2021/02/15

Sny o pociągach - Denis Johnson

"Pokazuję mu swojego psa, mówię, że zwierzaka nie było trzynaście dni, że wrócił jak dziki, prawie mnie nie poznaje. Bob zagląda mu w pysk, pochyla się bardzo blisko do niego, rozumiesz pan, i mówi: „A niech mnie diabli, lepiej pan tego psa weź i zastrzel. W jego ślepiach, tam w czarnym, widzę obraz tej dziewczyny. Ten pies chodził z wilkami, panie Peterson. Lepiej go pan zastrzel przed następną pełnią, słowo daję, bo jak nie, to ściągnie tę wilczą dziewczynę prosto tu panu do chaty, wilki będą miały z pana mięso, a ona będzie pić z pana krew, jak whiskey”. Myślisz pan, że mnie wystraszył? Jeszcze jak. „Się opije tej krwi, będzie ganiać po drogach i mówić pańskim głosem, panie Peterson”, tak mi mówił".

Idaho, pogranicze amerykańsko-kanadyjskie. Druga dekada XX wieku. To właśnie tutaj poznajemy Roberta Grainiera - jednego z mężczyzn pracujących czy budowie linii kolejowej. Okoliczności pierwszego spotkania są dość nietypowe, otóż Grainier, razem z grupą współpracowników, zamierza zrzucić z mostu chińskiego robotnika posądzonego o kradzież. Samosąd nie dochodzi do skutku, jednak wspomnienia tamtego dnia jeszcze wielokrotnie będą prześladowały głównego bohatera. Trzy lata później Grainiera dotyka koszmarna tragedia, w potężnym  pożarze ginie jego żona - Gladys, oraz malutka córka - Kate. Pogrążony w rozpaczy mężczyzna postanawia odbudować spalony dom. Dolina w której mieszka powoli odradza się po kataklizmie, jednak ani przyroda, ani życie samotnego człowieka już nigdy nie będą takie jak dawniej.


"Sny o pociągach" to króciutka książka, a jednak dostarczyła mi olbrzymiej ilości wrażeń. W duchu liczyłem na prozę kalibru Cormaca McCarthy'ego... I tym razem się nie zawiodłem. Denis Johnson, podobnie jak McCarthy, w niesamowity sposób opowiada o życiu. Kapryśny los nie bierze jeńców. Śledząc losy głównego bohatera, co i rusz widzimy ludzkie tragedie. Grainier spotyka na swoje życiowej ścieżce wiele osobliwych postaci - rannego włóczęgę u kresu życia, przesądnego Indianina który uległ namowom znajomych i w końcu spróbował alkoholu (co okazało się być zgubne w skutkach), czy pewnego geodetę postrzelonego przez... własnego psa. Rzeczywistość kreowana przez autora momentami rozmywa się w oparach lokalnych wierzeń, koszmarne sny Grainiera przerywa gwizd lokomotyw albo wycie wilków zamieszkujących okoliczne lasy, groteska przeplata się z zachwycającym pięknem natury. A w tym wszystkim zwykły człowiek, który stara się po prostu żyć. Uwielbiam tego typu historie. "Sny o pociągach", mimo, że gorzkie w smaku, to jednak mają w sobie coś pokrzepiającego. Polecam.

"Sny o pociągach" - Denis Johnson
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Rok wydania: 2021 (oryginał 2002)
Stron: 112
Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz - Annie Jacobsen

"Broń nuklearna redukuje ludzką zaradność i pomysłowość, miłośc i pożądanie, empatię i intelekt do kupki popiołu. W tej chwili szoku i ...