2019/06/15

Era supernowej - Cixin Liu

"Na Ziemi nie było już żadnej dorosłej osoby. Przestało padać. Silny wiatr przegnał z nocnego nieba chmury burzowe i ukazała się ogromna Różana Mgławica, która świeciła ostrym, niesamowitym, niebieskim światłem. Kiedy jej blask docierał na ziemię, zmieniał się na srebrzysty jak światło księżyca i oświetlał każdy szczegół mokrego krajobrazu, przyćmiewając światła miasta. Dzieci stały na najwyższym piętrze wieżowca w kształcie litery A i patrzyły na nią, na grób starej gwiazdy i wspaniałe łono, w którym rozwijał się zarodek nowej, a ich małe postacie spowijało nieziemskie srebro. Zaczęła się era supernowej".
Kiedy po ośmiu latach świetlnych do Ziemi dociera promieniowanie po wybuchu supernowej, okazuje się, że wszyscy ludzie powyżej 13. roku życia wkrótce umrą na skutek nieodwracalnego uszkodzenia DNA. Rozpoczynają się gorączkowe przygotowania do przekazania Ziemi w ręce dzieci. Pełni obaw dorośli starają się za wszelką cenę przygotować 'spadkobierców' planety do zarządzania nią. A później wszyscy odchodzą. Dzieci stają się władcami świata.

https://www.rebis.com.pl/pl/book-era-
supernowej-liu-cixin,SCHB09000.html
Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, że dzieci mogą być małymi, chorymi psycholami -zapraszam do lektury! :) O ile można się przyczepić do samego konceptu 'wymarcia' dorosłych, choć tak naprawdę to pomysł dobry jak każdy inny, tak wizja tego, co dzieje się później, sprawia wrażenie zadziwiająco wiarygodnej... Reakcje dzieci na zaistniałą sytuację są skrajnie różne. Garstka tych 'dojrzalszych' stara się utrzymać funkcjonowanie państwa we względnym porządku (a że mówimy o Chinach, to nie jest to takie proste), inne pragną maksymalnie korzystać z wolności i upragnionego braku ciągłych zakazów i nakazów. Całą historię poznajemy głównie z perspektywy kilkorga młodych przywódców nowego świata, głównie Chin, a w dalszej części również USA oraz fragmentów książek opisujących ówczesną historię i próbujących ją zrozumieć. Jak na bardzo przyzwoite, prowokujące do myślenia SF "Erę supernowej" czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Cixin Liu pisze w bardzo specyficznym stylu - takim do bólu rzeczowym. Z drugiej strony ta prostota i jakaś taka, czy ja wiem... Sterylność? ...jest przełamana świetnymi, klimatycznymi momentami, zahaczającymi wręcz o poetyzm. Lubię to!

Cixin Liu się nie pierdzieli - jego twórczość obfituje w opisy naprawdę bardzo dużych (serio) rzeczy, zjawisk itd. Jak nikt inny potrafi w niezwykle zgrabny sposób przedstawić coś, przez co czytelnik na nowo zdefiniuje sobie pojęcie "epickości". Ma rozmach - to mu trzeba przyznać. "Era supernowej" nie jest lekturą aż tak powalającą jak trylogia "Wspomnienie o przeszłości Ziemi", jednak udało jej się dostarczyć mi całkiem solidnej porcji rozrywki. Z prostego pomysłu Cixin Liu zbudował opowieść pełną śmiałych teorii i sugestywnych metafor. Kolejne książki autora biorę w ciemno. Przydałby się jakiś zbiór opowiadań... :)
"Era supernowej" - Cixin Liu
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2019 (oryginał 2003)
Stron: 488
Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz - Annie Jacobsen

"Broń nuklearna redukuje ludzką zaradność i pomysłowość, miłośc i pożądanie, empatię i intelekt do kupki popiołu. W tej chwili szoku i ...