2019/11/02

Gorefikacje II - tom drugi

"Oczy Cory'ego rozszerzyły się ze strachu, gdy dostrzegł, że staruszka ogryza z mięsa palce mężczyzny swoimi wielkimi zębami i wypluwa dobrze przemielone kawałki z ust do sporej misy ze stali nierdzewnej, a chudzielec wije się z bólu. Potem chwyciła krwawiący kikut jego dłoni i podstawiła go pod termos, by upuścić do niego trochę posoki."
Chyba powinienem zacząć od ostrzeżenia typu: "pozycja przeznaczona tylko dla dorosłych czytelników" czy coś... Bo rzecz jest mocna. 😱 Nie mogę wyjść z podziwu jak kreatywni są pisarze kiedy chodzi o łamanie wszelkich granic. Drugi tom "Gorefikacji II" ukazał się jako darmowy e-book w 2016 roku. Szukajcie a znajdziecie. (Nie, nie trzeba szperać w dark webie, choć są momenty, dzięki którym ta książka kwalifikuje się żeby tam być:)
źródło
Zaczyna się... w zasadzie średnio. 4 mikro-nowelki Honzy Vojtíška są po prostu zbyt krótkie, żeby zrobić wrażenie na czytelniku spodziewającym się ostrej jazdy.
Kiedy twoja czujność zostaje uśpiona, wjeżdżają dwa opowiadania w trakcie których:
1. zrzygasz i odpuścisz dalszą lekturę,
2. zrzygasz się ale będziesz czytać dalej,
3.  jakimś cudem uda ci się powstrzymać mdłości i nie przerwiesz czytania.
"Niedzielny rosołek" Shane McKenzie i "Uczta" Marcina Piotrowskiego są mega obrzydliwe. Stanowczo odradzam konsumpcję czegokolwiek podczas ich czytania.
"Padlina" Macieja Kaźmierczaka - zmiana konwencji. Ciężkie, psychodeliczne, pełne symboliki, nie w moim guście,
"Allahu Akbar" Tomasz Siwca - tutaj się oczywiście nie zawiodłem. Niedoszły zamachowiec-samobójca trafia do Polski gdzie dopada go sprawiedliwość.
"Świniobicie" Agnieszki Kwiatkowskiej - kolejne dobre opowiadanie. Polska wieś, niesłuszne ukarany człowiek i jego zemsta. Autorka zaskarbiła sobie moje uznanie tą krótką historią.
"Klatka kości" Johna Eversona - perwersyjne zabawy pewnej pary. Kiedyś przeczytałem "Igły i grzechy" tego autora i mogę stwierdzić, że opowiadanie jest bardzo 'eversonowe'.
"Nawiedzony cyrk" Marcina Rojka - jak w tytule, kurde - niby mocne ale wszystkiego za dużo naraz, w moim odczuciu wypadło zbyt chaotycznie.
"Polecenie służbowe" Agnieszki Pileckiej - krótkie i brutalne. W sumie spoko.
"Pewnego pięknego dnia w przyjaznym Budapeszcie" Mark E. Pocha - no, to było nieźle poje#ane, choć króciutkie. Co za pomysł! Przywiodło mi na myśl "Nawiedzoną waginę", bo poziom absurdu jest naprawdę wysoki. 😂
"Rytuał przywrócenia" Norberta Góry - dobrze napisane. Porwana kobieta, goście w habitach i dziwne obrzędy.
"Miłość od pierwszego użądlenia" W.D. Gagliani - w tym przypadku stanowczo przydałoby się rozwinięcie historii, fajnie się czytało o losach mordercy do wynajęcia, czułem potencjał na coś naprawdę dobrego.
"Lewa" Karoliny Kaczkowskiej - ostro i... komicznie. Dobrze dobrane proporcje. Historia opowiada o kobiecie opętanej przez... własną rękę. Podobało mi się!
"Rycerz Goretham" Łukasza Radeckiego - porąbana wariacja na temat człowieka-nietoperza. Cóż, gdyby prawdziwy Batman obchodził się ze złoczyńcami równie 'humanitarnie', to już dawno by się nudził... 😄
"Kanapki z palcami" Tenzi Moscato - fajne ale ze słabym zakończeniem. Bohater, skończony cham, próbuje uciec śmierci. Ma szansę wyzdrowieć dzięki nietypowej 'terapii'.
"Zamieć i ośmiu krasnoludów" - drugie spotkanie z twórczością Marcina Rojka w tej antologii i tym razem bawiłem się świetnie! Życie krasnoluda nie jest lekkie. Tym bardziej kiedy spędzasz je na niewolniczej pracy w kopalni złota. I masz ksywkę "Fujara". A twoja pracodawczyni jest wiedźmą-nimfomanką.
"Tabu" Tomasza Czarnego - krótka historia w formie internetowej rozmowy, z przewrotnym zakończeniem. Kobieta szuka jakiejś formy seksu, która ja wreszcie poruszy. I znajduje.
"Miłość boli" Rafała Christa - sfrustrowany facet torturuje partnerkę. Bardzo 'gore', dużo ostrej akcji a jednak nie wzbudziło we mnie wielkich emocji.
"Uprzejmość wobec byłego" - drugi utwór Marcina Piotrowskiego, mniej obrzydliwie niż w "Uczcie", za to z bardzo dosadnym językiem.
No i na koniec "Przyjaciel" Rafała Derkacza - dość lajtowe jak na ten zbiór opowiadań, z irracjonalnie zachowującym się głównym bohaterem, a jednak czytało mi się całkiem dobrze.

"Gorefikacje" na pewno zasługują na miano pozycji kultowej, jeśli chodzi o horror ekstremalny. Ciężko, żebym komukolwiek polecał tę książkę. Chwilami bywa średnio, owszem, ale dostajemy też momenty, które oddają wszystko co najlepsze w tym gatunku. Obecność zagranicznych gości to dodatkowy smaczek - jedna z niewielu okazji, żeby przekonać się jak smakuje 'egzotyczna' ekstrema. Że polscy autorzy wymiatają w tej materii - nie ulega wątpliwości. Podczas lektury parokrotnie zostałem zaskoczony, zniesmaczony, nie zabrakło również okazji żeby się pośmiać. Mam nadzieję, że projekt zainicjowany przez Tomasza Czarnego będzie kontynuowany, a rok 2020 przyniesie kolejną odsłonę "Gorefikacji", koniecznie na papierze, jak trójka, bo wku#wia mnie ten czytnik...  😉

"Gorefikacje II - tom drugi" - antologia horroru ekstremalnego - praca zbiorowa
Rok wydania: 2016
Stron: 151
Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...