"Dźwięk. Pojawił się gdzieś pod tapczanem. Niska, nieprzyjemna wibracja, popełzła po podłodze, zebrała się w gęste skrzepy i przemknęła przeciągłym, brzęczącym hukiem, który niemal od razu przeszedł w ryk. Somionkowa poczuła, jak poruszyły jej się włosy na głowie. Dlatego, że...Dlatego, że to nie był ryk. To było wycie. Ryczenie... Albo warczenie... Wilki, tęskniące za świeżą krwią, za ciepłym mięsem, stado. Całe stado, niewielkie, z półtora miliona sztuk. I wszystkie te wilki wyły jednym głosem i w jedną stronę. W stronę Ani".
Witek Krugłow to bardzo inteligentny szesnastolatek, będący wielkim fanem wszelakiej grozy. Rówieśnicy mają go za dziwaka, ale chłopak średnio się tym przejmuje. Chodzą plotki, że Witek tak przestraszył pewną dziewczynę, że ta wylądowała w psychiatryku. Ania Somionkowa postanawia zemścić się na irytującej "koleżance", zamierza skorzystać z domniemanych "umiejętności" Witka. Krugłow podejmuje wyzwanie - krok po kroku wciela w życie swój złożony plan. Niestety, od początku nic nie idzie po jego myśli. W otoczeniu chłopaka zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy...
W książce mocno czuć rosyjski klimat, szczególnie w charakterystycznych dialogach bohaterów. Przyznaję - musiała minąć chwila, zanim przekonałem się do tego specyficznego języka. Jak na horror dla młodzieży - jest kilka całkiem mocnych momentów. Nie przesadnie mocnych, ale robiących wrażenie. No i jest dużo niejasności... Jeśli lubicie otrzymywać odpowiedzi na wszystkie postawione podczas lektury pytania, to tutaj się ich nie doczekacie. :) Tym, co wybija się na pierwszy plan, jest konfrontacja bohatera z nieznanym. Bohatera, który o strachu wie <przysłowiowe> wszystko, a jednak musi mierzyć się z czymś, czego w żaden sposób nie jest w stanie racjonalnie wyjaśnić. Tajemnicze siły stają się coraz bardziej niebezpieczne, a zasięg ich działania jest coraz szerszy. Dramatyczny finał pozostawił, mimo wszystko, lekki niedosyt. Ale też duże pole manewru dla wyobraźni. Podobało mi się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz