2020/10/24

Dunkel - Jakub Bielawski

"(...) Wspinała się mozolnie w górę ulicy, którą w przyszłości oficjalnie nazwano ulicą Kościelną. A może już wtedy tak ją nazwano? Może już sporządzono odpowiednie dokumenty? Frania niespecjalnie się tym przejmowała. Szła to szła, szkoda tylko że pod górę, że tak ślisko, że słabo odśnieżone. Po prawej stronie rozrywała szare niebo drapieżna bryła kościoła. Strzelista wieża napawała Franię lękiem i fascynacją. Przywykła do innych domów bożych, do domów innego Boga. Bała się tego mieszkającego w zimnych, kamiennych ścianach o ostrych krawędziach. Jakiż straszny musiał być Bóg mieszkający w cieniu tych ponurych łuków i grubych, grobowych ścian. Może on, zimny i twardy jak kamień, lepiej zrozumiałby duszę, którą obdarował Franię jej ojciec? Może on, ten posępny i nieprzystępny Bóg, mógłby pokochać Franię taką, jaka była?".

Czasami mam problem ze znalezieniem cytatu który wyróżnia się w danej książce, a jednocześnie dobrze oddaje jej klimat. W przypadku "Dunkela" miałem problem z wyborem jednego, bo kwalifikowała się cała masa cytatów. Praktycznie co kilka stron trafiałem na zdania, przy których musiałem na chwilę przystanąć, nasycić się ich smakiem... To jest książka która wymaga uwagi, owszem, ale przede wszystkim w pełni zasługuje na uwagę (nie brałem pod uwagę, że może być inaczej). W zeszłym roku zachwyciłem się "Ćmą", mijają miesiące a historia dziewczyn cały czas we mnie siedzi... Wiem, że nie tylko ja tak mam. O czymś to świadczy... 


O czym jest "Dunkel"? Hmmm... Jest to nie-za-wesoła opowieść o czwórce dzieciaków, później dorosłych ludzi, którą snuje tytułowy narrator. Bohaterom przyszło żyć w ciężkich czasach. Starają się jakoś przetrwać bo niby co mają zrobić? Ich myśli dręczą złe wspomnienia. To tak bardzo w skrócie. Stylistycznie jest bardzo po Bielawskiemu, z dużą szczyptą takiego archaizmu. Tzn. może inaczej -większa niż w poprzednich książkach autora. W ogóle narracja "Dunkela" to  coś świetnego, chwilami ciut chaotyczna, z dużą ilością powtórzeń, momentami natarczywa, ocierająca się o szaleństwo a jednak nie popadająca w nie zupełnie, balansująca na krawędzi. Jest kilka momentów mocniej akcentujących grozę, ale tak naprawdę cała ta historia ma bardzo przygnębiająco/przerażający wydźwięk. Zakończenie domyka opowieść "Dunkela" ale zaskakuje... spokojem. Autor nie sili się na jakiś "ostateczny cios" na do widzenia, widać wie, że nie wypada kopać leżącego...

Chwilami miałem dość tej książki. Czytałem po kawałku i robiłem przerwy. "Dunkel" dał mi wiele powodów do rozmyślań... Jakub Bielawski potrafi robić piękne rzeczy ze słowami. Jest mrocznie, surowo a jednocześnie poetycko. I ta historia zostawia trwały ślad w głowie. Na długo. Tyle z mojej strony. Cokolwiek napiszę, będzie wyglądało pokracznie i płasko w porównaniu z tym, co czuję, i w pełni zdaje sobie z tego sprawę. Po prostu cieszę się, że mogłem przeczytać coś tak dobrego i jednocześnie bolesnego. 

Jak "Dunkel" zapyta czy słuchasz, to trzy razy się zastanów nad odpowiedzią. Polecam. Książkę też.

"Dunkel" - Jakub Bielawski
Wydawnictwo: Vesper
Rok wydania: 2020
Stron: 340
Ocena: 9/10 

2020/10/18

Pieprznik Grozowy #51 (25.09-18.10.2020)

Siema po dłuższej przerwie. Nie miałem ostatnio natchnienia na robienie postów, zresztą nadal mam umiarkowane. Z czytaniem też idzie niemrawo, kończę "Dunkela", międzyczasie zacząłem "Cokolwiek zechcesz" Eversona i antologię "Upiorne święta". W październiku przeczytałem 3 tomy "Chłopaków" i mam ambitny plan zebrania całej serii. 
PS Uważajcie na fajniaki z biedry, mój chodzi nocą z nożem po domu, nic nie mówi ale jego spojrzenie jest niepokojące... :/

Można już zamawiać najnowszą powieść Tomasza Siwca - "Dom horroru". Wydawnictwo Phantom Books

"Nadchodzi indyjski demon!!!W oddanym do użytku budynku mieszkalnym dochodzi do serii brutalnych samookaleczeń i morderstw. Wezwani na miejsce policjanci są przerażeni tym co zastają w mieszkaniach. Skala cierpienia i szaleństwa przeraża nawet ich. Policja wpada na trop, który prowadzi do dawnego, mrocznego kultu wyznawanego w Indiach. Kultu o którym wspomina się szeptem i ze strachem. Okazuje się, że administrator bloku przebywał przed laty w Tybecie, a jego przeszłość nie jest taka oczywista".

"Pstrągi" - Agnieszka Miklis. Wydawnictwo Videograf. Premiera 10 listopada.

"Co zrobisz, gdy przepowiednie sprzed lat zaczną się spełniać i przybiorą postać domagających się ciągłej uwagi dziwaków? Oni chcą się przed Tobą popisać, co Ty na to?
Młode małżeństwo zatrudnia opiekunkę do dziecka: atrakcyjną, choć nieco ekscentryczną Karolinę. Wkrótce potem matka dziecka umiera. Sekcja zwłok ujawnia, że została zamordowana, a poszlaki wskazują na nianię. Do akcji wkracza Roswita Rein, znana ze Wściekłej skóry detektywka amatorka, która zdążyła zaprzyjaźnić się z dziewczyną i nie wierzy w jej winę. Równolegle mordercy szuka chora na schizofrenię Ema, szwagierka ofiary, której notorycznie ukazuje się banda wszelkiej maści odmieńców, nazywających siebie Pstrągami. To oni pomagają jej rozwikłać zagadkę, ale w zamian za to proszą ją, aby stała się ich pośredniczką w pogoni za Agnes.
Atmosfera powieści zbliża się chwilami do filmu Wima Wendersa The Million Dollar Hotel. Jej istotą jest wyalienowanie, jakiemu często podlegają ludzie mający problemy z przystosowaniem się do życia społecznego: artyści, indywidualiści, poeci. Stawia pytania: Jak radzić sobie z własną odmiennością, chorobą, brzydotą? Czy od razu trzeba skakać z dachu? A może lepiej poszukać ludzi podobnie myślących i stworzyć własne państwo na krańcu świata? Nieważne gdzie, ważne z kim".

Trochę klasyki - "Z duchami przy wigilijnym stole". Wydawnictwo Zysk i S-ka. Premiera 24 listopada.

"Mistrzowska kolekcja niezwykłych opowieści, która przeraża i bawi, zapraszając czytelnika do podróży po świecie upiornych zjaw, poszukiwaczy przygód i nawiedzonych posiadłości.
Klasyczne opowieści o duchach, nie dających się wyjaśnić fenomenach, klątwach rodowych i niezwykłych wydarzeniach w wigilię Bożego Narodzenia autorstwa wielu wybitnych pisarzy, jak choćby Walter Scott i Henry James.
Zbiór opowieści przenosi czytelnika w czasy, kiedy w starych dworach skrzypiały schody, a świecę mógł zdmuchnąć podmuch wiatru lub… przechodzący duch. Napisane w różnych okresach historie prezentują pełen arsenał gotyckich motywów i nadprzyrodzonych zjawisk. Duch jest najstarszym i najtrwalszym motywem w literaturze – zmieniają się epoki, przemijają mody, jednak postać ducha niezmiennie pozostaje trwałym elementem naszej kultury popularnej od czasów szekspirowskich po dzisiejsze kinowe i serialowe fascynacje".

"Opowiem ci o zbrodni. Historie prawdziwe". Wydawnictwo Skarpa Warszawska. Premiera 12 listopada.

"Prawdziwe zbrodnie. Prawdziwi mordercy. Prawdziwe kryminalne śledztwa.
Przygotowane przez autorów opowiadania powstały na bazie prawdziwych spraw kryminalnych, które omówione zostaną w uwielbianym przez telewidzów programie o tym samym tytule na antenie Crime+Investigation Polsat.
Dziewięciu czołowych autorów kryminałów w siedmiu unikatowych odsłonach".

Antologia "Seryjni mordercy" od wydawnictwa Filia. Premiera 28 października.

"Seryjni mordercy terroryzowali ulice polskich miast XX i XXI wieku.
Dlaczego popełniali okrutne zbrodnie i nie czuli potem skruchy?
Gdzie rodzi się zło i czy można mu zapobiec?
CO KRYJE UMYSŁ MORDERCY?
Skąd bierze się w człowieku bestia, zdolna do najokrutniejszych czynów?
Oto historie Tadeusza Ołdaka, Karola Kota, Bogdana Arnolda, Władysława Mazurkiewicza, Władysława Baczyńskiego, Stanisława Stańczyka, „Młotkarza z Torunia” czy „Wampira z Radomia”.
Autorzy bestsellerowych kryminałów, psycholog sądowy oraz profiler w fascynujący i przerażający zarazem sposób przenikają umysły psychopatycznych morderców.
Na kartach tej mrocznej książki poznajemy myśli i uczucia bestii.
Tu rodzi się zło".

"Piknik na skraju drogi i inne utwory" braci Strugackich. Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Premiera 12 listopada. 900 stron godnego uwagi SF, no chyba się skuszę.

"Arkadij i Borys Strugaccy to klasycy radzieckiego science fiction. Ich powieści doczekały się miana kultowych, przetłumaczono je na kilkadziesiąt języków, są regularnie wznawiane na całym świecie. Do Polski twórczość Strugackich dotarła w latach 70. XX wieku i szybko zyskała grono zagorzałych fanów, ze Stanisławem Lemem na czele.
Ich powieści dotykają zagadnień, które od wieków nurtowały ludzkość - Strugaccy pisali o roli człowieka w społeczeństwie, o tym, skąd się bierze zło i dobro, o mechanizmach władzy i jednostkach sprzeciwiających się totalitaryzmom. Ich powieści traktowały o absurdach biurokracji, cenie rozwoju cywilizacyjnego i sensie ludzkiego istnienia.
Opublikowany w 1972 roku "Piknik na skraju drogi" miał ogromny wpływ na popkulturę. Na podstawie powieści powstał film Andrieja Tarkowskiego "Stalker", później książka stała się inspiracją dla twórców gier komputerowych.
Powieści Strugackich weszły na stałe do kanonu fantastyki. Dziś, cenione przez krytykę oraz uwielbiane przez miliony czytelników, należą do klasyki literatury światowej.
W tomie znajduje się pięć utworów:
"Piknik na skraju drogi",
"Poniedziałek zaczyna się w środę",
"Żuk w mrowisku",
"Trudno być bogiem",
"Miliard lat przed końcem świata".

"Necronomicon". Wydawnictwo Vis-a-Vis Etiuda. Premiera 20 listopada.

"Jak można się dowiedzieć z Wikipedii pojęcie Necronomiconu pojawia się w opowiadaniach Lovecrafta. Jest u niego mroczną księgą zawierającą niebezpieczną, zakazaną wiedzę tajemną i odniesienia do Wielkich Przedwiecznych.
W napisanym w 1927 roku krótkim opowiadaniu Historia „Necronomiconu” (History of the „Necronomicon”) Lovecraft przedstawił zmyśloną przez siebie historię tego dzieła. Z opowiadania tego dowiadujemy się, że księgę tę napisał ok. 730 roku w Damaszku „szalony Arab” Abdul Alhazred, nadając jej tytuł Al Azif. W 950 roku w Konstantynopolu tłumaczenia Al Azif z języka arabskiego na grekę dokonał Theodorus Philetas, który nadał tej księdze grecki tytuł Necronomicon. Wiek później, w 1050 roku, kopie Necronomiconu rozkazał spalić Michał, patriarcha Konstantynopola. W 1228 roku przekładu księgi z greki na łacinę dokonał Olaus Wormius. Już w cztery lata później, w 1232 roku, papież Grzegorz IX rozkazał wpisać grecki i łaciński przekład Necronomiconu do Indeksu ksiąg zakazanych. Arabski, oryginalny tekst Necronomiconu, uważany był już wówczas za zaginiony. Grecki przekład księgi ukazał się drukiem we Włoszech w XVI wieku, a przekład łaciński w Niemczech w XV wieku i w Hiszpanii w XVII wieku[2]. W XVI wieku Necronomicon został przełożony na angielski, tłumaczenie to nigdy jednak nie ukazało się drukiem, a z oryginalnego manuskryptu zachowały się jedynie fragmenty. W 1692 roku, w trakcie procesu czarownic w Salem, miała ulec zniszczeniu ostatnia znana kopia Necronomiconu w języku greckim[, a do początku XX wieku przetrwały tylko nieliczne łacińskie kopie Necronomiconu. Po jednej takiej kopii posiadać miały: Muzeum Brytyjskie (kopia z XV wieku), Biblioteka Narodowa Francji (kopia z XVII wieku), Uniwersytet Harvarda (kopia z XVII wieku), Uniwersytet Miskatonic (kopia z XVII wieku) i Uniwersytet Buenos Aires[2]. Pewna liczba kopii znajdować się też miała w rękach prywatnych. Krążą ponoć po świecie różme wersje tej tajemnej (czy w ogóle istniejącej?) księgi. Oto jedna z nich w przekładzie na język polski".

"Do piekła i z powrotem" - Mariusz Tkaczyk. Wydawnictwo DoDo. Książka dostępna jako e-book TUTAJ.

"Lata trzydzieste XX wieku. Wielka mordercza epidemia grypy z 1919 roku zmieniła rzeczywistość. Zaklęcia z zakazanych ksiąg przestały być przedmiotem żartów i zaczęły działać. A na świat wyszły potwory z piekła. Na krawędzi otwartej wojny stanęła chrześcijańska Unia Rzymska i masoński Sojusz Anglo-amerykański.
W pierwszej linii oporu przeciw demonom stanął Legion Chrześcijański i kapitan John Kowalski. Nie wie on jeszcze, że następna samobójcza misja zaprowadzi go do miejsca, gdzie plagi biblijne są czymś zwyczajnym. Przeciwnikami Kowalskiego będą: cyniczny kapłan z Londynu oraz profesor ostrożnej archeologii, niezbyt przywiązany do swojego kapelusza i bicza.
Krótka powieść z gatunku chyba... military fantasy. Bohaterowie nie wymachują mieczami, tylko pistoletami maszynowymi i trochę brakuje księżniczek do ratowania. Ale jest smok i demony. Jeśli lubicie Działa Nawarony, Constantine czy Poszukiwaczy Zaginionej Arki może wam się spodobać. Albo nie. Powieść nie ma ambicji, żeby wywołać dyskusję o wierze albo jej braku. Jest po to, żeby zabić dwa nudne wieczory. Albo jeden, jeśli ktoś szybko czyta".

Świeża rzecz z tego miesiąca: "Naga zieleń" - Tomasz Karc. Wydawnictwo Rozpisani.pl. Może być spoko.

"Natura jest mądra. Ta prastara siła kontrolująca życie i śmierć istniała na długo przed ludźmi i istnieć będzie długo po nich. To ona wiąże ze sobą wszystko, co istnieje. Miłość, pożądanie czy zwyczajne współwystępowanie, ale czasem również gniew czy wręcz czystą nienawiść. Pierwszy tom powieści o spotkaniu dwóch światów, pomiędzy którymi miłość i magia stały się jednym. Barwna opowieść o tym, jak splotły się losy pisarza fantastyki i tajemniczej nieznajomej. Niebiańsko pięknej, zagubionej i naiwnej. Ciekawej nowego świata i całkowicie nieświadomej tego, że postawiono ją przed piekielnie trudnym zadaniem. Jednak świat, z którego przybyła, podążał za nią krok w krok i z coraz większą determinacją żądał efektów. Dostała jedynie siedem nocy. Siedem nocy na odnalezienie celu, siedem nocy na odnalezienie sensu, siedem nocy na odnalezienie miłości, na odnalezienie siebie. Świat ludzi czy mitycznych stworzeń… Co za różnica? Do miłości, seksu i zabijania zawsze znajdą się chętni…".

ŹRÓDŁA:
http://sklep.okolicastrachu.pl/produkt/dom-horroru-tomasz-siwiec/https://videograf.pl/pl/p/Pstragi-/2430
https://livro.pl/z-duchami-przy-wigilijnym-stole-james-henry-sku1249469807.html
https://www.skarpawarszawska.pl/shop/kryminal/opowiem-ci-o-zbrodni-historie-prawdziwe.html
http://www.wydawnictwofilia.pl/Ksiazka/539
https://livro.pl/piknik-na-skraju-drogi-i-inne-utwory-strugacki-arkadij-sku1251616806.html
https://etiuda.net/p892,necronomicon.html
https://www.facebook.com/104980334547262/photos/a.105001571211805/104983354546960/
https://ksiegarnia.pwn.pl/Naga-zielen-tom-I,853966970,p.html?gclid=CjwKCAjwz6_8BRBkEiwA3p02Vb7hEn70JX3L6s8UU5j3uQYtyteHnLlh_MDrxSXyyk0Qdx4XQilRRxoCS2EQAvD_BwE

Przeprawa - Jack Ketchum

"Godzina czekania to szmat czasu, zwłaszcza jeśli jesteś wystraszony i wiesz w głębi duszy, że niczym zbliżający się tętent nadciąga  c...