2020/02/27

Ofiarologia - Karolina Kaczkowska, Tomasz Czarny

"(...) Okrągły korpus i niechwytne kończyny o nienaturalnych proporcjach z pewnością należały do pluszaka i to mocno sfatygowanego. W jego lewym boku ziała wielka dziura, z której wypadały brudnobiałe kłaczki. Podchodząc bliżej do zaskakującego stworzenia, kobieta zauważyła, że zamiast typowego pyska z plastikowym nosem do misiowej głowy przyszyto dziecięcą twarz. Grube, czarne szwy spajały skórę z materiałem, tworząc w żywej tkance małe, jątrzące się ranki. Kobieta nie miała pojęcia, jaki mechanizm wprawia to coś w ruch." - K. Kaczkowska "Dom gry"
 W ramach nadrabiania zaległości i ochoty na coś skrajnie porąbanego przeczytałem sobie "Ofiarologię", która swoja premierę miała przed niemal trzema laty. Zdobiące okładkę CYCKI wróżyły miło spędzone chwile. Bo wiecie, na okładce mógłby równie dobrze znajdować się np. "Chłopiec z kutasim łbem" czyli bohater jednego z opowiadań - a tego byśmy nie chcieli, prawda?

klik

Na "Ofiarologię" składa się 16 (przeważnie krótkich) opowiadań. 4 napisała Karolina Kaczkowska, 9 Tomasz Czarny, a 3 to wspólne dzieło autorów. 'Motywem przewodnim' zbioru jest seks. Oczywiście w wersji skrajnie wynaturzonej. Najczęściej jako narzędzie do robienia komuś krzywdy. Nie będę wchodził w szczegóły, bo od tego jest ta książka, nie ja. Poniżej kilka słów o poszczególnych opowiadaniach:

"Milf" - KK, TC - Spełnia się marzenie pewnego fana masturbacji - jego seksowna sąsiadka zdaje się pragnąć bliższego poznania. Stawiam, że surrealistyczna końcówka to robota pani Karoliny. 😅

"Lalka" - TC - Bogaty facet mieszkający z dala od ludzi i jego sztuczna koleżanka. 

"Dominacja" - TC - Dziewczyna chętna na "trójkąt" pisze się na coś, czego z całą pewnością się nie spodziewała. Szybka akcja, ale zabrakło jakiegoś 'wow!' na zakończenie.

"Noc koprowampirów" - KK - (nie mylić z 'korpowampirami:). Pewien morderca-kanibal wpada w tarapaty. 

"Worek na spermę" KK, TC - Trzej kumple postanawiają wykorzystać nimfomankę - partnerkę jednego z nich. Kończy się to tragicznie. A później jeszcze tragiczniej. Z tego by można zrobić jakąś dłuższą historię...

"Nisza" - TC - Opowiadanie znane z "Gorefikacji II". 'Kariera aktorska' dziewczyny w zwyrodniałych filmach.

"Lewa" - KK - I znowu świetne opowiadanie "Gorefikacji". Opętana... ręka staje się przekleństwem pewnej kobiety.

"Dysmorphophilia" - TC - Kobieta godzi się na wielkie poświęcenie w imię miłości do swojej partnerki. Mimo, że krótkie, to zdążyło zaszokować.

"Chłopiec z kutasim łbem" - TC - Jak w tytule. 

"Oddałam ciało w dobre ręce" - TC - Podobnego motywu użył Patryk Bogusz w swoim opowiadaniu "Jedz maleńka, jedz". Całkiem niezłe. I jedno i drugie.

"Wielka miłość" - TC - Bardzo obrzydliwe. Szalona laska oczekuje od swojego chłopaka... specyficznego dowodu miłości. 

"Zniewolenie" - TC - To też jest dobre, mimo, że króciutkie - gość chroni się w domu przed niesprecyzowanym, apokaliptycznym zagrożeniem. 

"Poświęcenie" - TC - Kobieta zachęca biedną znajomą do zagrania w filmie porno, dzięki czemu ta druga szybko podreperuje swój budżet. Interes okazuje się być równie opłacalny, co pożyczka w Providencie.

"Córeczka tatusia" - KK, TC - Starszy facet dostaje wiadomość, że jego zaginiona przed laty córka żyje i robi karierę jako aktorka (specyficznych) filmów dla dorosłych. Żeby ją uratować, będzie musiał wkupić się w szemrane towarzystwo. Generalnie historia była przewidywalna, ale mi się podobała. 

"Fanka" - KK - Pisarz - wdowiec, zakochana w nim przyjaciółka oraz tytułowa fanka - kobieta, która kryje mroczne tajemnice. Zresztą nie ona jedna. Czegoś mi tutaj zabrakło, a zacząłem się wkręcać w tą historię. W pamięci zostaje mocna i poryta scena z blizną - szacun dla autorki!

"Dom Gry" - KK - Najlepsze opowiadanie zbioru jak dla mnie. Taka niespodzianka na sam koniec. Bardzo dziwne, i bardzo niepokojące. Bohaterka budzi się w obcym domu. Aby przypomnieć sobie kim tak właściwie jest, i dlaczego się tam znalazła, musi przejść przez kolejne pokoje i skonfrontować z koszmarnymi mieszkańcami Domu Gry. Czytałbym więcej. Znając życie, wpuściłem do głowy materiał na swoje najbliższe koszmarne sny.
* * *
"Ofiarologia" może zaskoczyć nawet osobę, dla której horror ekstremalny nie jest niczym nowym. Ma swojej momenty - to trzeba przyznać. Co prawda jest tutaj też kilka średnich opowiadań, które mimo całej swojej brutalności itd. nie zostaną ze mną na dłużej. Na szczęście tylko kilka. W historiach Tomasza Czarnego przeważa 'ludzki' mrok. Bohaterowie wcielają w życie najbardziej zwyrodniałe fantazje, każda słabość zostaje bezlitośnie wykorzystana, a resztki godności okrutnie zszargane. Cóż, zważywszy na dokonania naszego gatunku w tej materii - nawet mocno fikcyjne sytuacje nie wydają się takie całkiem nierealne... Można również zauważyć inspiracje autora twórczością legendarnego Edwarda Lee. Jeżeli chodzi o Karolinę Kaczkowską... Tutaj jestem pod ogromnym wrażeniem. Mało tego, że autorka bez mrugnięcia okiem tworzy naprawdę ostre rzeczy, to jeszcze z niebywałą gracją łączy je z totalnie absurdalnymi pomysłami. Gdyby to nie było tak dobrze zrobione, to ja bym tego nie kupił. Nie jestem jakimś wielkim fanem klimatów bizarro, jednak horrorowy surrealizm Karoliny Kaczkowskiej do mnie absolutnie przemawia. Najlepszą próbką talentu autorki okazał się "Dom Gry" zamykający "Ofiarologię". Naprawdę zdrowo posrana rzecz godna rozwinięcia. Podsumowując - całkiem niezły zbiorek ze świetnymi momentami, jeśli jeszcze nie czytaliście to pora nadrobić!

"Ofiarologia" - Karolina Kaczkowska, Tomasz Czarny
Wydawnictwo: Dom Horroru
Rok wydania: 2017
Stron: 184
Ocena: 6,5/10

http://domhorroru.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...