2019/10/28

Ostatni seans filmowy - Larry McMurtry

" - Och, kochanie, nie płacz - powiedziała. - Tak to już jest. Raz na wozie, raz pod wozem. Takie właśnie jest życie."

Od czasu do czasu czytuję coś innego niż horrory. Bywa, że książka, która horrorem z całą pewnością nie jest, potrafi całkiem nieźle wstrząsnąć czytelnikiem. Lektura "Ostatniego seansu filmowego" obfitowała w różne emocje. Kończyłem czytać tę książkę ze ściśniętym gardłem. A staram się łatwo nie wzruszać...

klik
Thalia - typowe, prowincjonalne miasteczko w Teksasie. Lata 50. XX wieku. Tutaj każdy zna każdego, a lokalna społeczność ożywia się tylko wtedy, kiedy wybucha jakiś skandal. Ale tylko na chwilę. 'Na szczęście' skandali nie brakuje. Sonny to młody chłopak, który wkracza w dorosłość. Rodzinne miasteczko jest wszystkim, co zna. Tymczasem bezlitosna maszyneria życia miażdży wszystko, co spotka na swojej drodze.

Już w pierwszym rozdziale poznajemy sporą grupę mieszkańców Thalii, dobrze, że McMurtry przedstawia bohaterów swojej powieści na tyle sugestywnie, że nie ma problemu z rozróżnieniem kto jest kim. Postacie są bardzo charakterystyczne, jednocześnie wiarygodne. Autor pisze w niewymuszony, prawie niedbały sposób. Zapewne niejeden pisarz zazdrości mu takiej lekkości pióra. Zanim się obejrzymy, jesteśmy 'częścią' historii. A sama historia? Życie płynie, bohaterowie biorą, co daje. Niby nic nadzwyczajnego. Wszyscy żyją jak potrafią. Nie każdy potrafi się odnaleźć. Jedni tęsknią za miłością, inni za młodością, jeszcze inni za sławą. Albo za spokojem.

"Ostatni seans filmowy" to w moim odczuciu książka słodko-gorzka. Jak życie. Chwilami zabawna, chwilami autentycznie smutna. Humor McMurtry'ego uwielbiam. Czyste złoto. Cieszę się, że autor nie sili się na moralizatorski ton, kiedy pisze o poważnych sprawach. Po prostu opowiada historię. Jedni ludzie są podli, inni mniej podli, jeszcze inni są zwyczajnie dobrzy. Co nie znaczy, że los będzie dla nich łaskawy. Życie bywa piękne, bywa też okrutne. Taki jest los. I tyle. Wszyscy pragną być szczęśliwi, nie wszystkim się udaje. To wszystko oklepane tematy, owszem. Ale McMurtry przedstawił rzeczywistość mieszkańców Thalii z ujmującą swobodą, właśnie ta "zwyczajność" nie dość, że świetnie oddaje małomiasteczkowy klimat, to jeszcze angażuje czytelnika. Inne miejsce, inny czas, a rzeczywistość jakby znajoma... :) Spokojnie można uznać "Ostatni seans filmowy" za powieść ponadczasową, nie będzie w takim stwierdzeniu żadnej przesady.

Na koniec kilka słów na temat wydania. Jak na Vesper jest bardzo skromnie, tak trochę minimalistycznie. I ma to swój urok! Fajnie, że mimo miękkiej okładki i innego formatu, użyto na okładce 'ziarnistej' grafiki, nawiązując do legendarnego "Na południe od Brazos". Poprzednie wydanie "Ostatniego seansu filmowego" od Książnicy, cóż, gdybym nie znał autora, założyłbym, że to jakiś zwyczajny, obyczajowy szit. Zupełnie nie zwróciłbym uwagi na tę książę... Fajnie, gdyby Vesper wydał kontynuację "Ostatniego seansu filmowego", przy czym sugeruję pozostać przy oryginalnym tytule ("Texasville"). "Teksasówek" - to nie brzmi najlepiej. :)


"Ostatni seans filmowy" - Larry McMurtry
Wydawnictwo: Vesper
Rok wydania: 2019 (oryginał 1966)
Stron: 264
Ocena: 8/10

2019/10/27

Pieprznik grozowy #8 (20-27.10.2019)


Siema. Miałem wrzucić posta wczoraj, ale w tygodniu Wydawnictwo Phantom Books zapowiedziało jakąś petardę na niedzielę - i oto jest! Nie powiem, jaram się! Genialna okładka...

klik
"Wiesz, kiedy umrzesz" Morta Castle od Wydawnictwa Phantom Books. Zapowiedź na pierwszy kwartał 2020. Będzie dobre czytanie i kolejny piękny okaz na półce.

„Frapująca wyobraźnia Morta Castle nieodmiennie przenosi czytelnika w ciekawe miejsca. Niektóre z nich są przerażające, inne piękne, niektóre radosne, a niektóre smutne, ale wszystkie przenikają ludzką kondycję. Ta doskonała kolekcja powinna znaleźć się na liście miejsc docelowych każdego nocnego podróżnika”.
- Robert McCammon, autor min: „Chłopięce lata”, „Stinger” , „Łabędzi śpiew” ‘Pragnienie”.

klik
Intrygująca zapowiedź od Papierowego Księżyca - "Dwanaście żywotów Samuela Hawleya" Hannah Tinti. Premiera 20 listopada. Powoli powinny zacząć pojawiać się recenzje, książkę można kupić przedpremierowo na Targach Książki w Krakowie.

"Samuel Hawley nie przypomina innych ojców w Olympus, w stanie Massachusetts. Jako typ samotnika, od wielu lat wiedzie życie uciekiniera. Swoją ukochaną córkę Loo również skazał na życie w drodze. Egzystencja upływa im na ciągłym przemieszczaniu się między jednym a drugim motelem, w wiecznym napięciu. Kiedy Loo wkracza w wiek nastoletni, osiedlają się w miasteczku rodzinnym jego nieżyjącej żony. Ojciec szybko odnajduje tam pracę, jednak Loo niełatwo przychodzi zaakceptowanie nowej rzeczywistości.
Z czasem dziewczyna, która nigdy nie miała okazji poznać swojej matki, zaczyna poszukiwać prawdy na jej temat. Okazuje się, że świat wokół niej skrywa tajemnice dotyczące życia, jakie wiedli jej rodzice. Widzialnym świadectwem historii jest dwanaście blizn szpecących ciało jej ojca. Każda jest też wspomnieniem: tego, gdzie był, mrożących krew w żyłach przygód, chwili, gdy odnalazł miłość, by zaraz znów ją utracić, ale przede wszystkim świadectwem tego, że mimo usilnych prób, nie może uwolnić się od przeszłości".

klik
"Dwór" Scotta Nicholsona z serii Phantom Books Horror, premiera, a jakże, 31 października.

"Kiedy grupa artystów wyjeżdża do odosobnionej rezydencji w górach, by znaleźć wytchnienie, nikt z nich nie jest świadomy, że ich energią żywi się niezdrowy byt. Rzeźbiarz Mason Jackson i umierająca na raka parapsycholożka Anna Galloway muszą odkryć tajemnice Dworu Korban, zanim ich duchy zostaną uwięzione tam na zawsze."


klik
"Aavariis. Strach i samotność" Szymona Hintzke z wydawnictwa Poligraf. Za bardzo fantasy jak dla mnie, ale okładka - świetna. Książka ukazała się 3 czerwca ale jakoś mi umknęła. :/ Na LC ma parę niezłych ocen, być może jest to tytuł, któremu warto się bliżej przyjrzeć, cholera wie...

klik
Dalej w klimacie 'wielkich niewiadomych' - "Szepty Przedświtu" Marka Pietrachowicza, Warszawska Firma Wydawnicza. Książka świeża, bo z 18 października. Opowiadania na motywach mitologii Cthulhu. 

"Na tomik Szepty przedświtu składa się sześć opowiadań poruszających tematy mistyczne. Marek Pietrachowicz, zainspirowany mitologią Cthulhu H.P. Lovecrafta, wprowadza swoich bohaterów w świat fikcyjnych demonicznych istot. Zgrabnie tworzy wątki wydarzeń, umiejętnie budując atmosferę magii; nakreślony obraz odsłania także wpływ tajemnej siły, która kształtuje byt oraz losy bohaterów, rozwijając przed nimi drogę, z której, zdaje się, nie mogą zejść. Autor uzupełnia to pytaniem, skąd brać siłę do przeciwstawienia temu zniewoleniu i skąd czerpać nadzieję, że może się to udać".

klik
Może komiks w mrocznych klimatach? "Bloodborne. Tom 1. Śmierć snu" z wydawnictwa Egmont do kupienia od 4 grudnia. Gry nie znam, bo nie jestem graczem, ale jakbym był, to pewnie nasuwałbym w ten tytuł. :) Fajnie się prezentuje. Kiedyś rzuciła mi się w oczy też planszówka "Bloodborne".

"Po przebudzeniu w mieście dotkniętym plugawą zarazą, gdzie w cieniach czyhają potworne bestie, a ulice są mokre od krwi przeklętych, bezimienny Łowca wyrusza na niebezpieczną misję w poszukiwaniu Bladej Krwi. Tylko dzięki niej będzie mógł się wyrwać z niekończącej się Nocy Łowów! Odkryj przerażające tajemnice Starego Yharnam w nowej serii komiksowej opartej na bestsellerowej grze komputerowej Bloodborne".

klik
16 listopada we Wrocławiu odbędzie się Horror Day 2019. Szczegóły macie TUTAJ . Wstęp wolny. Jakbym miał bliżej, chętnie bym pojechał.

2019/10/21

Coś - John W. Campbell

"Trzy kwadranse w trzydziestosiedmiostopniowym mrozie, nad głowami wybrzuszone kurtyny zorzy. Zmierzch trwał niemal dwanaście godzin, gorzał na północy, na śniegu, jak biały, krystaliczny piasek, który marszczył się pod naporem wiatru mknącego z szybkością piętnastu mil na godzinę ku północnemu zachodowi. Trzy kwadranse żeby dotrzeć do zasypanego śniegiem baraku. Z wąskiego komina nie unosił się dym. Przyspieszyli".
Rok 1938. Stacja badawcza na Antarktydzie. Zimno jak sku#wysyn. I wiatr. Wiatr jest najgorszy - wiadomo. Ale jest coś jeszcze gorszego... Badacze odnajdują ukryty pod lodem przez miliony ( ! ) lat statek kosmiczny. I zamrożonego ufoluda. Nie jakiegoś wątłego szaraka z wielkimi oczami, tylko istotę, która nie dość, że potrafi wpływać na psychikę ludzi, to jeszcze jest w stanie stać się ich perfekcyjną kopią. Jak z czymś takim walczyć?
źródło
Właściwa historia zaczyna się dopiero od 39 strony, wcześniej mamy przedmowę  Aleca Nevala-Lee oraz wprowadzenie Roberta Silverberga, z których dowiadujemy się, jak pokręconą drogę przebył twór Johna W. Campbella zanim trafił w nasze ręce w obecnej formie. "Coś" to właściwie taka dłuższa nowela, mimo 80 lat na karku, nadal dostarcza świetnej rozrywki czytelnikowi. To nie jest pseudointelektualne science fiction, przy którym się spocisz a i tak go nie ogarniesz. Mamy prostą, klarowną i naprawdę przerażającą ideę. Tyle wystarczy. Gdzie jest obcy, skoro może być (w) każdym z grupy odizolowanych od świata mężczyzn? Komu można ufać? Jak przetrwać? Wrzuć taki pomysł na rozgrzaną wyobraźnie i nieprzyjemne myśli masz jak w banku... 

Bardzo spodobał mi się styl Campbella - niemal poetyckie opisy przeplatają się z 'twardymi' danymi. Bohaterowie są naturalni, MOŻE czasami mówią ciut za dużo, ale co tam... ;) Naprawdę szkoda, że to takie krótkie... :/  Na pocieszenie dostajemy 5 rozdziałów kontynuacji, nad którą cały czas trwają prace, oraz posłowie "Ballada o końcu świata", gdzie Piotr Gociek pisze o fenomenie filmowego "The Thing" Johna Carpentera. Dziś to film absolutnie kultowy, jednak początki miał ciężkie...

Trzeba też wspomnieć o wydaniu. Majstersztyk. Nawet jak na Vesper, które przecież słynie z ładnych wydań. Ilustracje Macieja Kamudy są hipnotyzujące, jest w nich taka fajna oldskulowość, która idealnie wpasowuje się w klimat powieści. Piękna robota. Jeśli podobał Ci się film z '82, lubisz horrory i genialnie wydane książki - wszystko przemawia za zapoznaniem się z tą pozycją. Polecam!

"Coś" - John W. Campbell
Wydawnictwo: Vesper
Rok wydania: 2019
Stron: 244
Ocena: 8/10

2019/10/19

Pieprznik grozowy #7 (14-19.10.2019)

Siema, dziś post dla odmiany w sobotę. Czytam sobie powoli "Coś" Johna W. Campbella, i co nie skubnę parę stron, to przez drugie tyle czasu zachwycam się wydaniem. "Coś" można kupić w necie za dwie dychy. JAK książka wydana W TAKI SPOSÓB może kosztować tak mało??? Nie wiem. Już nawet pomijając twardą okładkę i obrazki, nawet papier jest ewidentnie 'z tych lepszych'. Coś pięknego. A i czyta się to bardzo przyjemnie, jak na takie 'starocie'. ;) No nic, zapraszam do przeglądnięcia siódmej odsłony Pieprznika grozowego. Dobrego dnia!






Na początek dwie zapowiedzi z Wydawnictwa Oficynka: "Daemon" Łukasza Śmigla oraz "Egoexi" Artura Pomiernego. Ta pierwsza to "Czternaście mrocznych opowiadań z pogranicza fantastyki, horroru i thrillera", a druga - powieść science-fiction. Trzeba przyznać, że obydwie mają całkiem wygrzane opisy.

klik
"W alternatywnej rzeczywistości religią panującą jest śmierć, a Inspektorat do Spraw Nieumarłych walczy z hordami Mięsożerców. Na froncie I wojny światowej alianci wierzą w świętego, który zabiera rannych z pola bitwy. Niemcy, nie mogąc złamać oporu wroga, wysyłają agenta – Fritza Gekho, aby ten go zabił. W skutym lodem, postapokaliptycznym świecie, ludzie zmagają się z ukrytymi w pancerzach, tajemniczymi, ptasimi najeźdźcami..."

klik
"Niedaleka przyszłość. Niebezpiecznie prawdopodobna. Trwa rosyjska inwazja na wschodnią Polskę. Wszystko jest w rękach amerykańskiego sojusznika, ale Polacy będą musieli zapłacić wysoką cenę za protekcję Zachodu. Aby pokonać wroga, potrzebny jest przełom naukowy wymagający ofiar, a tych w czasie wojny nie brakuje. Cudowna broń - nieśmiertelność ludzkiej świadomości - jest już prawie na wyciągnięcie ręki. Tak bliskie, że na Ziemi interweniują zaniepokojeni przedstawiciele tajemniczej cywilizacji z krańców wszechświata. Naprzeciw im stają siły ciemności powstałe z naszej wiary i przekonań. Dochodzi do ostatecznego starcia o los ludzkości. Czy miłość, a tym samym człowiek, przetrwa XXI wiek?"

klik
Znak po raz kolejny pokusił się o publikację twórcy znanego z You Tube'a - "Straszne opowiadania" Karoliny Dygi - autorki kanału STRASZNE HISTORIE NA FAKTACH. Ja akurat mam baaardzo sceptyczne podejście do tego typu 'inicjatyw' ale jeśli ktoś lubi takie rzeczy, czemu nie?

klik
29 października premierę będzie miał drugi tom "Upiornych opowieści po zmroku" Alvina Schwartza zatytułowany: "Więcej upiornych opowieści po zmroku". Jedynka była mocno specyficzna ale też nie pozbawiona uroku, z ciekawości pewnie przeczytam.

klik
Tymczasem w Krakowie trwa sobie w najlepsze Kfason. Zazdroszczę wszystkim, którzy mogą tam być. Wśród gości cała masa zacnych nazwisk, które każdy fan polskiej grozy doskonale zna. Wspominam o tym wydarzeniu z czysto kronikarskiego obowiązku - jeśli lubisz literacki horror to wiesz, że lepszej imprezy po prostu nie ma. Za rok nie przepuszczę. 

klik
Od 25 października w wybranych kinach rusza czwarty przegląd horrorów "Fest Makabra"TUTAJ macie szczegóły. Cztery premierowe tytuły, no, jest ciekawie, myślę, że każdy miłośnik porąbanych filmów znajdzie wśród nich coś dla siebie.

2019/10/13

Pieprznik grozowy #6 (07-13.10.2019)

Ostatni tydzień upłynął w słowiańskim klimacie. Lekturę "Słowiańskiego horroru" uprzyjemniałem sobie piwem PERUN. Czy tam na odwrót. Bez znaczenia. Polecam zarówno książkę, jak i browar PERUN. Jedno i drugie bardzo dobre. Warto mieć na uwadze przy zakupie trunku lub dobrej lektury na jesienne wieczory... 

Dziś szósta odsłona 'Pieprznika grozowego', jestem trochę zdumiony jak łatwo robi się posty z tego cyklu. Materiału nie brakuje. Patrząc na ilość odsłon, wygląda na to, że ludzie całkiem chętnie to czytają. Albo odsłony nabijają jakieś poje#ane boty czy tam co, jest też taka możliwość, nie wiem. :D Jeśli macie jakieś uwagi co do mojego bloga to wiecie - możecie mi napisać ale i tak będę miał je gdzieś. :) 

klik
"Najmocniejsze uderzenie horroru ekstremalnego tej jesieni! 100% gore!!!" - jak tak, to biorę! Oto "Muchy" i "Krwawy połów". Zapowiedź dwóch najnowszych tytułów z serii Phantom Books Horror, stawiam, że Tomasz i Jakub Siwiec będą chcieli przebić "Skorki" i "Jazdę". :D Swoją drogą - ale "Muchy" mają zarąbistą okładkę!

"Pewien polityk stara się odbudować swój wizerunek po odniesionej klęsce: nie udało mu się udowodnić przyczyn katastrofy smoleńskiej. Na skutek „objawień” dowiaduje się, że Ziemię zgładzi plaga zmutowanych much. Walka z morderczą zarazą może okazać się zbawienna dla odbudowania jego dawnej pozycji. Tymczasem muchy sieją śmierć i zarazę w Suchej Beskidzkiej — małej miejscowości na południu Polski. Polityk nasyła do walki z owadami tajną broń, jednak wkrótce okazuje się, że jego decyzja przyniesie katastrofalne skutki, a zmutowane muchy to zaledwie początek nadchodzącego armagedonu!" - "Muchy" Tomasz Siwiec

"Paczka przyjaciół postanawia zabić przypadkowego człowieka. Ofiarą pada miejscowy włóczęga. Wkrótce okazuje się, że jego duch powraca, aby dokonać na swych oprawcach krwawej zemsty" - "Krwawy połów" Tomasz i Jakub Siwiec

klik
Nowa książka Stefana Dardy pt. "Jedna krew" już w listopadzie. Jak dotąd nie przeczytałem żadnej jego powieści, trochę wstyd... :/ W końcu Dardę można uznać za klasykę polskiej, współczesnej grozy.

"Był rok 1984, gdy w niewielkiej bieszczadzkiej wiosce miały miejsce dramatyczne wydarzenia, po których nieboszczykom przed pochówkiem odcinano głowę i przebijano pierś metalowym zębem brony. Po jakimś czasie zaniechano tego zwyczaju i przez wiele lat żaden zmarły nie zakłócał spokoju tamtejszym mieszkańcom.
Wieńczysław Pskit w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku był małym chłopcem i cudem uniknął niebezpieczeństwa ze strony ukochanej siostry. Miał nadzieję, że nigdy więcej nie usłyszy o „jednej krwi”, która burzy się w żyłach po śmierci i każe szukać wiecznego ukojenia. Tymczasem rok 2011 niespodziewanie wskrzesza dawne koszmary…"

klik
"Zmierzchnica" Weroniki Bohut od wydawnictwa Novae Res. Premiera 31 października. Czyż ta okładka nie jest kreatywnym tworem? Niby odwłok, a to twarz... ;) Graficzna perełka... :D

"W drzwiach domu Jessabelle, szanowanej lekarki, któregoś dnia staje młoda kobieta z dzieckiem. Po krótkiej chwili zaskoczenia Jess rozpoznaje w niej zaginioną przed czterema latami córkę. Wpuszcza gości do środka, lecz jej szczęście nie trwa długo – wkrótce bowiem dane jej będzie poznać tragiczne koleje losu Emily, której cudem udało się uciec z rąk torturującego ją szaleńca. Zszokowana Jess postanawia zrobić wszystko, by wymazać z pamięci córki ślady traumy. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, co dzieje się w zainfekowanym przemocą umyśle jej ukochanego dziecka. Wkrótce przekona się, że powrót Emily to pierwszy krok na drodze do piekła, z której nie ma powrotu..."

klik
"Rick and Morty. Nienaukowy przewodnik po świecie nauki" Matta Brady'ego zapowiedziany na 14 października. Ciekawy tytuł dla miłośników tego pokręconego serialu. Bardziej niż na książkę, czekam na czwarty sezon... Ponoć pierwsze 5 odcinków Adult Swim ma wypuścić w tym roku, kolejne 5 w przyszłym. Co do emisji w PL to na tę chwilę nic nie wiadomo...

"Bohaterowie podróżują po odległych galaktykach i alternatywnych rzeczywistościach, zbierają intrygujące ciekawostki i przedstawiają nieoczywiste teorie z zakresu biologii, chemii i fizyki oraz przeprowadzają odjechane doświadczenia, dzięki którym i ty poznasz mechanizmy rządzące światem przyrody.
Eksperymenty dziadka Ricka sprawią, że świat nauki stanie przed tobą otworem.
Szalona dawka emocji, absurdalnego humoru i niebanalnej wiedzy dla prawdziwych geeków… i Tryboli!
Nie przegap okazji, by wskoczyć do statku i ruszyć w przygodę z Rickiem Sanchezem i przygłupim Mortym.
…Łaba-daba-duu!"

klik
Wpadł mi w oko fajnie zapowiadający się komiks z Kultury Gniewu - "Czarna studnia" Judyty Sosny i Igora Jarka.  Premiera 25 października. W sieci jest kilka przykładowych stron, intrygująca pozycja...

"Trzech górników na prośbę kierownika robót, na którego wołają „Kanarek” przychodzi po robocie do lasu pod Czarną Studnię, w której jak głosi legenda mieszka wiedźma. Mężczyźni nie wiedzą czego dokładnie chce od nich „Kanarek” i bardzo się dziwią, gdy w końcu pojawia się w towarzystwie Julka, syna prezesa przedsiębiorstwa górniczego, w którym pracują.
Górnicy czują do wymuskanego warszawiaka niechęć i nieufność, ale kierownik przekonuje ich, że warto się poznać. Mężczyźni zaczynają opowiadać mu o sobie. Ich opowieści zawieszone są pomiędzy fikcją, a rzeczywistością. Łączą się w nich prawdziwe wydarzenia z górniczymi legendami i przesądami".


klik
No i jeszcze na koniec ostre WTF?! Nowość w Sklepie OLS - "Dzieci Burzy" Magdaleny Świerczek - Gryboś. No ja obok TAKIEJ okładki i TAKIEGO wykręconego opisu to ja nie umiem przejść obojętnie... Jestem cholernie ciekawy tego tytułu.

"Burza uciekł z więzienia i przeszedł przez 26 wymiarów, siejąc spustoszenie, po czym zniknął. Legendarni kosmiczni Likwidatorzy poszukują go, by zatrzymać rozpoczętą apokalipsę. W Cesarskich Ogrodach Ukraińskich na terenie dawnego Czarnobyla ukrywa się ktoś, kto być może jest w stanie im pomóc. W głuszy jednego z wymiarów swój plan realizuje tajemnicza wiedźma, dysponująca listami dwojga kochanków, których miłość zniszczyła światy. Na pustyni, gdzie niegdyś znajdowały się Stany Zjednoczone Ameryki, nad Radioaktywną Ruiną powiewa polska flaga, a „Polaczek” mianuje się bożym pomazańcem. Po dziurawym uniwersum włóczą się wojska Dzieci Burzy, mordując życie i odmieniając dusze…"

2019/10/12

Słowiański horror - antologia

"Widział w tym nieprawdziwym grodzie brak wiary, zbiorowisko odprawiające gusła dla zabawy, bez magii, bez oczyszczenia, bez czci dla pamięci, dla Słońca, dla Ojca, dla niego samego... - Cześć i sława gromowładnego! Słowa wyprano z mocy, ale ich treść musiała sprawić, że coś zadziałało. Chyba że ktoś wykorzystał ofiarę krwi... Wszystko stało się zrozumiałe. Poświęcona dusza, przelana krew, tchnienie stworzenia. Ktoś musiał sięgnąć do tego, co kiedyś było dla wtajemniczonych na wyciągnięcie ręki". ("Przebudzenie" Adrian Turzański)
12 opowiadań. 6 wierszy. Bogowie, demony, ludzie. Przeszłość i teraźniejszość. Misja. "Słowiański horror" to nie tylko rozrywka dla miłośników strasznych historii (o których, zazwyczaj, prędzej czy później się zapomni)... To hołd oddany bogatej kulturze dawnych przodków i próba zaszczepienia we współczesnym czytelniku świadomości, że to co przetrwało w ludzkich umysłach przez setki lat, będzie trwało dalej, wystarczy pamiętać... Albo wystarczy nie zapomnieć...

Nie będę opisywał każdego opowiadania z osobna, książka ma raptem 200 stron - sami sobie przeczytajcie i oceńcie. :D Napiszę tylko o tych, które wg. mnie się wyróżniają:
http://sklep.okolicastrachu.pl/produkt/
slowianski-horror-antologia/
"Przebudzenie" A. Turzański - ładny język, fajna historia - słowiański bóg budzi się we współczesności, a jak jest na świecie to wiadomo... :) No i się wkurzył. Końcówka zaskakuje.
"Poroniec" F.M. Piątkowski - przeklęty posążek i demon który wpadł w szał zabijania. Oraz adwokat, który próbuje to zatrzymać. No i jego nietypowy współpracownik. :) Zgrabnie napisana historia.
"Jak było" A. Kozioł - Galicja, czasy powstania chłopskiego. Jurek robi interesy z Borutą. Lekko napisana, przewrotna opowieść.
"Śląsk" P. Żurek - chyba największe rozczarowanie. 3 mikro-nowelki (wiem, nie ma czegoś takiego), z jednej strony zadziwiająco brutalnie, a z drugiej za krótko i zbyt chaotycznie żeby poczuć satysfakcję. Szkoda.
"Wierzbowe dzieci" A. Poważyńska - zaświaty rządzone przez Welesa. Scena z wierzbą mocno działa na wyobraźnię. Ostro.
"Siostry losu" A. Loraj - duchowny walczy z pogaństwem. Zupełnie nie spodziewałem się takiego zakończenia.
"Żądza zemsty" A. Rozmus - krótka, intensywna i okrutna historia. Właśnie - okrutna. Brak jakiegoś 'wow!' na końcu wybaczam tylko dlatego, że autorka ma na swoim koncie dwie książki z postacią Okrutnika który się tutaj pojawia...
"Wąpierz" M. Szymczak - pijany Jasiek i jego ekstremalne przygody. :) Podobał mi się swojski klimat tego opowiadania.
"Bieda" T. Siwiec - opowieść o zemście. Przygnębiająca historia.
"Pieniacz" J. Pelczar - fajni bohaterowie - bracia, typowi zawadiacy vs całkiem straszna istota. Aż żal, że takie krótkie.
No i dobra - wyszło na to, że znaczna większość opowiadań przypadła mi do gustu. :) Tutaj właściwie każdy znajdzie coś dla siebie. "Słowiański horror" to w moim odczuciu wyrównany zbiór. Autorzy bardzo różnie podchodzą do motywu przewodniego, każdy ma inny styl a jednak trudno wskazać jakieś 'najsłabsze ogniwo', co w antologiach zazwyczaj nie jest kłopotem. Wiecie - nie ma też robienia horroru za wszelką cenę, mamy ładnie wyważone historie gdzie groza jest obecna, ale to 'słowiańskość' gra pierwsze skrzypce. Czasami jest bardziej strasznie, czasami bardziej 'przygodowo', czasami bardziej na poważnie, a czasami z przymrużeniem oka. Jakoś się to wszystko w ogólnym rozrachunku uzupełnia. Muszę przyznać, że dałem się wciągnąć nie tylko poszczególnym opowiadaniom, ale właśnie tej 'słowiańskości'. Przeciętny człowiek coś tam kojarzy, ale jeśli zaczniemy zagłębiać się w mitologię słowiańską ,okaże się, że mamy do czynienia z czymś naprawdę potężnym i niesamowicie rozbudowanym. Nie można tego lekceważyć.

"Słowiański horror" polecam nie tylko miłośnikom horroru. Jeśli chcecie się nieco doedukować w kwestii wierzeń dawnych Słowian - to będzie dobry wybór. Rozrywka i nauka w jednym - czyż to nie piękne? ;) A może w waszym życiu dzieje się coś, czego nie da się racjonalnie uzasadnić? Są znaki, które mogą wskazywać na działanie mitycznych sił. Wystarczy wiedzieć gdzie patrzeć. Demonów i innego diabelstwa jest pod dostatkiem.... Trzeba się pilnować.

"Słowiański horror" - antologia opowiadań słowiańskiej grozy
Wydawnictwo: Horror Masakra
Rok wydania: 2019
Stron: 220
Ocena: 7/10

2019/10/06

Pieprznik grozowy #5 (30.09-06.10.2019)

Muszę się pochwalić. Mam i ja! To, że "Sny umarłych" ukazały się akurat teraz, to nie przypadek. Coraz dłuższe wieczory, mgliste poranki, ponura aura - idealny czas na taką lekturę. Jest co poczytać, oj jest! Nie dość, że cegła, to i czcionka nie rozpieszcza wzroku. SU2019 skończę dopiero za jakiś miesiąc, nie śpieszę się, to jest stanowczo coś, co wymaga spokoju i skupienia. Czytelnik powoli trawi książkę - książka powoli trawi czytelnika. Tak to mniej więcej wygląda...
Tymczasem jestem w trakcie "Słowiańskiego horroru", w najbliższym czasie napiszę kilka słów o tej antologii. Właśnie - czas. Tyle dobrych rzeczy czeka na półce, a z tym czasem to bywa średnio... :/ Jednak, skoro już tu jesteś, poświęć jeszcze parę chwil, może znajdziesz dla siebie coś ciekawego?

klik
Dom Horroru zapowiedział na najbliższą przyszłość nową książkę Adama Deki, pod wiele mówiącym tytułem: "Splunę ci w pysk". Nawet nie chce mi się komentować opisu z okładki. Nawiedzona, mordercza suwnica?! Ja pie#dole... Koniecznie będę musiał przeczytać! :)

"Na hali produkcyjnej dochodzi do brutalnego gwałtu, w wyniku którego umiera młoda kobieta – Anita. Po tej tragedii w zakładzie ma miejsce seria śmiertelnych wypadków, a winą obarcza się... zdającą się żyć własnym życiem suwnicę.
Kiedy Nina, siostra ofiary, opuszcza mury więzienia, rozpoczyna poszukiwania winnych śmierci Anity. Chcąc wymierzyć im sprawiedliwość, postanawia zmierzyć się z mitem nawiedzonej suwnicy i posłać do piachu każdego, kto stanie na jej drodze".


klik
Patryk Bogusz - autor "Obślizgłych paluchów" uderza z nowym tytułem... Oto "Tęgoryjec". Ludzkie pasożyty to już jest animal horror? Co o tym myślicie?

klik
Wydawnictwo Phantom Books nawiązało współpracę z wydawnictwem Alegoria, więc na stronie Sklep OLS będzie można zakupić dwa tytuły: "Bestie" Barbary Mikulskiej (takie 'grozowate' fantasy, swoją premierę książka miała przed rokiem) oraz najnowszy tytuł Marka Zychli "Scheda gigantów". Marka  mnóstwo osób chwali, ale jeszcze nie miałem okazji zapoznać się z jego pisarstwem. 

klik
Świeżutka zapowiedź z serii Phantom Books Horror - "Piosenki na koniec świata" Roberta Ziębińskiego

Miasteczko, którego mieszkańcy zamieniają się w krwiożercze bestie. Koniec świata, który przychodzi nagle i niemal jak w piosence Roberty Flack zabija delikatnie w rytm piosenki. Plaga zombie w Polsce. Prywatny detektyw, który szukając morderczyni odkrywa, że przekleństwo może zabijać. I wreszcie seryjny morderca gustujący w mięsie celebrytów. Dziesięć opowiadań, które łączy jeden motyw - chęć przeżycia człowieka w każdej, nawet najbardziej ekstremalnej sytuacji. Horror, kryminał, postapokaliptyczna fantastyka, thriller, opowieści o duchach a nawet historia miłosna - to wszystko znajdziecie z “Piosenkach na koniec świata”.


Być może nie wszyscy znają kanał Lee Hardcastle, gdzie można obejrzeć jedne z najbardziej posranych filmików na YT. Jeśli myślicie, że "Plastusiowy pamiętnik" to była chora jazda - nic nie wiecie o życiu. Kilka dni temu wleciał nowy filmik. Miłośnicy horrorów, specyficznego humoru i plastelinowych bajek - to jest co dla was, będziecie zachwyceni!

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...