2020/04/05

Pieprznik Grozowy #29 (30.03-05.04.2020)

Siema. Miniony tydzień obfitował w dużo dobrego, przynajmniej jeśli chodzi o książkowe zapowiedzi w okołogrozowych klimatach. Zapraszam na kolejne podsumowanie!

klik
Najlepszy news [dnia, tygodnia, roku] nie ma co prawda nic wspólnego z horrorem - Vesper zapowiedziało na bliżej nieokreślony 2021 kontynuację "Na południe od Brazos" - "Streets of Laredo". Larry McMurtry jest absolutnie genialnym pisarzem, z całego serca polecam każdemu zapoznanie się z jego bodaj najsłynniejszym dziełem, dla mnie "Na południe od Brazos" to jedna z najlepszych książek jaką podczas dotychczasowej egzystencji przeczytałem. Piękna rzecz. Można się pośmiać jak wariat i popłakać jak bóbr. Zupełnie jak w życiu.

klik
Niezłą niespodziankę zaserwowało Wydawnictwo Phantom Books... <łamiąca wiadomość> :D
Primaaprilisowy żart przeistoczył się w rzeczywistość. Czekam!

klik
... i kolejny heheszek który ponoć jest prawdą - "Krokodyl widmo" Łukasza Radeckiego ze wstępną okładką od Shred Perspectives Works.

"Nad pewnym jeziorem na Pomorzu dochodzi do makabrycznych wypadków. Giną owce, turyści. Co wspólnego z tym ma opuszczona baza Armii Radzieckiej? Jak powstrzymać potwora w którego istnienie nikt nie wierzy? Jak zabić coś, czego nie widać?"

klik
Okładka do najnowszej powieści Artura Urbanowicza - 'Paradoks". Książka ukaże się w tym roku nakładem wydawnictwa Vesper.

"Maks Okrągły „Square” to najlepszy student matematyki na wydziale i chorobliwy perfekcjonista. Jego umysł, przesiąknięty królową nauk, przestawił się na skrajną efektywność – chłopak uczy się szybciej, robi więcej i osiąga lepsze wyniki niż rówieśnicy. Sytuacja ta ma jednak swoją ciemną stronę – Maks podświadomie gardzi innymi ludźmi i traktuje ich z góry. Paradoksalnie jednak najbardziej gardzi... samym sobą – zwłaszcza kiedy popełnia błąd, który jego zdaniem mu nie przystoi, i czuje z tego powodu potężną złość. Czasem przybiera to ekstremalne formy – Maks wymierza sobie coraz dotkliwsze kary poprzez samookaleczanie i dręczą go paranoiczne myśli przeplatane z przerażającymi wizjami – między innymi, że prześladuje go jego sobowtór, który go nienawidzi i chce go zabić. Nie wie jednak, że prawdziwy koszmar dopiero nadchodzi i na własnej skórze przekona się o dosłowności porzekadła „Lepsze jest wrogiem dobrego”. Czy sobowtór Maksa, uosobienie jego obsesji dążenia do doskonałości, naprawdę przestał być jedynie majakiem udręczonego umysłu?"

klik
Niebawem ruszy przedsprzedaż "Małpiego szału" Carltona Mellicka III. Pierwsza wersja okładki podobała mi się bardziej [PODGLĄD], z kolei ostateczna grafika ładnie się skomponuje z "Nawiedzoną waginą". Wydawnictwo, a jakże, Dom Horroru.

"Małpi szał to miłosny liścik Carltona Mellicka III do najlepszych (i zarazem najgorszych) horrorów klasy B.
Szóstka popularnych nastolatków – trzy cheerleaderki oraz trzech członków szkolnej drużyny futbolowej – wyjeżdża do samotnej chatki w górach na weekend, nastawiając się na alkohol, imprezy i szalony seks. Zamiast tego czeka ich walka na śmierć i życie z przeraźliwie zmutowanym, psychotycznym dziwolągiem, który za nic nie chce umrzeć.
Mellick parodiuje horrorowe motywy i przekształca je w twór znacznie głębszy i dziwniejszy. To literacki ekwiwalent niskobudżetowego kina. To mokry sen fana splatterpunku. To prawdopodobnie jedna z najbardziej posranych książek, jakie kiedykolwiek napisano.
Gratka dla wszystkich lubujących się w serii Martwe zło, wczesnej twórczości Petera Jacksona oraz horrorach o mutantach. Przeczytajcie, warto!"

klik
28 kwietnia nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka ukaże się "Jest krew..." Stephena Kinga. MOŻE będzie to tytuł który zniesie moją dziwną, nie wiem, 'separację' z twórczością autora? ;)

"Czytelnicy kochają powieści Stephena Kinga, ale i jego opowiadania - zawsze mocne i zapadające w pamięć - są prawdziwą mroczną ucztą dla zmysłów. "Jest krew…" to cztery nowe, znakomite opowieści, które z pewnością staną się równie sławne jak "Skazani na Shawshank".
King po raz kolejny pokazuje pełnię swojego kunsztu. W tytułowej noweli Holly Gibney, ulubiona bohaterka czytelników (znana z trylogii o Billu Hodgesie i z "Outsidera"), musi stawić czoło swoim lękom i być może kolejnemu outsiderowi - tym razem w pojedynkę. "Telefon pana Harrigana" opisuje międzypokoleniową przyjaźń, która trwa po grób… a nawet dłużej. "Życie Chucka" ilustruje ideę, że każdy z nas posiada wiele osobowości. A w "Szczurze" niespełniony pisarz boryka się z ciemną stroną swojej ambicji".

klik
31 marca ukazała się "Gwiazda szeryfa" Aleksandry Borowiec. Wygląda ciekawie. Swoją drogą kawał cegły - 656 stron. Wydawnictwo Zysk i S-ka.

"Pierwsze powojenne miesiące. Do Olsztynka na Mazurach przybywa Stefan Malewski służący w szeregach Milicji Obywatelskiej. Rzeczywistość, jaką zastaje, to bandy, Wehrmacht, panoszący się wszędzie Sowieci. A jakby i tego było mało, to jeszcze... makabrycznie okaleczone zwłoki, porzucone w lesie w pobliżu miasteczka. Można by je uznać za dzieło dzikich zwierząt, gdyby nie to, że po miesiącu zostaje znalezione następne, identycznie okaleczone ciało.
Cały Olsztynek jest jak jedna beczka prochu, wystarczy iskra, by podpalić lont. Panika może wybuchnąć w każdej chwili. Trzeba jak najszybciej znaleźć winnego. Kto mógł dopuścić się takiej zbrodni? Hitlerowcy? Rosjanie? A może to dzieło szaleńca? Milicja rozpoczyna śledztwo, a raczej rozpoczyna je sam Malewski, który jako jedyny dąży do poznania prawdy.
Samotny szeryf rusza zatem na łowy. Nie ma jednak pojęcia, jak trudne zadanie go czeka. Jego współpracownicy ukrywają przed nim więcej, niż mogłoby się wydawać. W mazurskich lasach na dobre zalęgły się siły, na które pistolet, nóż i gołe pięści to stanowczo zbyt mało..."

klik
Ciekawa zapowiedź od Wydawnictwa Marginesy: "Bordertown. Lalkarz" - J.M. Ilves. Premiera 22 lipca.

"Kari Sorjonen, komisarz elitarnej jednostki policji w Helsinkach, nie lubi trupów. Z każdą sprawą coraz trudniej przychodzi mu panowanie nad sobą, kiedy patrzy na ciało zmarłej osoby. I choć obdarzony jest genialnym instynktem do wykrywania zbrodni, potrzebuje odmiany.
Wraz z dochodzącą do siebie po ciężkiej chorobie żoną oraz nastoletnią córką przeprowadzają się do Lappeenranta, miejscowości malowniczo położonej na Pojezierzu Fińskim, przy granicy rosyjskiej. W ich marzenia o idyllicznym krajobrazie i wolniejszym życiu szybko jednak wkrada się brutalna rzeczywistość. Młoda dziewczyna śmiertelnie odurzona lekami nasennymi, sprzedawca samochodów zastrzelony w pokoju o wygłuszonych ścianach – zło na prowincji jest równie namacalne jak w dużym mieście, a porządni obywatele potrafią skrywać niewyobrażalne wręcz tajemnice. Czy Sorjonen zechce ponownie stawić czoło swoim lękom? Czy zdoła powstrzymać falę zbrodni zanim sięgnie ona jego własnej rodziny?"

klik
1 kwietnia swoją premierę miał krótki komiks Adama Fydy - "Góry szaleństwa". Fajna sprawa dla fanów H. P. Lovecrafta. Wydawnictwo Timof i cisi wspólnicy.

"Góry szaleństwa to komiks oparty na motywach słynnej powieści H. P. Lovecrafta At the 'Mountains of Madness'.
W 1932 roku śladami tajemniczej wyprawy sprzed dwóch lat wyrusza kolejna antarktyczna ekspedycja. Tuż przed wypłynięciem jej kierownik, profesor uniwersytetu w Miskatonic Howard Pym, otrzymuje notatnik od nieznajomego z prośbą, aby przeczytał go zanim dotrą do celu wyprawy. Jednak zajęty codziennymi obowiązkami zapomina o nim. O tajemniczym podarunku przypomina sobie dopiero wtedy, gdy statek przekracza krąg polarny. Okazuje się, że jest to dziennik poprzedniej wyprawy. Czytając go, Pym stopniowo odkrywa przerażające fakty i tajemnicę, od której nie ma już odwrotu, a która czeka na niego i jego towarzyszy na biegunie południowym".

klik
I jeszcze jeden intrygujący komiks na koniec - "Nim wstanie dzień" od Egmontu. Premiera 3 czerwca. Rysunki: Ernesto Gonzales, scenariusz: Grzegorz Janusz, Marika, Tomasz Pastuszka oraz Rafał Skarżycki.

"Najlepiej byłoby, gdyby ten komiks nigdy nie powstał. Niestety żyjemy w świecie, w którym ciągle toczą się wojny wywoływane w imię wybujałych faazji, przez potwory bez sumienia. Wbrew dość popularnej wśród ludzi bez wyobraźni teorii, wojna nie jest przygodą. Nie jest też czasem bohaterów, kiedy hartują się charaktery i wykuwa męstwo. Wojna to śmierć, zniszczenie i rozpacz ocalałych. To o nich są te historie. O niewinnych ofiarach wojny". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz - Annie Jacobsen

"Broń nuklearna redukuje ludzką zaradność i pomysłowość, miłośc i pożądanie, empatię i intelekt do kupki popiołu. W tej chwili szoku i ...