2020/04/02

Dziwka - Łukasz Mularski

"W początkowej fazie każdego związku widzi się świat i siebie w kolorowych barwach. Gdy chemia jest silna, nawet najbardziej niedopasowane charaktery pokryte lukrem obustronnej fascynacji są w stanie idealnie do siebie pasować - jak puzzle. Gdy przychodzi moment, w którym kolory tracą intensywność, chemia słabnie, wtedy zaczyna się widzieć partnera z innej perspektywy. Dostrzega się wady, różnice, a związek wchodzi w fazę próby zmieniania drugiej osoby w ideał z wyobrażeń. To duży błąd. Nigdy nie uda się stworzyć człowieka na nowo".
Dziś zaczynam bez żadnego wstępu, za to od niezłej rewelacji: "Dziwka" nie jest powieścią o dziwce. :) Głównym bohaterem i narratorem jest młody chłopak, świeżo po dwudziestce, który w całkiem fartowny sposób zdobył pracę jako barman w jednym ze śląskich klubów ze striptizem. Właściwie jest to po prostu burdel, ale żeby ładniej brzmiało i było 'legalne', przybytek oferuje tzw. "pokoje na godziny". Bezimienny bohater nieźle odnajduje się w nowej robocie, kocha życie w mieście i nie stroni od używek. Jego skrytym marzeniem jest zostanie pisarzem. Nasz barman snuje opowieść o swojej codzienności, w której na pierwszy plan wysuwają się relacje z kilkoma kobietami...

klik
Akcja rozgrywa się w latach 2009-2010. Tak przynajmniej wydedukowałem. Wiele się od tamtej pory nie zmieniło jeśli chodzi o ludzką mentalność. Realia funkcjonowania domu publicznego są przedstawione dość szczegółowo. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Z powodu braków kadrowych, zadaniem barmana jest 'urabianie' dziewczyn zatrudnionych na barze w taki sposób, żeby zdecydowały się na pracę 'na górze' i znacznie większe pieniądze. A same 'dziewczyny' przedstawiają całą paletę ludzkich charakterów. Narrator, z racji dość luźnego podejścia do kwestii seksu, kończy w łóżku z kilkoma z nich. I o tym jest ta książka - o relacjach damsko-męskich, skomplikowanym świecie uczuć, pragnień i próbach odnalezienia się w tym wszystkim przez młodego faceta.

Generalnie miałem bardzo mieszane uczucia wobec narratora, a mimo to 'słuchałem' jego wynurzeń z ciekawością. Chociaż ciężko by mi było zgodzić się z niektórymi [moralnie wątpliwymi] zachowaniami i poglądami, to sporo z nich w pełni podzielam. Trochę irytowały przechwałki dotyczące seksualnych 'osiągnięć', nie wiem, może to naturalne u mężczyzn? Oprócz wiadomych tematów, barman opowiada także o swoim podejściu do życia, religii, polityki... Mamy okazję naprawdę dobrze go poznać, jak na realia tej krótkiej powieści, czy wręcz noweli. Te kontrowersyjne idee zaliczam na plus - dają do myślenia. Narrator bywa irytujący, owszem, ale nie można odmówić wiarygodności jego postaci. Wydaje mi się, że autor w znacznym stopniu inspirował się własnymi życiowymi doświadczeniami i stąd ten autentyzm. 

Miasto nocą tętni życiem. Alkohol leje się strumieniami, marihuana i amfetamina są nieodłącznymi towarzyszami młodych ludzi. Ludzi samotnych i zagubionych, usiłujących ukryć swoje problemy namiastką szczęścia które oferują używki. Szybki, niezobowiązujący seks? Czemu nie. Ale co dalej? Jak zabić pustkę, która pochłania bohaterów gdy chwila przeminie? Czy w takim świecie można liczyć na szczęśliwe zakończenie? Ile błędów trzeba popełnić, aby wreszcie podjąć dobrą decyzję? Polecam lekturę "Dziwki" osobom ceniącym bezpośrednich, do bólu szczerych bohaterów oraz miłośnikom współczesnych powieści obyczajowych o kontrowersyjnej tematyce, myślę, że nie będziecie zawiedzeni. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że książka może pośrednio wpłynąć na uczuciowe dylematy, o ile ktoś takowe posiada, ponieważ przedstawia je z wielu różnych, nie zawsze oczywistych, perspektyw. Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu Nowoczesnemu.

"Dziwka" - Łukasz Mularski
Wydawnictwo: NowoCzesne
Rok wydania: 2020
Stron: 120
Ocena: 7/10

https://www.facebook.com/wydawnictwonowoczesne/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Faktotum - Charles Bukowski

"Niedzielę były najlepsze, ponieważ nikt nie stał mi nad głową, i wkrótce zacząłem brać ze sobą półlitrową butelkę whiskey, żeby lepiej...