2019/03/15

Wyrywacz rogów - Edward Lee

"(...) Była pożądaniem kryjącym się za każdym gwałtem, molestowaniem dzieci i aktami kazirodztwa. Była erekcją każdego serbskiego speca od tortur. Była synapsą, która poruszała każdym palcem wciskającym guzik odpowiedzialny za zrzucenie napalmu na kobiety i dzieci, była krwią, która płynęła przez serca każdego strażnika w obozach zagłady SS."
Dean Lohan to niegdyś kawał skorego do bitki sku#wysyna a aktualnie potulny pantoflarz terroryzowany przez własną żonę. Zanim Dean przeprowadził się do miasta i 'ustatkował', wiódł na farmie w Południowej Dakocie hardcorowe życie - rozróby w przydrożnych barach, zaliczanie wszystkich okolicznych kobiet, pomiatanie nimi, no i oczywiście wyrywanie rogów bydłu - bo w tym był najlepszy. Niestety gwałtowna zmiana sposobu życia odcisnęła swoje piętno na psychice Deana - męczą go wizje, w których robi to, co zrobiłby stary Dean - czyli ostrą drakę. Z pomocą w wyjaśnieniu tych zaburzeń przybywa jego kumpel - Ajax - nieudolny podrywacz, zboczony oblech i erotoman, ale też niespełniony psycholog. Tymczasem w rodzinnym wygwizdowie Deana dochodzi do fali brutalnych morderstw, wygląda na to, że ktoś musi ujarzmić przebudzone, pradawne zło...

http://www.domhorroru.usermd.net/81-thickbox
_default/edward-lee-wyrywacz-rogow.jpg
 Pozwolę sobie przytoczyć krótki cytat z "Wyrywacza rogów":
"(...) - Co to? Powieść grozy? Tylko idioci czytają takie rzeczy. Ludzie, którzy ćpają i tego typu gówno."

Co tu dużo mówić... Edward Lee nie przebiera w środkach. Jest naprawdę ostro, a to wszystko w atmosferze czarnego, groteskowego humoru. Czyli tak jak lubią czytelnicy ekstremalnej grozy. Kiedy, nie tak dawno temu, czytałem "Świnię" Edwarda Lee, kilkukrotnie zastanawiałem się "WTF?! Co za chore gówno!". Naiwnie myślałem, że nieprędko przeczytam coś równie porąbanego, ale jak widać... Rodzinne miasteczko Deana przeżarte patologią, wykolejeni bohaterowie, rynsztokowy język, ludzkie dewiacje opisane w najdrobniejszych szczegółach - wszystko przedstawione z właściwą autorowi mieszanką dosadności i ironii. Jeśli nie zachłyśniecie się bezkompromisową treścią, to nieco głębiej znajdziecie kilka 'życiowych prawd'. Zgadnijcie, co jest bardziej złe - mieszkańcy DeSmet czy pradawna siła zamieszkująca cuchnącą otchłań nieczynnej kopalni?

Okładka - rewelacja! Dom Horroru wypuścił również limitowane wydanie w twardej oprawie, z inną grafiką okładkową. Nie powiem, elegancka, jednak mi bardziej przypadła do gustu standardowa wersja. Reasumując - jeśli chcesz przeżyć naprawdę szaleńczą jazdę w domowym zaciszu, to polecam. Miejmy nadzieję, że nic gorszego niż przeorana psychika cię nie spotka. :)

"Wyrywacz rogów" - Edward Lee
Wydawnictwo: Dom Horroru
Rok wydania: 2019 (oryginał 2002)
Stron: 170
Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...