecze, aż po XX wiek dżuma, gruźlica, cholera i inne choroby starały się zabić jak najwięcej osób.
„Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości” pozwala spojrzeć nam na najmroczniejsze chwile w historii. Z lekkością i humorem poznać najtragiczniejsze zarazy oraz bohaterów, którzy z nimi walczyli".

klik
"Kolejne upiorne opowieści po zmroku" - trzeci tom opowiadań grozy Alvina Schwartza. Premiera 11 lutego, Wydawnictwo Zysk i S-ka

"Alvin Schwarz po raz ostatni już zabiera czytelników do świata swoich upiornych opowieści. Potrafią nas przerazić najróżniejsze rzeczy i zjawiska. Przerażają nas umarli, przerażają ciemności, nocne szelesty, trzaski, wrzaski i tajemnicze szepty. Ze strachem reagujemy na niewyraźne kształty albo na odgłosy zbliżających się kroków. Boimy się dziwnych zdarzeń i koszmarów, które… czasami okazują się rzeczywistością.
Zwykle staramy się unikać sytuacji, które mogą wywołać strach, a jednak wciąż opowiadamy sobie niesamowite historie. Na przykład o przedwczesnym spotkaniu ze śmiercią. O smacznych potrawach z ludzkiego mięsa. O tajemniczym psie, nawiedzającym dom samotnego mężczyzny. O dziwnych stworach, obejmujących w nocy władzę nad mokradłami. O dziewczynie, wychowywanej przez wilki, albo o pewnym rancho w Teksasie, na którym zadomowił się poltergeist".

klik
Intrygująca zapowiedź od wydawnictwa Znak - "Kto chce jeść mięso, musi umieć zabić" Łukasza Stachniaka. Wbrew pozorom nie jest to żaden wegetariański manifest... 😉 Premiera 25 marca.

"Poznaj tajemnice warszawskiej Wilczej Wyspy. Nie miałeś pojęcia, że ona istniała.
Warszawa, początek XX wieku. Miasto nie jest stolicą, bo i kraju nie ma na mapie. Są za to nędza, przemoc i zgnilizna, także ta moralna. Wśród wiślanych mokradeł majaczy niedostępna i tajemnicza Wilcza Wyspa. Jej mieszkańcy skrywają wiele sekretów. Lepiej się do niej nie zbliżać. To niebezpieczne.
Autor "Czarnego charakteru" udaje się w swojej najnowszej powieści na warszawskie nabrzeża. Jest onirycznie, mrocznie i niepokojąco. Ta książka, jak mgliste bagno, zaskakuje i wciąga bez reszty".

klik
A tak prezentuje się okładka "Tajemniczej studni" Tomasza Siwca. Za grafikę odpowiada Joanna Widomska, tytuł ukaże się już w lutym. 

"Wakacje nie zaczęły się najlepiej. Reni zdechł ukochany chomik — Rambo. Wraz z trójką najlepszych przyjaciół, postanawiają pochować zwierzę w nieczynnej studni pod lasem. Nieoczekiwanie Rambo powraca do właścicielki cały i zdrowy. Okazuje się, że tajemnicza studnia ma nie tylko magiczne właściwości, ale także skrywa przerażającą tajemnicę."

2020/01/13

Sny umarłych. Polski rocznik weird fiction 2019 - część 1 z 2

"Ostatecznie potrafimy się tylko przewrócić, umrzeć. Puff. Koniec. Nie zrobiliśmy chociażby kroku w którąkolwiek ze stron, a nasza odyseja nawet się nie zaczęła. Tak widzę siebie, gdy patrzę w niebo. Gdy widzę bezkres, którego nie znam, którego się boję, bo go nie poznam, bo umrę bez wiedzy na temat czegokolwiek. Po śmierci po prostu wyparuję, a mój skroplony cień co najwyżej da szanse kolejnemu istnieniu spojrzeć w pustkę. To właśnie życie." - Maciej Kaźmierczak "Zobacz"
Na "Sny umarłych 2019" składają się utwory 32 osób (31 opowiadań + 10 krótkich wierszy). W rzeczywistości okładka jest znacznie ciemniejsza, na tyle, że nie widać leżącego psa. Książka ma ponad 500 stron gęsto upakowanego tekstu - jest co czytać. Zanim przejdę do swoich wrażeń z lektury, chciałbym podkreślić, że jeśli coś mi nie podeszło, nie oznacza to, że było złe czy słabe. Oznacza, że nie trafiło w mój gust. Po prostu. Nic więcej. A jak zapewne wiecie, jestem fanem pos#anych horrorów w wykręconych klimatach więc cóż... Prawdopodobnie to właśnie te opowiadania, które nie przypadły mi do gustu, są najlepszymi reprezentantami gatunku... W końcu weird fiction kojarzy się z czymś znacznie bardziej 'ambitnym' niż b-klasowy horror. Jakby nie było - jeśli chcesz poczuć dreszcz niepokoju - "Sny umarłych" go gwarantują. Bez względu na osobiste preferencje odnośnie literackiej grozy.

klik

Marta Kładź-Kocot – "To nie ja stwarzam światy"

Początki zazwyczaj są ciężkie... Do mnie nie przemówiło. Za dużo rozkminiania, za mało 'opowieści'. Nie wiem nawet czy je odpowiednio zinterpretowałem, ale jak dla mnie droga ku temu była stanowczo zbyt chaotyczna...

Jakub Tyszkowski – "Dom Lota"
Obrzydliwe. Wizje rodem z 'bad tripa', przedstawione z wielką intensywnością. Na koniec zastanawiasz się o co w ogóle chodziło i czy wpuszczenie takich rzeczy do swojej głowy to był dobry pomysł...

Ian Giedrojć – "Król karaluchów"
O, to mi się podobało! Ciężki klimat. Samotny staruszek zajmuje się produkcją protez kończyn. Ma problemy z głową, karaluchami i w ogóle... Taki weird lubię. Gęsta rzecz, ale możliwa do przełknięcia przez przeciętnego czytelnika.

Leszek Baderski – "Muzyka Adriana Gawlikowskiego"
Techno party, Wielcy Przedwieczni i rosyjska mafia? Tak. Ciekawe połączenie, prawda? Czytało się dobrze ale nie było żadnego WOW! na końcu. Tzn. ja nie zrobiłem "WOW!".

Paulina Rezanowicz – "Wyrodna"
Nastrojowe, takie bardzo klasyczne. Matka bliźniąt robi deal z podejrzanym przystojniakiem. Kończy się jak wszystkie takie historie... Dobre dla dziewczyn ;) Dla mnie za delikatne.

Bartłomiej Fitas – "Cela numer siedem"
Pustynia, robale jak w "Diunie" i młody chłopak z obsesją na punkcie tytułowej celi w odizolowanym więzieniu. Spoko się czytało i to w sumie tyle. Kurde no, chyba miałem nadzieję na coś więcej...

Jakub Luberda – "Rzeźnia Numer D"
Facet wraca ze sklepu i po drodze wpada w kłopoty. Fajnie napisane, jakieś tam detale świetnie oddają 'dziwność' przedstawionego świata. Nie wiesz dokładnie co, ale wiesz, że coś jest bardzo nie tak. Chaos podczas pościgu za głównym bohaterem trochę psuje dobre wrażenie. Z drugiej strony jest rzeźnia, nie tylko w tytule.

Daniel Gapiński – "Zapomniane odkrycie Ivana Schwindlera"
Coś sprawia, że ludzie cudownie zdrowieją z chorób psychicznych. Pewien dziennikarz dociera do nawiedzonego naukowca, który ponoć wie dlaczego. Jak dla mnie, nie wyróżniło się ani pozytywnie, ani negatywnie na tle reszty. Po prostu dobre.

Joanna Dzięciołowska – "Mały koniec świata"
Deszcz martwych biedronek, wieloświaty... Baaardzo dziwne, nie na moje siły. Nie ogarnąłem.

Roland Hensoldt – "Światło przyszłe"
Taki trochę teen horror. Dziewczyna znajduje aparat, który robi zdjęcia przyszłości. Razem ze swoim przyjacielem starają się dobrze wykorzystać jego możliwości. Trochę za dużo wyjaśnień jak na weird...

Bartłomiej Ból – "Dom pani Romilov"
Debiut. Chłopak w ramach wyzwania wchodzi do domu staruszki uważanej za wiedźmę. Nic nadzwyczajnego ale zdania typu: "Ciało i umysł uległy rozwarstwieniu, pozostawiając wyniszczony mózg nieskalany jakąkolwiek myślą" miło się czyta. Ode mnie plusik.

Łukasz Borowiecki – "Anozognozja"
Kolejny debiut. Stara fabryka i menel, który poznał kryjącą się w niej tajemnicę. Bardzo mi się podobało. * za Wikipedią: "anozognozja – zaburzenia neurologiczne, polegające na niezdolności zdania sobie sprawy z własnej choroby". 

Agnieszka Fulińska – "Zima"
I znowu nastrojowe, wręcz romantyczne opowiadanie. Taka subtelna groza z historią w tle. Autorka szykuje zbiór opowiadań i powieść, nie są to 'moje' klimaty ale trzeba przyznać, że "Zima" coś w sobie ma...

Maciej Kaźmierczak – "Zobacz"
Krótki i intensywny tekst. Trochę pesymistyczny. Czy raczej realistyczny. Na pewno nie jest to coś, co poprawi ci humor.

Mariusz Wojteczek – "Jurodiwy"
Bardzo mi się podobało. Ponoć autor pracuje nad powieścią, która do niego nawiązuje. Czekam! PRL, zapyziała wioska i kościół, w którym doszło do dość makabrycznego cudu. Facet prowadzący śledztwo nie za bardzo wierzy w nadnaturalny charakter zdarzenia. Do czasu. Fajny, duszący klimat, sporo tajemnic i grozy. Schizowaty plot twist ze starą Simonową - dobre to było! Generalnie autor mnie całkowicie kupił swoim opowiadaniem. Jak nic wleci na prywatne podium tej edycji SU.

Agata Domagała – "Terra incognita"
Klimat postapo. Mała społeczność żyjąca pod ziemią, gdzie kobiety służą jedynie do rodzenia potomstwa. Zakończenie z metaforycznym przesłaniem. Całkiem spoko.

***
Z oceną całości oczywiście zaczekam na koniec, ale już teraz mogę powiedzieć, że jest dobrze, bardzo dobrze. Jak na moje oko, "Sny umarłych" zasługują na miano współczesnego klasyka. Kawał cegły, nie wszystko do każdego trafi, ale jak już trafi, to satysfakcja jest wielka. 

"Sny umarłych. Polski rocznik weird fiction 2019"
Pod redakcją Wojciecha Guni i Krzysztofa Grudnika
Wydawnictwo: Phantom Books Horror
Rok wydania: 2019
Stron: 540

2020/01/12

Pieprznik Grozowy #18 (06-12.01.2020)

Cze! Dziś krótko. 

klik
Po "Opowieściach niesamowitych..." z języka francuskiego i rosyjskiego , Państwowy Instytut Wydawniczy zapowiedział na marzec premierę trzeciego tomu: "Opowieści niesamowite z języka niemieckiego". Szykuje się kolejny łakomy kąsek dla miłośników klasycznych historii z dreszczykiem...

klik
Wersja robocza okładki "Domu wszystkich snów" Wojciecha Guni. Wydawnictwo Literate. Szykuje się bardzo niepokojąca lektura... Premiera w tym roku.

klik
Kryminał od Marcina Kiszeli (czyli wiecie kogo) - "Reputacja". Premiera 12 lutego. Wydawnictwo W.A.B.

"Milena Bilkiewicz, youtubowa sensacja ostatniej dekady, znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Jej specjalistka od zarządzania wizerunkiem, a zarazem najbliższa przyjaciółka, Alicja, postanawia zająć się sprawą. Nie przeczuwa jednak, że prywatne śledztwo zaprowadzi ją w miejsca, w których przyjdzie jej się zmierzyć także z bolesną prawdą o sobie samej i o ludziach, którym dotąd ufała.
Czy Alicja będzie miała jakiekolwiek szanse starciu z nieprzewidywalnym i groźnym porywaczem? Czy zdoła odróżnić fakty od elementów artystycznej kreacji, którą przecież sama każdego dnia uwiarygodniała?
Czy zdoła się zmierzyć z bolesną prawdą o sobie samej i ludziach, którym dotąd ufała?"


klik
Zapowiedź od Repliki"Pożegnanie z diabłem i czarownicą" Bohdana Baranowskiego. Premiera 10 marca. 

"»Pożegnanie z diabłem i czarownicą« to nie tylko opowieść o zabobonach i wierzeniach, ale zarazem bogate w treść źródło cennych informacji na temat kultury, tej dawnej, jak i zupełnie współczesnej. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że diabeł i czarownica zawsze rozpalały ludzką wyobraźnię i wzbudzały emocje - tak było przed wiekami i tak jest do teraz".


klik
Okładka do nowego numeru "OkoLicy Strachu". Im dłużej na nią patrzę, tym bardziej mi się podoba ta komiksowa stylistyka. 

2020/01/05

Pieprznik Grozowy #17 (30.12.2019 - 05.01.2020)

Siema. Przed Wami garść zapowiedzi, które w ostatnim tygodniu zwróciły na siebie moją uwagę. Najbardziej ciekawy jestem zbioru opowiadań Bartłomieja Fitasa"Echo of a Curse" z Wydawnictwa IX oraz "Domu wszystkich snów" Wojciecha Guni i nowego zbioru opowiadań Joe Hilla.

klik
Zapowiedź zbioru opowiadań Bartłomieja Fitasa - "Osobliwość". Weird fiction inspirowane obrazami Zdzisława Beksińskiego. Wydawnictwo IX. (Wstępny projekt okładki, ciekawe czy zmienią to "ŚĆ" w tytule, klimat jest ale czytelność średnia...).

klik
Jeszcze raz Wydawnictwo IX (które ewidentnie nabiera rozpędu) - w 2020 ukażą się:

"Echo of a Curse" - R.R. Ryan 
"Mężczyzna o bestialskich skłonnościach, którego apetyt na krwawe doświadczenia wzmagają wspomnienia z I wojny światowej, stara się po powrocie z frontu dopasować do codziennego życia rodzinnego. W obawie przed tym, że jego upiorna żądza jest wyrazem rodzinnej klątwy, po narodzinach syna podmienia własne dziecko na inne. Czy to pozwoli zatrzymać rzekomą klątwę?"

"Klejnot siedmiu gwiazd" - Bram Stoker
"(...) Pewnej nocy adwokat Malcolm Ross zostaje obudzony gwałtownym pukaniem do drzwi. Czeka za nimi policjant z pilnym wezwaniem od Margaret Trelawny, młodej kobiety, którą Ross niedawno spotkał i w której się zakochał. Ojciec Margaret, Abel, znany kolekcjoner starożytnych egipskich artefaktów, zapadł w śpiączkę. Co gorsza, doznał jeszcze bardziej tajemniczych, zagrażających życiu obrażeń. W desperacji Margaret wezwała Rossa, jedynego mężczyznę, któremu mogła zaufać, aby pomógł jej chronić ojca przed nieznanym zagrożeniem".

A do tego dwie powieści SF: "Starmaker" Olafa Stapledona oraz "The Hampdenshire Wonder" Johna Davysa Beresforda.

klik
Wydawnictwo Genius Creations ma w planach wydawniczych na 2020 książkę Wojciecha Guni "Dom wszystkich snów". Wiadomo, że będzie to horror. I na razie tylko tyle. 

klik
Wydawnictwo Czarne - "Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę" Nicka Biltona. Coś dla miłośników niepokojącej literatury faktu. Premiera 11 marca. 

"Ulbricht był typowym dwudziestokilkulatkiem – studiował fizykę, grał na bębnach, chodził na randki. Równolegle pracował nad swoim życiowym dziełem, które miało mu przynieść sławę i cyfrową nieśmiertelność. W 2011 roku założył platformę Silk Road – sklep internetowy oferujący łatwy zakup wszystkiego, co nielegalne. Bez względu na to, czy zamówienie dotyczyło heroiny, cyjanku, czy nerki, wystarczyło jedno kliknięcie, zaszyfrowana płatność bitcoinami i towar lądował pod drzwiami klienta. Jednak jak zawsze w przypadku czarnego rynku, także Silk Road szybko utonął w przemocy, stając się wirtualnym kartelem, gdzie morderstwa, wymuszenia i ataki są codziennością. Alter ego Rossa – Straszny Pirat Roberts – stanął na jego czele".

klik
"Jak nie umrzeć. Radzi patolog sądowy" - Jan Garavaglia, wydawnictwo Znak literanova. Wznowienie wydanej w 2010 roku książki "Jak nie umrzeć. Opowieści patologa sądowego". Nie ma to jak dobre rady... Premiera 20 stycznia.

"Prawdopodobnie nie zabije cię seryjny morderca, terrorysta ani klęska żywiołowa. Do nagłej i gwałtownej śmierci najczęściej prowadzi lekkomyślność, roztargnienie lub błędna ocena sytuacji. Wystarczy chwila nieuwagi, żeby skończyć w kostnicy".

Dwa tytuły dla fanów cyberpunka: "Cyberpunk 1982-2020" Michała Wojtasa oraz "Cyberpunk. Odrodzenie" Andrzeja Ziemiańskiego. Pierwsza książka skupia się na historii gatunku, druga to powieść SF. Obydwie pozycje będą miały premierę w marcu.

klik
15 kwietnia za sprawą Wydawnictwa Albatros ukaże się nowy zbiór opowiadań Joe Hilla "Na pełnych obrotach" (tytuł roboczy). W książce zawarte będzie opowiadanie "W wysokiej trawie" (znane z ekranizacji na Netflixie, napisane wspólnie ze Stephenem Kingiem) dotychczas dostępne po polsku wyłącznie jako e-book.

"Joe Hill, autor „Strażaka”, „NOS4A2” i „Dziwnej pogody” po raz kolejny udowadnia, że jego wyobraźnia nie zna granic… Zbiór trzynastu wybitnych opowiadań mistrza grozy młodego pokolenia, dokumentujących zmagania zwykłego człowieka z tym, co niepojęte i przerażające".


klik
Intrygująca zapowiedź od Niebieskiej Studni: "Punkt rosy" - Mat Nować. Premiera 17 stycznia.

"Powieść, której akcja toczy się w czasie wojny w obozie koncentracyjnym, a która nie jest powieścią ani o wojnie, ani o zagładzie. Świat, w którym esesmani, kaci, stają się ofiarami: swojej przeszłości i pożądliwości, swoich namiętności i marzeń. Albert Blume opuszcza rodzinny dom, by służyć jako oficer w jednym z obozów na terenie Polski, nad którym pieczę sprawuje despotyczny i owiany złą sławą komendant Zimmler. Pewnego dnia wraz z esesmanem Fritzem i kapo Gorsteinem Albert odnajduje skrzynię, której zawartość na zawsze zdeterminuje losy ich wszystkich. Powstaje plan wyniesienia skrzyni z obozu i ucieczki. Plan tylko z pozoru wydaje się prosty, a kolejne próby walki z czasem, z samymi sobą i wiszącą nad nimi groźbą w postaci Zimmlera, zdają się nie mieć końca. Może wszystko byłoby inne, gdyby nie więźniarka, z którą Albert potajemnie się spotyka, gdyby nie jego sny, w których prześladuje go wizja nieba, czyśćca i piekła, gdyby nie przeszłość, która powraca zawsze w najmniej odpowiednim momencie, burząc spokój sumienia. Budowa powieści każe nam szukać odpowiedzi poza ostatnim rozdziałem. Być może można je znaleźć dużo wcześniej, być może wystarczy czytać pomiędzy wierszami. Być może obóz koncentracyjny to teatr, w którym akcja toczy się w kulisach, poza sceną. Być może. Bo w tej historii niczego nie można być pewnym".

klik
I jeszcze ciekawy komiks - "Miasto Wyrzutków, tom 1: Mężczyzna, który gromadził rupiecie" Julien Lambert. Zapowiada się mocno wygrzana historia... Wydawnictwo Non Stop Comics, premiera już 15 stycznia.

"W brudnym, bezlitosnym Mieście Wyrzutków Jacques Peuplier, umięśniony i cichy prywatny detektyw, bada sprawę zniknięcia otyłej dziewczyny z przestępczego półświatka. Pomagają mu w tym przedmioty, których głos Jacques nie tylko słyszy, ale i może z nimi rozmawiać".

2020/01/04

Zmiana świateł - Marcin Popielarski

"Wisielec, zwyczajem wszystkich wisielców świata, wisiał. Dyndał na gałęzi drzewa upiornie uśmiechnięty, kołysany łagodnymi podmuchami wiatru. Na jego napuchniętej, sinej twarzy o wybałuszonych, pociętych krwawą pajęczynką oczach zastygł wyraz bezbrzeżnego strachu zmieszanego z wcale nie mniej bezbrzeżnym zdumieniem".
"Zmiana świateł" okazała się mega pozytywnym zaskoczeniem. "Trzy różne gatunki, trzy różne historie. Przerażające, a jednocześnie pełne humoru. Czarnego humoru". Opis z okładki nie kłamał. Zanim uzasadnię swój entuzjazm, kilka słów o fabule poszczególnych opowiadań:
"APTEKA" - postapokaliptyczna 'współczesność', dwóch znajomych - Wiśnia i Pietrucha (jakie ksywy:) stara się dotrzeć do ukrytego w pewnym garażu "skarbu". Oczywiście wszystko po drodze układa się bardzo źle...
"TROPICIELE" - świat w takich trochę średniowiecznych/fantasy klimatach - gdzieś tam trwa wojna, dużo mieczy, koni i krwi. Geskaar po latach powraca do rodzinnego Dormend, jego śladem podąża grupa czterech jeźdźców zwiastujących kłopoty...
"ZMIANA ŚWIATEŁ" - przyszłość, raczej nieodległa, zwyczajny pracownik korporacji przez przypadek staje się szoferem grupy złodziei...

klik

"APTEKA"
- mocno realistyczne postapo. Bardzo brutalne i brudne, adekwatne do nieciekawej rzeczywistości. Taka właśnie powinna być literatura postapokaliptyczna. Bohaterowie - świetnie napisani, charakterystyczni, każda postać ma cięty język, mimo sporej ilości czarnego humoru, zakończenie jest po prostu... straszne. Nie w sensie 'warsztatowym',  tylko pod względem swojej dosadności. Najpierw jest WTF?! a po chwili człowiek sam siebie pyta 'czego się ku#wa spodziewałeś, w takim świecie chodzi tylko o przetrwanie, no nie?'. Taki realizm robi wrażenie. Przynajmniej na mnie zrobił. Natomiast co by ZE MNĄ zrobił strach o własne życie - chyba lepiej nie wiedzieć. 

"TROPICIELE" - całkiem przewrotne opowiadanie. Główny bohater niejednoznaczny, co fajnie wygląda w zestawieniu z zakończeniem. Znów sporo czarnego humoru i ciętego języka. Generalnie nie przepadam za klimatami 'fantasy' ale tutaj wszystko dzieje się na tyle dynamicznie, że zanim się obejrzałem był już koniec. Przydałaby się jakaś kontynuacja... :) Dodatkowy plus za sugestywną i fajnie wymyśloną scenę finałowej walki.

"ZMIANA ŚWIATEŁ" - najkrótsze z opowiadań, chyba też najbardziej potrzebujące jakiegoś rozwinięcia. Za dużo pytań bez odpowiedzi. Wymyślony świat ma potencjał, jest kilka ciekawych wizji na futurystyczną rzeczywistość. Podobnie jak w poprzednich opowiadaniach - czarny humor, dosadny język, prowokowanie do zastanowienia się nad ludzką moralnością... Solidny wstęp do pełnoprawnej powieści, jeśli by taka powstała - czytałbym.

Z technicznego punktu widzenia, książka jest napisana bardzo sprawnie. Niby taka niepozorna, jednak dopracowana. Przekonujące opisy, wyraziste postacie, mocne dialogi - wszystko jest na swoim miejscu i działa jak należy. Momentalnie wsiąkłem w opowieść. Do tego ponury humor, który idealnie trafił w mój gust. Czego chcieć więcej? Widać, że autor bardzo lubi 'militarne' tematy, na szczęście nimi nie przytłacza (na pewno by mógł). Patrząc na okładkę, zupełnie nie spodziewałem się, że będzie aż tak ostro. Stawiałem, że "Zmiana świateł" to raczej taka przygodówka dla młodzieży czy coś... Pozory mylą - nigdy nie wolno o tym zapominać. Według mnie, Marcin Popielarski zaliczył bardzo udany debiut (z tego co mi wiadomo, jest to debiut). Facet ma swój styl, udanie łączy charakterystyczny, zjadliwy humor z historią, która posiada znaczny ciężar emocjonalny. Dobrze się bawiłem, ale czuję pewien niedosyt... Tak to jest przy mocno angażujących wyobraźnię opowiadaniach, które się nagle, bezdusznie kończą. Najdłuższe ("Apteka"- moje ulubione) ma raptem 121 stron, więc... Czekam na 'pełny metraż' autora, a wszystkich niezdecydowanych zachęcam do zapoznania się z jego twórczością, nie będziecie zawiedzeni!

"Zmiana świateł" - Marcin Popielarski
Wydawnictwo: Wydawnictwo AlterNatywne
Rok wydania: 2019
Stron: 292
Ocena: 7,5/10

Wydawnictwo AlterNatywne

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...