"Czasami podczas spaceru w kierunku L., gdy szedłem przez ugór, stąpając ostrożnie po wydeptanej dróżce, albo też brnąłem na ukos, widziałem stracha na wróble, który nigdy nie znajdował się w tym samym miejscu. Raz natykałem się na niego na środku pola, innym razem blisko linii lasu. na jego głowie tkwił kapelusz, z rozkrzyżowanych ramion zwisał szal, całość okryta była podartym płaszczem. Stał nieruchomo, ale gdy go mijałem, czułem, że ktoś mnie obserwuje".
Niespełna rok temu, podczas lektury drugiego tomu "Gorefikacji II" natrafiłem na opowiadanie Agnieszki Kwiatkowskiej pt. "Świniobicie". Ależ ono było dobre! To był moment, kiedy uświadomiłem sobie, że mam do czynienia z autorką wybijającą się ponad przeciętność. Właściwie tamto opowiadanie nie było dobre, ono było bardzo dobre. Autentycznie mną wstrząsnęło. A przecież dość skromnie czerpało z możliwości, jakie daje horror ekstremalny. Po tamtej historii Agnieszka Kwiatkowska trafiła na moją honorową listę grozowych 'pewniaków'.
"Świat według łyżeczki"
Narratorką jest... łyżeczka. Tak - łyżeczka. Taka bardziej aptekarska niż do herbaty. Całość ma dwie strony. Mimo to opowieść łyżeczki zdążyła mnie zaciekawić a nawet zaskoczyć.
"Mali powstańcy"
Mężczyzna wraca do Warszawy po sześćdziesięciu latach od czasu powstania, którego był uczestnikiem. Dręczony demonami przeszłości liczy na odnalezienie spokoju.
"Zapach kamienia"
Główny bohater po rozstaniu z partnerką wraca do rodzinnego domu. Mężczyzna posiada dar, dzięki któremu odkryje pewną tajemnicę. Finałowy twist rozgrywa się praktycznie w ostatnim zdaniu. Ciekawy, nostalgiczny klimat opowiadania.
"Zaułek Zaginionych"
Jak w tytule. Czy wystarczy unikać takich miejsc, żeby nie stać się ich ofiarą?
"Medium"
Mężczyzna traci żonę w wypadku. Jego sąsiad, również wdowiec, zachęca go do wizyty u medium. Nasz bohater jest sceptycznie nastawiony do tego typu praktyk, jednak w końcu ulega. Mocne, poruszające, z przygnębiającym zakończeniem. Obok tytułowego "Drugiego peronu" najlepsze opowiadanie w zbiorze.
"Trzy miasta"
Nieco poetycki tekst o tajemniczej kobiecie wędrującej po średniowiecznych, europejskich miastach, której pocałunki nie zwiastowały niczego dobrego...
"Drugi peron"
Najlepsze i najdłuższe na koniec. Stacja kolejowa w małej miejscowości. Peron, z którego samobójcy robią swój ostatni krok. "Dlaczego?" - to pytanie pojawia się w takiej sytuacji zawsze, jednak czy doczekało się kiedykolwiek 'satysfakcjonującej' odpowiedzi? Główny bohater tej historii w pewien sposób ją otrzymuje. Ponury klimat, wciągająca fabuła, trochę obyczajówki i mrocznej fantastyki. Całość w stylu opowiadania autorki pt. "Zegarmistrzyni" ze zbioru "W cieniu Bangor".
Przełom lata i jesieni to chyba najlepsza pora na czytanie debiutanckiego zbioru Agnieszki Kwiatkowskiej. Z jednej strony bywa jeszcze ciepło, w sumie nie jest jakoś strasznie... Z drugiej, hmm, wieczory i poranki bywają naprawdę zaskakująco zimne, chłód tylko czyha żeby móc zaatakować z pełną mocą. Nastrojowe opowiadania z nutą niesamowitości kończą się w nieoczekiwany sposób. Nieoczekiwany tym bardziej, że charakterystyczna subtelność która je wyróżnia, usypia naszą czujność. Tymczasem w tle rozgrywają się ludzkie dramaty, których konsekwencje prędzej czy później dosięgają bohaterów, a razem z nimi czytelnika. Czytając teksty autorki zawsze odnoszę wrażenie, że jest bardzo szczera w swojej twórczości, nie wiem o co w tym chodzi - po prostu czuć, że wkłada w to co pisze dużo serca. To jest ten rodzaj literatury grozy, w której nie brakuje wrażliwości literatury pięknej. I smutku. Mimo to czyta się naprawdę bardzo przyjemnie. Warto się zapoznać.
"Drugi peron i inne opowiadania" - Agnieszka Kwiatkowska
Wydawnictwo: Phantom Books
Rok wydania: 2017
Stron: 90
Ocena: 7,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz