2019/08/02

Przybłęda - Tomasz Siwiec

"Dziś już wiem, że pod maską brudu, upodlenia oraz głupoty może się kryć dobre serce oraz pracowite ręce. Wiem także, że pod drogim garniturem i spodniami w kantkę, może skrywać się osobowość o wiele gorsza, niż połączenie brudu, głupoty, upodlenia i alkoholu. Nikogo nie osądzam, ale wydaje mi się, że czasami pozory okrutnie mylą". - fragment wstępu.
Parkowe ławki, sklepowe parkingi, stacje kolejowe, ulice wszystkich miast - między innymi w takich miejscach możemy natknąć się na tzw. żuli. Bezdomni, chorzy, zazwyczaj uzależnieni od alkoholu, czasami są to kobiety, nierzadko osoby całkiem młode... Obrzydzenie? Pogarda? Może strach? Te emocje towarzyszą większości z nas gdy znajdujemy się w ich zasięgu. Ale to nadal ludzie. Mający swoje historie. Jedną z nich poznajemy w "Przybłędzie".

http://tomaszsiwiec.pl/?cat=64
Jacek Pęgowski - trzydziestoczteroletni bezdomny alkoholik. Jeszcze kilka lat temu mąż i ojciec. Szukając schronienia przed zimnem, trafia na klatkę jednego z bloków. Spotkanie z mieszkającą tam staruszką budzi w mężczyźnie chęć zawalczenia o swój los. Nie jest łatwo, jednak nieoczekiwani sojusznicy dają Jackowi nadzieję na osiągnięcie sukcesu. 

Cała historia jest krótka, bo liczy sobie raptem 100 stron. Bieżącą relację głównego bohatera przeplata kilka wspomnień z jego 'poprzedniego życia'. "Przybłędę" czyta się przyjemnie, jest kilka scen ewidentnie dających do myślenia, jest kilka humorystycznych momentów... Całość, w moim odczuciu, jest jednocześnie smutna i w jakiś sposób pokrzepiająca. Postać Jacka budzi szczerą sympatię - mimo, że na własne życzenie zrujnował swoje życie, to i tak kibicowałem mu w powrocie do 'normalności'. Ci, którzy oferują mu swoją pomoc, są bardzo... ludzcy. Może nawet zbyt ludzcy jak na współczesne realia. Sami mają swoje problemy i jeszcze chcą pomóc jakiemuś pijaczynie? No właśnie. I chyba to właśnie gdzieś tutaj tkwi prawda zawarta w tej książce. Prawda o ludziach. Co możemy zrobić dla innych? Co rzeczywiście robimy? Dla mnie oczywistą sprawą jest, że autor musiał całość odpowiednio 'podkręcić', tak, żeby treść została w głowie czytelnika, sprowokowała do przemyśleń... Według mnie Tomasz Siwiec poradził sobie naprawdę nieźle. Jak na pisarza kojarzonego przede wszystkim z horrorem ekstremalnym, muszę przyznać że nie brak mu wrażliwości. Kolejny dowód tego, jak bardzo pozory mogą mylić. Warto przeczytać, warto pomyśleć, a już totalnie warto zrobić coś dla kogoś kto tego potrzebuje. Nawet coś malutkiego. W końcu dla tej osoby to może być wielka rzecz. Polecam.

"Przybłęda" - Tomasz Siwiec
Wydawnictwo: Za Rogiem PL
Rok wydania: 2018
Stron: 102
Ocena: 7/10

2 komentarze:

  1. Zaciekawiła mnie ta lektura, muszę się za nią rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Papierową wersję można kupić w fajnej cenie o tutaj:
    http://sklep.okolicastrachu.pl/produkt/przybleda-tomasz-siwiec/
    Podobny motyw jest jeszcze w książce "Degenerat" Michała Wiśniewskiego (nie, nie tego Michała;) ...

    OdpowiedzUsuń

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...