2019/03/09

Internat - Serhij Żadan

"Niby nikogo tu nie ma. Plac jest pusty i cichy. Przebiec na jego drugą stronę to kwestia minuty. Ale i tak jest przerażająco - nikt cie nie widzi, ale i ty nikogo nie widzisz. Księżyc wisi akurat nad budynkiem pałacu, jakby podpowiadał: ruszajcie, nie traćcie czasu, biegnijcie prosto w moje martwe światło. Biegniemy, szepcze Pasza, nie puszczając dłoni małego, i rwą przed siebie".
Jestem ogromnym fanem prozy Cormaca McCarthy'ego. Jeśli mam szansę poczuć klimat choćby zbliżony do jego twórczości , to nie przepuszczę. "Wyobraźcie sobie Drogę Cormaca McCarthy’ego, tyle że osadzoną w zimowym wojennym Donbasie. To jest właśnie Internat". No i zostałem przekonany. Ale na takie porównania to trzeba sobie zasłużyć. "Internat" dał radę.

Cała historia rozgrywa się w przeciągu raptem trzech dni, ale klimat ma tak gęsty, że wystarczyłoby na trzy miesiące. Główny bohater - Pasza, nauczyciel języka (właśnie tak się przedstawia), 35 lat, średnio sympatyczna osobowość i niezbyt wygórowane oczekiwania wobec życia, niesprawna ręka. Mężczyzna niechętnie wyrusza do internatu po swojego siostrzeńca, trwa wojna więc nie zanosi się na łatwą podróż. Im dalej od domu odchodzi Pasza, tym mocniej jest osaczony przez szaleństwo. Nasz bohater nie identyfikuje się z żadną ze stron konfliktu, wypiera rzeczywistość, nie chce mieć z tym wszystkim nic wspólnego. Jednak nie łatwo uciec przed koszmarem, będąc w jego wnętrzu.

https://czarne.com.pl/uploads/catalog/product
/cover/1300/large_Internat_ok__adka_net.jpg
"Internat" jest kapitalnie napisany. Lektura wyzwala naprawdę intensywne emocje, z tym, że nie są one przyjemne. Dusząca atmosfera, wszechobecne zagrożenie, język ocierający się o jakąś brutalną poetyckość. Chwilami byłem autentycznie przybity podczas czytania, a jednak brnąłem dalej. I to jest właśnie dobra literatura - trochę zszarga czytelnika ale na pewno nie pozwoli szybko o sobie zapomnieć. Pasza spotyka na swojej drodze ludzi wypaczonych przez zaistniałą rzeczywistość, nieufnych i zagubionych. Mimowolnie staje się nie tylko świadkiem, ale i uczestnikiem irracjonalnych, ponurych wydarzeń. A cała opowieść ma jasny, choć nie napisany wprost przekaz. Jeśli w książce co jakiś czas natrafia się na fragment, po którym trzeba na chwilę przerwać czytanie, odetchnąć, wrócić do niego i pozwolić żeby mózg to przetrawił - mamy do czynienia z czymś naprawdę dobrym.

Polecam miłośnikom 'brudnego' liryzmu i mocno stężonego koszmaru, który powinien być snem, ale nie jest. "Internat", mimo ciężaru treści, czyta się bardzo sprawnie. Gorzej jeśli chodzi o pozbycie się jej z głowy. Po raz kolejny potwierdza się prawda, że nie ma gorszego horroru niż rzeczywistość. A rozszalały bezsens wojny dalej spala ten schorowany świat, czy to się komuś podoba czy nie...

"Internat" - Serhij Żadan
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2019
Stron: 288
Ocena: 9/10
























"Internat" - Serhij Żadan
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2019
Stron: 288
Ocena:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...